Skocz do zawartości

jzmt

Zarejestrowany
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Niezłej jakości wykonania? To żart, prawda? W przypadku AKG można użyć określenia "basów", tak jak to ująłeś. W przypadku KOSS niestety nie można użyć w ogóle tego pojęcia. Ścieranie się napisów ma miejsce chociażby podczas zakładania i zdejmowania słuchawek z głowy. Czytałem kiedyś na tym forum, że jedna osoba również zauważyła ten problem, więc to nie żaden wymysł. Może Ty nie zdejmujesz swoich słuchawki z głowy i dlatego się nie niszczą? Ok, fajna sprawa z wymianą na nowe, jeśli te zniszczą się np. bo pociąg je przejechał. Tyle, że taki scenariusz jest o wiele mniej prawdopodobny od zepsucia się kabelka, który jest cienki i podatny na uszkodzenia, a taka naprawa będzie nas kosztować 45PLN + koszty wysyłki, co jest totalną bzdurą, bo za te pieniądze kupię o wiele lepszy kabel niż mi założą w serwisie, a dodatkowo, nie będę czekał miesiąc albo i więcej za słuchawkami. Znasz kogoś komu pociąg przejechał słuchawki? Nie? Bo ja znam dwie osoby, którym kabelek nie łączy w UR-40. Zanim dowiedziałem się jakie są zasady gwarancji, dożywotnią gwarancję KOSS rozumiałem jako dożywotnią naprawę w razie uszkodzenia niemechanicznego np. tak jak napisałem wcześniej, słuchawka przestała grać - sprzęt zawiódł. I tak pewnie rozumiało tę gwarancję większość ludzi. Uszkodzenia mechaniczne - wiadomo - są z winy użytkownika, chociaż takie uszkodzenia firma KOSS znacznie ułatwia - kiepski kabelek.
  2. Witam, Niektórzy może pamiętają. Jakiś czas temu borykałem się z problemem zakupu słuchawek do rocka i metalu. Brałem pod uwagę m.in. KOSS UR-40, ale po obejrzeniu ich wykonania i zbyt kiepkich basów - zrezygnowałem. I słusznie. Jakość. KOSS to KOSS? KOSS to tandeta. Zaraz tłum zwolenników tej marki na mnie wskoczy, ale taka jest niestety prawda. Przynajmniej jeśli chodzi o UR-40 i przynajmniej porównując z innymi markami! Mój kolega po miesiącu używania UR-40 skarżył się na wytarte napisy ze słuchawek, a kabelek był tak cienki i słabej jakości, a w jednym miejscu kabelek zaczynał jakoś podejrzanie wyglądać. No i stało się. Słuchawki dziś już nie działają, bo kabelek nie łączy przy plastikowym połączeniu, gdzie kabelki się rozchodzą do słuchawek. Moje stare, małe, tanie, pałąkowe AIWA, które były skierowane na rynek wschodni wytrzymały kilka lat, a UR-40 nie wytrzymały kilku miesięcy. Zaznaczam, że te KOSSy były traktowane bardzo delikatnie. Gwarancja. No na szczęście super marka KOSS zapewniła nam dożywotnią gwarancję. UFF... Ale czy jest tak pięknie jak piszą? No to sprawdzamy. Okazuje się, że KOSS daje 1 rok gwarancji normalnej (w sensie popsuło się coś - wymieniamy). Po roku za naprawę trzeba zapłacić 45PLN i wysłać na własny koszt uszkodzone słuchawki do Warszawy. Tak się przynajmniej dowiedział mój kolega. Trochę się nad tym zastanawiam, bo czytałem na forum, że niektórzy wymieniali słuchawki KOSS na nowe po dłuższym okresie (chyba, że chodzi o uszkodzenia typu niemechaniczne). Druga sprawa to taka, że choćby nawet, to jaki % słuchawek psuje się niemechanicznie (np. przestaje grać jedna ze słuchawek). Chyba bardzo bardzo mały. Może ktoś, kto ma jakieś lepsze informacje nt gwarancji KOSSa podzieli się swoją wiedzą? Na szczęście kupiłem AKG
  3. Poczekajmy przynajmniej 2 tygodnie, niech chociaż trochę się te słuchawki rozgrzeją. Po prawie 15h widzę już poprawę. Zobaczymy co będzie dalej, a może być tylko lepiej
  4. Właśnie wygrzewam AKG K412P. Pierwsze wrażenie było takie, że są strasznie przebasowione, ale poczekajmy aż się wygrzeją...
  5. Nie dziwię się i gratuluję gustu
  6. Zamówiłem K412P Jak dojdą i trochę na nich czegoś posłucham to podzielę się wrażeniami. Mam nadzieję, że nie będzie źle...
