brzmienie HD555

[Luk@s]

Jakiś czas temu pisałem porównanie HD485 vs. HD555 i do tej pory nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Czytam dużo o tych HD555 - jako że zaciekawiły mnie te słuchawki i często spotykałem się z opiniami, że są ciepłe, mają dużo basu itp. Czy ja jestem głuchy? Owszem porównując je do HD485, faktycznie nie mają basu, ale ostatnio ich właściciel (HD555 miałem pożyczone od kolegi) przyjechał do mnie, bo również narzekał na totalny brak basu. Podpinałem je pod SB Live 24 bit, pod amplituner Yamaha RX-V661, Technics SA-AX530, pod Ipoda Touch 3g, Ipoda Nano 1g. Grają płasko. W domu leżą Sennheiser HD477, AKG K24P, ostatnio kupiłem Philipsy SHP5401 (swoją drogą rewelacyjne) i wszystkie słuchawki mają basu więcej. Nie jestem zwolennikiem "umc umc" - cenię ponad bas ogólną jakość dżwięku, ale HD555 mają niskie tony chwilami jak pchełki. Jestem ciekaw co osoby, które mają, albo kiedyś słuchały tych Sennków uważają na ten temat

[Simple]

Mi te słuchawki bardzo przypadły do gustu. Nie wiem czemu narzekacie na brak basu, skoro jest go całkiem sporo (tego wyższego już na pewno). Może jakiś trefny egzemplarz?

[Luk@s]

Najbardziej brakuje takiego basu występującego w muzyce pop itp. czyli wyższego właśnie. Kolega słucha Akona na przykład i innej "ambitnej" muzyki tego typu, przecież tam basu jest od cholery, a ja słyszę lekkie "puk puk" raczej. Nie wiem, może to dlatego, że nigdy nie słuchałem innych audiofilskich słuchawek i mają tak grać.

SHP5401 też mają taki delikatny bas, ale jednak więcej go jest i bardziej mi się podoba. W ogóle jestem pod takim wrażeniem tych słuchawek, że nie mogę się nadziwić.

[de Fresz]

Na ile mnie kulawa pamięć nie zwodzi (a porównywałem je już jakiś czas temu), podstawowa różnica pomiędzy HD485 a 555 jest taka, że owszem, w pierwszych basu jest więcej i jest głębszy, ale brakuje mu totalnie detaliczności - tam gdzie na 485 jest pojedyncze, mocne, długie "umc", na 555 okazuje się, że to jest kilka dźwięków o różnej wysokości. Jak kupowałem swoje Zenki, to zaczynałem o modeli w granicach ~200 zł i było wszystko fajnie, dopóki nie sprawdzałem "jak zagra wyższy model". Zatrzymałem się dopiero na 555, bo 595 oferowały niewiele więcej, za znacznie większą kwotę.

A tak z ciekawostek, to przy porównaniu HD555 do Denona C751 okazuje się, że w tym pierwszym bas jest nieco zniekształcony i ocieplony, jednak w bardzo przyjemny sposób - dobrze sprawdzający się przy ostrzejszym rocku, metalu itp. - Denon jest jak na mój gust zbyt analityczny i za mało muzykalny. Ale to oczywiście różne kategorie słuchawek.

 

Pozdro

deF

[Luk@s]

Ale ja nie porównuję tego basu właśnie do HD485, bo faktycznie to nie ma sensu, tylko do jakichkolwiek innych słuchawek jakie słyszałem. I na tym właśnie polega problem. Nawet PX100 mają znacznie więcej basu niż HD555. Może niepotrzebnie napisałem na początku o porównaniu do HD485.

[de Fresz]

To może porównaj je z innym egzemplarzem, bo z tego co piszesz wychodzi, że z tymi może być coś nie tak.

 

Pozdro

def

[Luk@s]

W zasadzie przed chwilą znów ich słuchałem, najniższy bas jest dość dobry, natomiast brakuje takiego popowego/dyskotekowego. Na przykład słuchając ATB - tam basu nie słyszę w ogóle. Niestety nie mam okazji posłuchać innego egzemplarza, no ale może one po prostu tak grają. Może nie lubią popowej itp muzyki?

[Pasiasty]

Miałem podobne doświadczenia z HD 595. Niby są ciemne, nawet bardzo, bas potrafi zejść nisko i ma moc. Ale miałem jakieś dziwne wrażenie, że nie ma go dużo. To jest chyba specyfika basu Sennheisera. Jest w odpowiednich miejscach powycinany, dlatego nie mamy wrażenia zalania basem, ani dudnienia.

 

Co do samej muzyki, kawałki popowe swoją linię basową opierają na midbasie, albo nawet na wyższym basie. Jest to spowodowane tym, że zrobienie nisko granej linii basowej niesie za sobą problemy z odseparowaniem stopy i basu. Często jedno nachodzi na drugie i trzeba się nieźle napocić, żeby uzyskać odpowiednią separację.

 

Kawałki popowe z reguły mają lekko pompującą stopę, dlatego bas nie może niczego zagłuszać. Zwykle siedzi wyżej w paśmie niż stopa i nie dominuje. A nie od dziś wiadomo, że 555 czy 595 są bardziej do jazzu czy innej żywej muzyki, na pewno nie do popu.

[Glymbol]

Luk@s zgadzam się z twoją opinią. Co prawda HD485 nie miałem okazji bezpośrednio porównać ale na tle choćby wspomnianych PX100, HD555 są mniej basowe, właściwie w ich przypadku trudno mówić o "basowości". Nie miałem styczności z wysokimi modelami więc trudno się odnieść, być może HD555 w porównaniu do nich grają bardziej dołem. Jestem bardzo zadowolony z ich zakupu, po półtorarocznym użytkowaniu są prawie jak nowe, gdyby nie kurz na gąbkach i niewielkie pęknięcie w okolicy łączenia prawej słuchawki z pałąkiem (na napisie Sennheiser). To bardzo wygodny model, dźwięk nie męczy dzięki czemu można ich używać godzinami bez dyskomfortu. Żałuję tylko, że nie mam źródła z prawdziwego zdarzenia, żeby usłyszeć na co naprawdę je stać . Myślę, że w moim wypadku brak wzmacniacza może powodować odchudzenie z dołu (porównując do opinii innych). Drugi powód który przychodzi mi na myśl, to dwie wersje tego modelu o różnych impedancjach, może przekłada się to w jakiś sposób na brzmienie.

[Tarkus]

Sorry, że odgrzebuję taki stary temat, ale nie chciałem zaśmiecać forum, na siłę tworząc nowy.

Jaka jest charakterystyka Sennheiserów HD-555? Że basu jest dużo i że dominuje (jeśli je odpowiednio napędzić!), to wiem. Ale jak mają się do siebie średnica i góra, no i jaką barwę mają wysokie tony?

Z góry dziękuję za wszelkie informacje.