oczywiscie moge sie postarac opisac spostrzezenia,lecz nie jestem expertem i moje slownictwo moze wydawac sie troszke ubogie:)Przede wszystkim zaczne od tego,ze w kompie u mnie siedzi karta dzwiekowa Asus xonar (karta nie nalezy do kiepskich i w testach bije X-fi zwlaszcza jesli chodzi o muzyke),ktora posiada oddzielne zasilanie.Wydawalo mi sie,iz fakt ten jest w zupelnosci wystarczajacy by pociagnac sluchawki grado sr60i - 32ohm i zapewne nadal bym tak myslal gdybym nie kupil wzmaka mxm.Po podlaczeniu pierwsze wrazenie jakby nic sie nie zmienilo. 1,2,3 kawalek i zaczolem sie zastanawiac od kiedy moje sluchawki maja tak mocno i soczyscie zarysowany bas,kolejne utwory utwierdzaly mnie tylko w przekonaniu jak plaski byl dzwiek pochodzacy bezposrednio z karty.Warto wspomniec,ze jakosc dzwieku bez wzmaka spadala wraz ze wzrostem glosnosci.Teraz ten problem zniknal gdyz sluchawki sa odpowiednio napedzane i nie musze wysilac gniazda na karcie.Dzwiek wydaje mi sie duzo czystszy i mniej dzwieczacy,nie zlewajacy sie.Nie pomyslalbym nigdy,ze tak mala rzecz moze wprowadzic tak wielkie zmiany.Jesli ktos do tej pory sie zastanawial czy warto.Odpowiem tylko ze KONIECZNIE.To tak jak wstawic chipa do diesla dzieki ktoremu polepszamy charakterystyke i osiagi samochodu.Jestem niesamowicie zadowolony.Niebawem wstawie lepszej jakosci fotki:)byscie mogli mi troche pozazdroscic;)
Jeszcze czuje,ze dzwiek jest bardziej szczegolowy,zdarza sie slyszec rzeczy,ktorych wczesniej albo nie dostrzegalem albo byly za bardzo stlumione,inne brzmienie.