  7. No super lista. Jedno jest pewne, potrzebujesz bardzo dobrych słuchawek Ile zamierzasz przeznaczyć na ten cel?
  8. Ja założyłem Tyle, że z uwagi na wysoką cenę PX100 i po analizie jestem teraz zdecydowany na AKG K412P BTW: spróbuj pokonać lenistwo, bo dyskucja była dość ciekawa
  9. W takim razie KOSS im później coś zrobi tym gorzej, bo skoro KPP są dość nieźle wykonane (lub w miarę), a UR-40 pozostawiają wiele do życzenia, to właśnie na to by to wskazywało Zaryzykuję K412P, mam nadzieję, że nie będe żałował
  10. Sory modrzew, z pośpiechu źle zrozumiałem co chciałeś przekazać. Zrozumiałem, że musiałbym dopłacić 70-80 do 90, żeby mieć te KSC75. Teraz rozumiem, ale powiem Ci, że jedyne słuchawki firmy KOSS jakie mogą na mnie zrobić wrażenie to chyba tylko Porta Pro. URy wszystkie to lipa, ponieważ cenię sobie słuchawki za wszystko, nie tylko za dźwięk. Nie wiem jak wykonane są Porty, ale któs tam kiedyś opowiadał, że przynajmniej kabel mają grubszy od UR-40... Reasumując jestem nieprzekonany do produktów firmy KOSS. UR-40 wyglądają jak chińska tandeta z targowiska. Niestety, ale takie mam odczucie i zraziłem się przez to do firmy KOSS. Z basem w tym URach też było kiepsko. Mimo wszystko jest spora ilość osób, która jednak chwali sobie produkty AKG, choć zgadzam się, że nie wszystkie są na poziomie. Osobiście z AKG słuchałem K55 (te z turbo basem) i powiem, że nie było tragedii, chociaż do wielu rzeczy bym się przyczepił. Jedno jest pewne - na pewno ich dźwięk nie męczył. Mimo wszystko jestem bardziej skłonny do K412P, mimo iż może okazać się, że będą grały jakby "przez szybę" co jest charakterystyczne dla AKG. Chylę czoła KPP, bo na pewno są dobre, ale z powodu wyglądu, być może wykonania i bezpośredności - do muzyki ciężkiej się na nie nie zdecyduje. Szkoda, że nie mogę gdzieś zrobić odsłuchu obu par. Zmontowałbym od razu recenzję. Modrzew spróbuj podchodzić bardziej optymistycznie do AKG, na KOSSach się świat nie kończy
  11. Modrzew to już nie musi wychodzić! Ty masz to napisane na czole Serio To nie jest dobry powód. Ten powód przebija prawie dwukrotnie cenę k412tek To tak samo jakbyś napisał: nie warto kupować Astry bo za 2x tyle będziesz miał Mercedesa Może trochę bardziej optymistyczniej do nie-KOSSów Tu na pewno masz rację. Mimo wszystko trochę boję się ich bezpośredności i bas, może trochę wkurzać przy metalu... To już też wiem Hehe, Warszawiacy nie są aż tacy źli, nie przesadzajmy Nie wiedziałem, że w Łodzi macie EW, a przejeżdzałem w poprzednim tygodniu 2x przez Łódź. Na razie nie zanosi się na kolejny wyjazd... Co to znaczy, że takiego basu w jak w kossach to jeszcze nie słyszałeś? Masz na myśli KPP? Pozytywnie czy negatywnie, bo nie wiem czy to ironia czy pochwała Aha jeszcze tu wyrażają się bardzo pochlebnie o K24P/K412P...
  12. Podumowując porównanie Koss Porta Pro i AKG K412P. Czy obie pary słuchawek są warte swoich cen? KPP: ~130PLN + wysyłka, K412P: ~90-95PLN + wysyłka Czy warto dopłacić te ~40PLN do KPP, czy K412P spokojnie zaspokoją potrzeby słuchacza? Moje zdanie jest takie: Są warte swoich cen, a K412P spokojnie zaspokoi potrzeby słuchacza dysponującego funduszami do 100PLN. Dopłata do KPP może, ale wcale nie musi, dać cos więcej użytkownikowi Niech ktoś to jeszcze skwituje, bo ja jestem już prawie zdecydowany na K412P do muzyki ciężkiej (dam sobie spokój z PX100, które są po prostu zbyt drogie), natomiast dopłata do KPP nie jest moim zdaniem warta aż 40PLN I tak przesiadam się ze sprzedawanych we wschodniej Europie słuchawek nieistniejącej już marki AIWA, więc różnica i tak będzie dla mnie kolosalna
  13. Ja może napiszę w ten sposób o UR-40. Gdyby nie ta kiepska jakość wykonania, kiepski kabelek i kiepski bas (nie ma kopa), to te słuchawki byłyby na prawdę niezłe. Jako, że kiepską jakość wykonania kosztem dobrego dźwięku można jeszcze jakoś znieść, to jak dla mnie, miłośnika muzyki ciężkiej i wymagającej, UR-40 się nie sprawdzą. Lepsze będą Porta Pro lub PX100. Mimo wspaniałej góry i średnicy UR-40. Tak jak napisał Caleb: . To są święte słowa o UR-40.Mimo wszystko, do spokojnej muzyki chyba wolałbym kupić jednak SHP8900.
  14. No ba To taki sklep: EW w którym PX100 są ponoć po 129PLN, ale tylko w Warszawie, bo w Gdańsku nie mają ich wcale, a Porty kosztują tam 219PLN
  15. Coś musi być w tym co piszesz, ponieważ widzę, że posiadasz obie pary. Skoro więc KPP są porównywane do PX100, to i PX100 będą niby "gorsze" od UR-40. Tyle, że ja UR-40 słyszałem i te słuchawki nie zrobiły na mnie piorunującego wrażenia (kiepski bas), choć grały nieźle, natomiast o PX100 i KPP czasami ludzie wypowiadają się z wielką euforią, chwalą je niemiłosiernie. Czyżbym za bardzo się czepiał i wymagał od słuchawek zbyt wiele? Na jakiej podstawie można stwierdzić, że PX100 grają gorzej od UR-40 skoro o PX100 mówi się w samych superlatywach, chwaląc wszystkie odgrywane częstotliwości, nie wspominając o jakości wykonania, natomiast do UR-40 ma się dystans nie tylko ze względu na kiepskie wykonanie, ale i odgrywanie dźwięku (co również potwierdził maba w teście). Niektórzy twierdzą, że UR-40 powinny być warte ok 100PLN, natomiast PX100 ok 130PLN Czy to samo określenie wartości słuchawek nie mówi nam o tym co jest gorsze a co lepsze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności