Skocz do zawartości

mp3PRO


jasieczek

Rekomendowane odpowiedzi

MP3pro to format który dziś wirtualnie nie istnieje i nie ma żadnego praktycznego zastosowania

 

jedynym publicznie dostępnym kompresorem był demo player (kompresował od MP3pro 64kbps), a jedynym "konfigurowalnym" kompresorem który znam była wtyczka zapisu do MP3 w programie Adobe Audition (miała opcję MP3pro)

 

jedynymi odtwarzaczami przenośnymi poprawnie (co to znaczy "poprawnie" - patrz niżej) odtwarzającymi MP3pro były *niektóre* odtwarzacze Thomson

 

 

co do technikaliów

 

MP3pro to po prostu zwyczajny plik MP3, skompresowany przy użyciu bitrate'u mniejszego niż 128kbps, który ma próbkowanie o połowę mniejsze niż plik MP3 (np. 22,05kHz zamiast normalnego 44,1kHz)... tak też można go odtwarzać WSZĘDZIE, gdzie da się odtwarzać plik MP3 tylko że wyraźnie wtedy słychać że brakuje mu "góry"

 

bajerem jest ta część "pro", polega ona na tym, że mały fragment bitrate'u (jeśli mnie pamięć nie myli dosłownie tak niewiele jak 4kbps) wykorzystany jest na dodatkowe dane (ignorowane zupełnie przez odtwarzacz "nie-pro"), pozwalające na sztuczne "odbudowanie" wysokich częstotliwości - technologia ta nazywa się SBR (Spectral Band Replication)

 

innymi słowy właściwy strumień MP3 zawiera częstotliwości do 8kHz (i tyle słyszysz na odtwarzaczu "nie-pro"), zaś dane SBR pozwalają na odtworzenie częstotliwości aż do 16kHz (co całościowo daje efekt "normalnego" pliku MP3 o jakości CD-Audio, który ma jednak bitrate o połowę mniejszy - np. 64kbps - niż standardowe 128kbps przy "niewielkiej" różnicy jakości)

 

z tej samej technologii (SBR) korzysta format HE-AAC, znany także jako AAC+ - od niedawna mogą go odtwarzać iPody, wykorzystywany jest również w radiu cyfrowym (tak naziemnym DAB+ jak i satelitarnym XM)

 

podobną technologię wykorzystuje format OGG Vorbis dla bardzo niskiego bitrate'u - ale po pierwsze w tym przypadku jest to część standardu a nie osobny format więc mało kto o tym w ogóle wie, a po drugie implementacja Vorbis ma trochę lepszą jakość więc nawet tego nie słychać (że "góra" jest "oszukana")

 

 

podsumowując

 

MP3pro to nie "uber-lepsza wersja MP3", tylko taka wersja MP3, która miała pozwolić upakować 2x więcej muzyki przy niezauważalnej zmianie jakości... ale format się zupełnie nie przyjął (z uwagi na wysokie koszta licencji)

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysokie częstotliwości są sztucznie odbudowywane, więc są lekko "przesadzone" (przesadzone brzmią "lepiej" niż "stłamszona" góra normalnych plików MP3)

 

a wciąż go można tam znaleźć dlatego, że ktoś kiedyś wykupił nań licencję... i już tak zostało

 

w przypadku MP3pro zmienny bitrate ma znaczenie tylko dla "nie-pro" części dźwięku (czyli "wszystkiego poza górą"), nie licząc tego że taka "przesadzona" góra może się komuś bardziej podobać niż "normalna" góra w normalnych plikach MP3, nie ma sensu używania plików MP3pro o przepływności powyżej 96kbps - MP3pro powstały żeby umożliwić kompresję dobrej jakości poniżej 128kbps, nie po to żeby zastępować pliki MP3 powyżej 128kbps...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jako niedopatrzenie - jako coś, co oferowały w przeszłości i nie mogą nagle przestać oferować nawet dla tych paru osób, które tego formatu wciąż używają (przykładowo do bardzo dobrej i wydajnej kompresji głosu, np. 32kbps i mniej). Gdyby nie to że MP3pro jest nakładką na MP3, to format już dawno umarłby śmiercią naturalną jak jeden z wielu o których pewnie nigdy nie słyszałeś, np. VQF...

