Skocz do zawartości

Koncertówka


hasos

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://rockserwis.pl/serwis.do?menu=main&pid=66194&cat=12&mcat=12&l=1

 

Akurat szczerze polecam DVD, warto tych Panów na scenie zobaczyć (a CD jest droższe o kilka złotych ;))

 

Tak na marginesie - rockserwis to świetny sklep z muzyką

 

Jeśli chciałbyś coś na DVD to naprawdę magicznym koncertem jest Mike Oldfield - Tubular Bells II Premiere (z 1992 roku z Edynburga). Genialna atmosfera i realizacja, nie wspominając o rzemiośle muzycznym ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=0OKpxZka0HI

 

Polecam zobaczyć te dwa kawałki na zachętę (jestem ciekaw Twojej opinii ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, Metallica oczywiście znam, super sprawa. Z resztą chętnie się zapoznam, tylko muszę zrobić jakąś listę zakupową bo naraz tego nie dam rady kupić :)

 

Oldfield oczywiście klasa sama w sobie, tu nie ma co pytać o opinię, bo wiadomo jaka będzie ;)

 

A tak od siebie, to polecam Korn "Unplugged", Depeche Mode "Songs of Faith and Devotions Live" i "Osiecką" Raz Dwa Trzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Doors - Absolutely Live, dobrze zrealizowane, bębny brzmią bardzo oldschoolowo, czuć klimacik ( http://www.youtube.com/watch?v=_Amtw1Fsdzo - wiadomo, że jakość na jutubie z dupy, ale to tak poglądowo)

 

Portishead - Roseland NYC Live, pomimo lekkiego echa na nagraniu słucha się świetnie, szczególnie aranżacji z orkiestrą (

)

 

Ministry - Sphinctour, realizacja godna pochwały szczególnie, że mistrzostwem jest zarejestrowanie tylu dźwięków i hałasu tak, by nie bolało podczas słuchania, polecam również samo DVD, świetne show ( http://www.youtube.com/watch?v=yBzcUAjDYIA )

 

Nine Inch Nails - And All That Could Have Been, przyjemny basik, ogólnie Reznor wie co robić z dźwiękiem (

)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zawsze polecę najlepsze - AC/DC.

 

Ejsidzi maja sporo płyt CD i DVD nagranych z koncertów z CD polecę Ci:

-If You Want Blood - na prawdę świetna płyta pod każdym względem. Dobrze nagrana i dużo w niej solówek Angusa - to co tygryski lubią najbardziej.

-Live - Są dwie wersje 2CD i 1CD. Z oczywistych względów polecam tą pierwszą.

 

Ponad to wypuścili kilka DVD, ale tym jeszcze się nie interesuje (brak odpowiedniego sprzętu)

 

Na rozgrzewkę i poczucie "tego" klimatu polecam tą solówkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałem, że miałbym ochotę na jakąś dobrą płytę koncertową, porządnie zrealizowaną z dobrą muzyką. W sumie to chętnie posłucham każdego gatunku, byleby było energetycznie i pęknie :), poza powagą, bo tego, to mam.

 

posłuchaj tego:

 

http://blog.khron.net/2009/02/13/muzyka_za_darmo_11_wirtualny_koncert/

 

jeszcze czegoś takiego nie słyszałeś + dobra muzyka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałem, że miałbym ochotę na jakąś dobrą płytę koncertową, porządnie zrealizowaną z dobrą muzyką. W sumie to chętnie posłucham każdego gatunku, byleby było energetycznie i pęknie :), poza powagą, bo tego, to mam.

 

posłuchaj tego:

 

http://blog.khron.ne...tualny_koncert/

 

jeszcze czegoś takiego nie słyszałeś + dobra muzyka :)

 

Właśnie słucham tej płyty. Rzeczywiście świetne nagranie, i do tego dobra muzyka, obowiązkowo do przesłuchania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Deep Purple - "Made in Japan"

1972 rok, zespół w najlepszym składzie, po wydaniu 3 świetnych albumów studyjnych. Potężne brzmienie i doskonałe wykonawstwo. Zdaniem wielu, jedna z najlepszych koncertówek w dotychczasowej historii rocka. Utwory znane z płyt studyjnych, tutaj zyskują nowy wymiar, zagrane z jeszcze większą energią i... bardziej rozbudowane, wzbogacone o dodatkowe fragmenty instrumentalne. Chyba każdy z muzyków DP zagrał tu co najmniej jedną porywającą solówkę.

 

The Doors - "Live in New York"

Szkoda, że płyta dostępna jest wyłącznie w zestawie "Box Set". Jeden z nielicznych koncertów, na których Doorsi byli w miarę trzeźwi i dzięki temu spisali się! Moim zdaniem to lepsza płyta niż "Absolutely Live". W odróżnieniu od wielu innych nagrań koncertowych, tutaj zespołowi przez większość czasu udaje się to, co zawsze udawało im się w studio: zachowanie równowagi pomiędzy energią (wręcz agresją), a niepodrabialną "doorsową" elegancją i tajemniczością.

 

Ewa Demarczyk - "Live"

Coś z zupełnie innej beczki: poezja śpiewana. Ewa Demarczyk w najlepszej formie (koniec lat siedemdziesiątych) i w najlepszych dla siebie warunkach. Bo ta pani zawsze była przede wszystkim live i w studiu zawsze gubiła coś bardzo istotnego. Tutaj to coś słychać od pierwszego do ostatniego dźwięku. Koncert bardzo na luzie, ale jednocześnie bez odpuszczania. Duża w tym również zasługa towarzyszących wokalistce muzyków. Jak dla mnie - wzorzec płyty z poezją śpiewaną.

 

Na razie tyle. Nie wiem, którą wybrać koncertówkę Pink Floyd - zastanowię się jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o Pink Floyd to najlepiej Pulse, The Wall albo Delicate sound of thunder

"The Wall" jest studyjna, ;) ale rozumiem, że chodzi Ci o album "Is There Anybody Out There?" z trasy promującej "The Wall". Mamy więc "Is There Anybody Out There?", "Delicate Sound of Thunder", "Pulse", no i jeszcze koncertową część "Ummagumma". Innego wyboru nie ma, chyba, że wśród bootlegów.

"Ummagumma" (cały czas mówię o koncertowej części albumu) to nagrania z trasy A.D. 1969. Stricte psychodeliczny etap twórczości zespołu dobiegał kresu ("Atom Heart Mother" była już świadectwem powolnego przechodzenia od psychodelii do symfonicznego rocka). Nagrania z "Ummagumma" trafnie ten etap podsumowują. Cztery wypełniające płytę utwory są małymi suitami, powstałymi ze znacznego rozbudowania wersji studyjnych. Szczególnie "Careful With That Axe", drobiazg z drugiej strony singla, nabiera tutaj blasku i emocjonalnej głębi, ale i pozostałe nagrania są lepszymi wersjami studyjnych odpowiedników (oraz, nie da się ukryć, brzmią od nich dużo dynamiczniej).

"Is There Anybody Out There?" to dobra koncertówka, w porywach lepsza od studyjnego albumu. Szczególnie bryluje ś.p. Wright, który podczas tej trasy był "na wylocie". Słuchając jego solówek na "Is There..." zawsze odnoszę wrażenie, jakby patrzył na stojącego obok Watersa i mówił: "Zobacz, kogo wywalasz!"

Jako całość najbardziej lubię "Delicate Sound of Thunder". Jest bardzo ciepła, czuje się na niej radość z grania i kontaktu z publicznością. Nie brak i poczucia humoru (wstawka reggae w "Money"). Poza tym płyta wspaniale brzmi (ale to u Pink Floyd standard). Zresztą, co tu dużo mówić: pierwsza trasa bez Watersa. Wiedzieli, że to sprawdzian, i poradzili sobie lepiej niż dobrze.

"Pulse" to perfekcja wykonawcza i realizatorska, jednak te nagrania wydają mi się troszeczkę "zimne". Nie ma w nich tego nastroju luzu, zabawy, który pojawia się w najlepszych fragmentach "Delicate Sound of Thunder".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodam Eric Clapton's Rainbow Concert. Alchemy widziałem, że już było, ale od siebie też mogę serdecznie polecić. A co Pink Floyd to jeszcze jest Live at Pompeii, Pulse to moim zdaniem takie gorsze Delicate Sound of Thunder. No i AC/DC Live at Donnington też jest super (ktoś wcześniej polecał), ale wg mnie to trzeba mieć w wersji wideo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Pink Floyd to jeszcze jest Live at Pompeii, Pulse to moim zdaniem takie gorsze Delicate Sound of Thunder.

Z "Pompeii" jest ten problem, że można to dostać tylko na DVD (wcześniej na VHS), wersji CD wciąż brak (winyla też nie było). Poza tym jest to koncert, ale bez publiczności, nagrany z przeznaczeniem dla TV (ostatecznie, o ile wiem, pokazywany był też w kinach). Ale jest to bardzo dobry koncert, chyba najbardziej "klimatyczny", a takie choćby "Careful..." i "Set the Controls..." to mistrzostwo świata.

Wersja reżyserska budzi u mnie mieszane uczucia (na szczęście jako bonus dodali na DVD oryginał), ale warto ją obejrzeć dla dużej ilości dodatkowego materiału dokumentalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności