Wrzuciłem Rockboxa do mojego Fuze'a i normalnie szok, po prostu mam inny lepszy odtwarzacz z ogromnymi możliwościami regulacji dźwięku.
Jedyne czego brak w porównaniu z oryginalnym firmware to czytanie obrazków zaszytych w tagach ale multum innych nowych opcji mocno to osładza.
Po pełnym naładowaniu odtwarzacz grał 8 godz. 40 min. przy załączonych; crossfade, korektorze, replaygain na prawie maksymalnej głośności i podłączonych SM PL11. Pewnie powinno być lepiej chociaż nie sprawdzałem ile akumulatorki wytrzymywały przed RB.
Po każdym ładowaniu lub dodaniu czegoś z pc pojawia mi się oprogramowanie Sandiska i dopiero po resecie wraca alternatywne. Tak ma być czy to jakiś ewenement?
Pozdrawiam.