 

Nie szukaj dziury w całym, nie dopatruj się teorii spiskowych audiofilów którzy mieliby używać tego formatu a nie chwalić się tym osobom nieobeznanym z tematem... po prostu użyj jednego z innych kodeków: WMA, AAC/MP4/M4A czy OGG Vorbis

 

Nie miałem na czym porównać MP3 i MP3pro bo nigdy nie miałem odtwarzacza Thomson, ale wiedząc jak brzmią inne formaty przy niskich przepływnościach sądzę że MP3pro 64kbps spokojnie wystarczyło by mi na ulicę ale już nie przy spokojnym słuchaniu w domu

 

Dodatkowo należy pamiętać że sam fakt że jest to MP3+SBR powoduje, że odtwarzanie plików MP3pro "zżera baterię szybciej" niż odtwarzanie zwyczajnych plików MP3

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedynym publicznie dostępnym kompresorem był demo player (kompresował od MP3pro 64kbps), a jedynym "konfigurowalnym" kompresorem który znam była wtyczka zapisu do MP3 w programie Adobe Audition (miała opcję MP3pro)

 

Od siebie dodam, że wtyczkę do MP3 pro miał już Cool Edit Pro z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. :)

Później wykupiło go Adobe, zepsuło i nazwało "Audition", a następnie jeszcze bardziej zepsuło i nazwało "Soundbooth". Moim zdaniem CoolEdit Pro to najlepszy program tego typu jaki powstał dotychczas na PC.

Edytowane przez domzz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedynym publicznie dostępnym kompresorem był demo player (kompresował od MP3pro 64kbps), a jedynym "konfigurowalnym" kompresorem który znam była wtyczka zapisu do MP3 w programie Adobe Audition (miała opcję MP3pro)

 

Od siebie dodam, że wtyczkę do MP3 pro miał już Cool Edit Pro z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. :)

Później wykupiło go Adobe, zepsuło i nazwało "Audition", a następnie jeszcze bardziej zepsuło i nazwało "Soundbooth". Moim zdaniem CoolEdit Pro to najlepszy program tego typu jaki powstał dotychczas na PC.

 

Audition który jest kontynuacją CEP istnieje i jest dalej rozwijany.Wersje 1.5 i 3.0.1 są bardzo dobre i również posiadają opcje mp3PRO VBR96 kb/s.

 

Nie jako niedopatrzenie - jako coś, co oferowały w przeszłości i nie mogą nagle przestać oferować nawet dla tych paru osób, które tego formatu wciąż używają (przykładowo do bardzo dobrej i wydajnej kompresji głosu, np. 32kbps i mniej). Gdyby nie to że MP3pro jest nakładką na MP3, to format już dawno umarłby śmiercią naturalną jak jeden z wielu o których pewnie nigdy nie słyszałeś, np. VQF...

 

Nie szukaj dziury w całym, nie dopatruj się teorii spiskowych audiofilów którzy mieliby używać tego formatu a nie chwalić się tym osobom nieobeznanym z tematem... po prostu użyj jednego z innych kodeków: WMA, AAC/MP4/M4A czy OGG Vorbis

 

Nie miałem na czym porównać MP3 i MP3pro bo nigdy nie miałem odtwarzacza Thomson, ale wiedząc jak brzmią inne formaty przy niskich przepływnościach sądzę że MP3pro 64kbps spokojnie wystarczyło by mi na ulicę ale już nie przy spokojnym słuchaniu w domu

 

Dodatkowo należy pamiętać że sam fakt że jest to MP3+SBR powoduje, że odtwarzanie plików MP3pro "zżera baterię szybciej" niż odtwarzanie zwyczajnych plików MP3

 

1. Jest rozwinięciem formatu mp3 a nie nakladką. 2.mp3PRO jest cały czas używany przez wiele osób(wystarczy spojrzeć np na soulseek i sprawdzic rozszerzenia udostepnianych tam plików) 3.Zeby porównać brzmienie tak skompresowanych plików nie trzeba miec przenośnego playera uzyj Audition,JetAudio lub Nero albo winampa z dedykowaną do niego wtyczka) 4 Nie wypowiadaj sie tak stanowczo na tematy które znasz tylko teoretycznie! 5.J3 na plikach mp3PRO przy ustawieniu głośności na 15-20 i odpalonym BBE+ chodzi non stop grubo ponad 60 godzin czyli dłuzej niz deklaruje producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam, że wtyczkę do MP3 pro miał już Cool Edit Pro z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. :)

 

nie wiedziałem czy już cooledit miał wtyczkę MP3pro, bo jak jeszcze używałem cooledita to nie miał (naście lat temu), a jak już widziałem audition (kilka lat temu, wersja 1.5 zdaje się) to już miał...

 

[ciach]

 

ad. 1) można długo dyskutować na temat co jest nakładką a co jest rozwinięciem... MP3pro powstało bardziej jako "hack" zwykłego MP3 (np. pliki MP3pro można swobodnie odtwarzać jako pliki MP3 o niskiej jakości) stąd powiedziałem że jest to nakładka, podczas gdy plików HE-AAC - które to są faktycznie rozwinięciem formatu AAC - nie odtwarza zwykły odtwarzacz AAC/MP4/M4A (np. iPody zanim nie wyszło uaktualnienie firmware'u) bo są czymś zupełnie innym

 

ad. 2) nie zaglądam w takie miejsca więc nic mi o tym nie wiadomo :) ponoć do dziś są miejsca gdzie używa się formatu MPC (musepack) :) poza tym cała ta sytuacja z plikami MP3pro może wynikać właśnie dokładnie z tego o czym napisałem - równie dobrze mogły by to być pliki FLAC, ale pliki FLAC były by stanowczo za duże... podczas gdy MP3pro w konkretnie jakości 96kbps i jeszcze VBR faktycznie może brzmieć lepiej niż zwykłe MP3 nawet 192kbps (bo w końcu po to powstało, żeby zmniejszyć bitrate o połowę nie zmniejszając przy tym znacząco jakości dźwięku)... przy czym jest 2x mniejsze, 2x szybciej się pobiera, zużywa 2x mniej transferu etc. więc zyskuje się na całej tej sytuacji 2x... ale ludźmi z "typowymi" odtwarzaczami MP3 tym nie przekonasz, bo oni "tej jakości" nie słyszą i musieli by konwertować te pliki do czegoś strawnego dla odtwarzacza co w sumie mija się z celem

 

ad. 3) ale to niszczy ideę... ten format powstał po to, żeby słuchać go na ulicy albo właśnie do wykorzystania w zastosowaniach gdzie liczy się jak najmniejszy rozmiar przesyłanych bądź gromadzonych danych... w domu nie mam NAJMNIEJSZEGO zamiaru przejmować się plikami MP3pro kiedy mam sporo plików FLAC które pracowicie przez lata ripuję z płyt CD-Audio, które kupuję :) jedyne co zrobiłem - jak jeszcze miałem Karmę - to skompresowałem sobie tak jak mówisz mój ulubiony utwór do paru formatów z bardzo niską przepływnością (właśnie 64kbps), były to: MP3, MP3pro, OGG Vorbis, WMA i HE-AAC... i potem skonwertowałem je - na komputerze - spowrotem do plików FLAC i takich plików FLAC (zawierających więc wszystkie zniekształcenia wynikające z kompresji) słuchałem z czysto ludzkiej ciekawości... oczywiście że na ulicy miało to sens bo w zasadzie różnica była - z praktycznego punktu widzenia - pomijalna i wynikająca tylko ze specyfiki utworu, ale np. nie było jakiejś powalającej na kolana różnicy między MP3pro a OGG Vorbis... a nawet WMA... jakkolwiek wrażenie fajnej góry robiło początkowo "efekt wow"

 

ad. 4) o który fragment chodzi? o "energożerność"? czy o "słuchanie w domu"? po pierwsze odtwarzacze plików HE-AAC (a więc odpowiednik plików MP3pro) faktycznie grają pliki HE-AAC krócej niż pliki AAC (mam tu na myśli komórki nokia i se), po drugie robiłem ślepe testy, wiem że w pewnych sytuacjach nie jestem w stanie odróżnić pliku MP3 128kbps od pliku FLAC i wcale tego nie ukrywam... po prostu napisałem (wtedy i teraz w punkcie 3) że słuchanie takich plików w domu niszczy moim zdaniem ideę... nie jestem zwolennikiem pchania się w jakieś wynaturzone "ultra jakości" (typu OGG Q10 czy AAC 500kbps), ale nie jestem również zwolennikiem drugiego końca skrajności, więc formatów maksymalnie upakowanych... jakkolwiek ma to sens na ulicy, gdzie faktycznie nie zrobi to większej różnicy a pozwoli przykładowo upakować więcej muzyki naraz jeśli wciąż ktoś ma odtwarzacz dajmy na to 512MB (jak niektórzy posiadacze iFP-ków, którzy do dziś nie znaleźli satysfakcjonującego zamiennika - tylko że iFP-ki i tak nie odtwarzają plików MP3pro)

 

ad. 5) mówiąc szczerze to nie wiedziałem że J3 potrafi odtwarzać pliki MP3pro, myślałem że nie ma już odtwarzaczy, które (przynajmniej oficjalnie) grają pliki MP3pro - ot, ciekawostka

 

anyway, już wiesz jaka jest różnica i jeśli lubisz ten format to nic nie stoi na przeszkodzie żeby go używać :)

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały twój wywód sprowadza się do jednego - formatu nie znasz i ten słowotok jest zbedny.Przeciez przyznałes to już na poczatku. Wszystkie znane mi urzadzenia poczawszy od CD playerów odtwarzających mp3 odtwarzają również mp3pro.Nie tylko odtwarzają ale również sygnalizują zmienny bitrate do -160kb/s za wyjatkiem J3 który podaje tylko średnią. Moje pytanie jest skierowane do osób które uzywaja lub uzywały przez jakiś czas tego sposobu kompresji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy się rozumiemy... MP3pro jest odtwarzane zawsze, na każdym sprzęcie odtwarzającym pliki MP3, ale jako plik MP3 o próbkowaniu 22kHz - mam nadzieję że słyszysz różnicę

 

właśnie dlatego nigdy nie zetknąłem się bliżej (poza testami z czysto ludzkiej ciekawości) formatem MP3pro, ponieważ nigdy (poza jednym discmanem thomson) nie spotkałem się z przenośnym odtwarzaczem, który odtwarzał by format MP3pro POPRAWNIE (choć przyznaję że od pewnego momentu po prostu nie sprawdzałem, bo z jednej strony spodziewałem się że nie ma to sensu, a z drugiej moje zainteresowanie formatem MP3pro zmalało już do zera)

 

poza tym nie wiem też jakiej odpowiedzi oczekujesz...

 

 

 

najlepsze podsumowanie przenośnego wsparcia plików MP3 pro jakie znalazłem:

 

"RCA was the only company to offer portable players compatible with mp3PRO, but they have dropped support for the format."

 

"MP3Pro: The latest from Thomson/RCA (the company that licenses MP3 to manufacturers and developers), MP3Pro sounds better than MP3 at the same bit rate. However, it hasn't been widely adopted by manufacturers other than RCA"

 

RCA to marka kupiona przez Thomson (twórcę MP3pro), stąd przykładowo odtwarzacze RCA/Thomson Lyra

 

 

 

 

anyway, nie znam się więc co tam mogę wiedzieć

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem czy ktos zna ten format bo to chyba odpowiedni dział "KOMPRESJA DZWIEKU".Wtedy gdy powstawał ten format nikt nie myslał o przenosnych odtw mp3. Przenosne to były Walkmany,potem minidisc.Format mp3pro powstał jako nastepca mp3 za zgoda i udziałem własciciela i twórcy tego formatu instytutu Fraunhofera i nikt go nie hackował. Jeśli istnieją odtw komputerowe obsługujace go to można wykorzystać wszystkie jego mozliwości dysponując nimi np wysyłając sygnał na zewnatrz w postaci cyfrowej elektrycznej lub optycznej(SPDIF).Można też wykorzystać bluetooth. Równie dobrze mógłbym zapytać np o ATRAC i minidisc. Pewnie też rozpisałbyś sie na ten temat bazując na WIKI praktycznie nie znając go !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wydaje mi się, że dużo lepiej jest posłużyć się OGG czy AAC o niższym bitrate niż bawić się jeszcze w mp3pro. Z technologią dorobienia wysokich spotkać można się dość często, oczywiście bazując na innych algorytmach, jak np. DSEE sony. To, że coś ma sztucznie dorobioną górę nie znaczy jeszcze, że dobrze brzmi, a dużo skromniejsze próbkowanie robi swoje. Od jakiegoś czasu dość intensywnie bawię się formatami, samego mp3pro nie testowałem ze względu na dostępność, ale czytałem kiedyś, że przy ślepych testach wyraźnie odstawał od obecnych nowszych formatów. Oczywiście nie testowano na ulicy. :)

 

jasieczek, z całym szacunkiem, ale czego Ty tu chcesz? Twoje posty w tym temacie się po prostu nie kleją, bo nie dość, że nie czytasz dokładnie co zostało cierpliwie napisane, to jeszcze konkretną odpowiedź na pierwsze pytanie dostałeś bardzo szybko. Wypisujesz potem głupoty, jeszcze zarzucasz niewiedzę, a sam jesteś zielonawy. Jeśli zmieniasz sens swojego pierwszego pytania i chodzi Ci o opinie o formacie a nie jego istotę działania to pisz konkretnie. Swoją drogą znajdziesz je w google.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały twój wywód sprowadza się do jednego - formatu nie znasz i ten słowotok jest zbedny.Przeciez przyznałes to już na poczatku. Wszystkie znane mi urzadzenia poczawszy od CD playerów odtwarzających mp3 odtwarzają również mp3pro.Nie tylko odtwarzają ale również sygnalizują zmienny bitrate do -160kb/s za wyjatkiem J3 który podaje tylko średnią. Moje pytanie jest skierowane do osób które uzywaja lub uzywały przez jakiś czas tego sposobu kompresji.

 

Ehhh... nie rozumiem, zawsze przecież możesz zrobić TO i będziesz wiedział wszystko na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem wyraźnie - Zna ktoś?. Nie pytałem czy ktoś słyszał czy czytał na ten temat !!! Od dłuższego czasu niczego nie kompresuje bo nie ma takiej potrzeby - wystarczy CDaudio a itak uzywam polepszaczy (np ditheringu ) które brzmienie czynią bardziej naturalnym. Nie wspomne już o nagraniach z vinyli duzo gorszych jakościowo ale lepszych słuchowo ! Wzmaki lampowe też są duzo gorsze jakościowo ale jak fajnie graja !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie też rozpisałbyś sie na ten temat bazując na WIKI praktycznie nie znając go !

 

miałem przez długi czas discman sony, testowałem format ARTAC3 i ATRAC3plus łażąc z muzyką ripowaną do formatu ATRAC po mieście... ale rozumiem że nie chcesz o tym słuchać :)

 

nigdy nie miałem przenośnego odtwarzacza grającego pliki MP3pro, więc jedyne moje testy formatu MP3pro polegały na słuchaniu plików MP3pro skonwertowanych do FLAC (bo inaczej nie miał bym na czym) :) ale rozumiem że albo nie raczyłeś przeczytać tej części, albo po prostu oczekujesz jakiejś kosmicznie natchnionej odpowiedzi...

 

... albo zwyczajnie brzmi ona "nie, nikt się nie zetknął z takim formatem"

 

uzywam polepszaczy (np ditheringu ) które brzmienie czynią bardziej naturalnym

 

dithering stosuje się przy konwersji dźwięku z formatu gdzie próbka ma więcej bitów niż format docelowy, np. DVD-Audio -> CD-Audio (24bit -> 16-bit), nie do słuchania płyt CD-Audio jako takiego...

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wprawdzie nie na temat ale mogłbyś cos wiecej napisać na temat formatu ATRAC? Czego uzywałes do rippowania,jakiego sprzetu i softu.Jesli to mozliwe czy masz jakies doswiadczenia z edycją ściezek w tym formacie. Wiele lat temu o ile mnie pamieć nie myli JVC jako pierwsze wprowadziło dithering do stacjonarnych odtw CD właśnie w celu poprawienia brzmienia zastosowali przetworniki DA własnie 24 bitowe.Sony to równiez robilo w rekorderach minidisc z przetwornikami 24 bitowymi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

używałem programu dodanego do discmana (sonicstage), pozwalał na kompresję do formatów ATRAC3 i ATRAC3plus (znajdź sobie na wiki czym się różnią, jak wygląda sama kompresja i jak sony przygotowywał sprzęt specjalnie pod ten format - tym razem nie będę się fatygował opisem), modelu discmana nie pamiętam

 

ATRAC3plus 256kbps po pierwsze brzmiał rewelacyjnie i na posiadanym przeze mnie discmanie był gapless, po drugie był odtwarzany dłużej niż pliki MP3 (discman działał dłużej na jednym komplecie baterii)

 

za to wynalazki typu 64kbps brzmiały... znośnie w najlepszym przypadku, tu muszę przyznać że MP3pro biło ATRAC3plus przy 64kbps na głowę... tylko co z tego, skoro jedynymi odtwarzaczami *poprawnie* grającymi pliki MP3pro były Thomson Lyra :)

 

format ATRAC przez dlługi czas miał poważną wadę - SonicStage podczas ripowania automatycznie nakładał zabezpieczenie DRM na pliki - oznaczało to, że w przypadku przeinstalowania windowsa nie dało się ich odtworzyć i trzeba było ripować wszystko ponownie... podobnie raz nagranych na płytę CD plików ATRAC nie dało się skopiować na komputer (dało się jedynie skopiować całą płytę)

 

trochę później wyszła wersja SonicStage pozwalająca na ripowanie do plików bez zabezpieczenia DRM, ale nie pamiętam czy miałem wtedy jeszcze ten discman...

 

edycji ścieżek ATRAC nie dokonywałem żadnej - nie znałem wtedy żadnego edytora, pozwalającego na pracę na plikach ATRAC - wiem że się tak robi w studio (nawet książka, którą mam w sygnaturce opisuje oryginalny format ATRAC jako format studyjny) ale co to za interes edytować pliki skompresowane stratnie... i znów zapisywać je do formatu stratnego...

 

to tak jakby edytować pliki MP3 czy JPEG - raz czy dwa razy się da, ale znacznie lepiej było by pracować na pliku WAV czy RAW/TIFF i dopiero na końcu zapisać je do MP3 czy JPEG jako do formatu docelowego

 

więc jeśli już musiałem coś zrobić z utworem a potem chciałem go mieć w formacie ATRAC, to ripowałem utwór do WAV, edytowałem plik WAV, następnie montowałem plik WAV (bądź pliki WAV jeśli było ich więcej) przez wirtualny napęd CD i ripowałem do formatu ATRAC

 

obecnie z odtwarzaniem plików ATRAC nie ma problemu o tyle, że jest on obsługiwany przez ffmpeg (sprawdź sobie w dokumentacji czy tylko odczytuje, czy odczytuje i zapisuje)

 

mimo to sony wycofało się już chyba z tego formatu - nie wiem czy jakiś nowy odtwarzacz sony obsługuje pliki ATRAC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę tu troszeczkę od siebie. Sony zdecydowanie wycofało się z tego całkiem niezłego formatu (sam z powodzeniem do dzisiaj mam MD). Jednak ze względu na całkiem dużą popularność i rozpowszechnienie tego standardu w Japonii Sony wypuściło SonicStage V, wyłącznie w j. japońskim. Większość odtwarzaczy wypuszczonych na rynek japoński posiada programowe wsparcie dla ATRACa. Na przykład taki NW-A840 (u nas NWZ-A840) synchronizuje się z SonicStage'em V i normalnie łyka ATRACi. To byłoby tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś układy/odtwarzacze sony miały sprzętowe wsparcie (np. odtwarzając atrac grały zauważalnie dłużej)... i zwłaszcza w momencie kiedy atrac nie miał już obowiązkowego DRM-u, było to fajne... plus atrac (przynajmniej na discmanach) był gapless, czego nie doczekaliśmy się "na przypadkowym odtwarzaczu" do dziś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym SonicStage takie trochę pomieszanie z poplątaniem. Wiem, że kiedyś nie było innej możliwości przenoszenia plików. W manualu który mam do starych modeli, zarówno NW (azja) jak i NWZ (na rynek europejski) była wyszczególniona możliwość obsługi ATRAC, czytałem też, że przy odtwarzaczach późniejszych MTP/UMS pliki przenoszone przez SonicStage zawierały jakąś dodatkową informację (tag?) umożliwiającą chyba gapless (dla AAC,ATRAC), co przy normalnym kopiowaniu było niemożliwe. Obecnie w modelach europejskich nie ma opisanego wsparcia programowego dla tego rzadkiego formatu, w azjatyckich jak przytoczył Marcin jest. Kiedyś jak szukałem informacji odnośnie całej tej blokady głośności natknąłem się na tekst, że używając SonicStageV możliwe jest załadowanie ATRAC na obecne NWZ. Nie sprawdzałem wtedy czy to bzdura (chociaż pierwsza myśl, że chyba tak), i jakoś tak zapomniałem. Muszę chyba więcej poszukać i poczytać, jakoś nigdy z SS nie korzystałem i nie miałem szczerze mówiąc ochoty.

 

Poszukałem i doszedłem do wniosku, że to nieprawda. :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego 'ukrytego' wsparcia w tych firmware..., to były zwykłe głupie plotki jakich wiele, dużo czasu sprawdzenie mi nie zajęło. Sony stanowczo deklarowało już w 2007 ums i brak atracu. Trochę niepotrzebnie to napisałem.

Z SonicStage męczyłem się lekko wczoraj, bo ciągle jakieś problemy były. Cieszę się, że nie muszę go używać. Subiektywnie wolałbym już iTunes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności