Grundig MPaxx 704FM 2Gb

[piecho]

Witam!

TO będzie moja pierwsza recka, więc proszę o wyrozumiałość. Testowanym odtwarzaczem jest Grundig MPaxx 704FM 2Gb. Playerka mam od ponad roku, więc trochę o nim wiem. Dostałem go od babci, gdy padł mi poprzedni odtwarzacz - Thomson Lyra. Wtedy w MM kosztował ponad 200zł, teraz w Euro można go kupić za 90zł. Po przeczytaniu mojego tekstu, odpowiesz sobie na pytanie, czy warto. Z góry przepraszam za kiepską jkość zdięć, ale od Olympusa SP-320 nie można wiele wymagać. Fotki na dole tekstu.

 

PUDEŁKO

 

 

A więc tak. Pudełko kartonowe, dwuczęściowe. Utrzymane jest w czarno-srebrnej kolorystyce z dodatkiem pomarańczu. Znajduje się także szpanerskie kartonowe coś kwiatki, chyba żeby przedłużyć czas otwierania, ew. polepszyć wygląd, le w tej roli nie za bardzo się sprawdza. W środku znajduje się sam odtwarzacz, bateria alkaliczna, 2 klapki na baterie, (z czego jedna ma coś w rodzaju klipsu, dzięki czemu możemy przypiąć playerka do koszuli, spodni itp.) marnej jakości słuchawki, płytka ze sterownikami oraz tona papierów. U mnie jest ich wyjątkowo dużo, bo przybyło ich, gdy mp3 wróciło z gwarancji. Na szczęście nic poważnego się nie stało, nie wykrywał go komputer, więc trzeba było wgrać nowego softa.

 

 

ODTWARZACZ

 

 

Sam odtwarzacz jest praktycznie cały czarny. Tylko przyciski są srebrne (o dziwo nie schodzi z nich kolor) oraz 4 białe. Aby dostać się do baterii, trzeba wyjąć zaślepkę od portu USB ( cały czas siedzi ciasno, mimo dość intensywnego używania) oraz klapkę od samej baterii. Jak pisałem wcześniej w zestawie są 2 - jedna z klipsem a druga bez. Można używać aku. AAA i wtedy wytrzymuje na nim deklarowane 8h. Nie jest duży, dobrze leży w dłoni. Może trochę za gruby, ale w końcu gdzieś ta bateria musi się zmieścić. Po włączeni wita nas napis \"GRUNDIG MPaxx 700 series\". na czarno-białym wyświetlaczu LCD. Meu jest w języku polskim, za to plus. Mamy do wyboru 2 tryby wyświetlania. Jeden jest bardziej bogaty, pokazuje bowiem bitare, format, wybrane eq, tryb odtwarzania, czas trwania utworu, głośność, nr. utworu, poziom baterii oraz tagi (tzn tytuł, album wykonawca itd. Jest możliwość wyświeltania słów piosenki, o ile zostaną wcześniej zaprogramowane. Próbowałem kiedyś, ale na tak małym wyświetlaczu czasem to żadna zabawa. Obsługuje także polskie znaki. W menu mamy 5 głównych pozycji:

Muzyka (tego nie trzeba tłumaczyć)

Nagr. głosowe (dyktafon)

Radio UKF (radio jak radio, 30 stacji programowalnych)

Tryb wyświetlania ( jak opisałem powyżej są 2)

Ustawienia (O tym za chwilę)

Przeglądanie ( według mnie beznadziejna funkcja, odtwarza nam po parę sekund z każdego utworu)

Info (pokazuje ile zostało wolnej pamięci

Folder ( nawigacja po folderach z muzyką)

Zakończ ( powrót do tego, gdzie byliśmy wcześniej, tzn muzyka, radio, dyktafon)

 

W ustawieniach możemy zmienić

EQ ( Normal, POP, Rock, Classical, Jazz, Bas)

Odtwarzanie (Normalnie, powtórz 1, Powtórz wszystkie, losowo)

Kontrast (Jasność podświetlenia)

Podświetlenie (czas, 5s, 10s, cały czas)

Ustawienia zasilania ( po jakim czasie ma się wyłączyć, gdy go nie używamy wył, 2min, 10min, 30min)

Ustawienia nagrywania (jakość 8tys Hz, 11tys Hz 16tys Hz 22tys Hz)

Język (Polski, Angielski, Francuski, Hiszpański, Portugalski, Włoski, Niemiecki, Holenderski, Magyar)

 

 

STEROWANIE

Odtwarzaczem sterujemy głównie za pomocą krzyżaka który znajduje się z przodu i jest podświetlany na niebiesko. Niestety u mnie dioda chyba czasem nie kontaktuje, a raczej rzadko kontaktuje, czego efektem jest albo migający lub niepodświetlany krzyżak. Służy on do podgłaszania/ściszania zmiany piosenki oraz poruszania się w Menu. Na górnej części znajdują się 3 przyciski Menu, REC oraz ON/OF/Play/Pause. Sterowanie jest w pełni intuicyjne, choć gdy poruszamy się po katalogach, to zamiast używać przycisków góra dół (tak się poruszamy) trzeba używać lewo prawo. To jedyny błąd, jaki jest związany ze sterowaniem.

 

 

DŹWIĘK

Playerka testowałem na słuchawkach Philips SHE9500. Te dołączone do zestawu były kiepskie, ale słyszałem już gorsze. Przy Philisah dźwięk jak dla mnie jest dobry. Czasem może trochę brakuje basów, ale wtedy w 90% wystarcza zmiana EQ. Dźwięk jest miły, przy dobrej muzyce na twarzy słuchacza powstaje tzw. \"efekt banana\", czyli uśmiech na całej twarzy bez względu na cały otaczający nas świat ( może trochę przesadziłem, ale na prawdę jest nieźle.) Co tu jeszcze napisać.. Pragnę podkreślić, że nie mam doświadczenia w testach odtwarzaczy, nie jestem audiofilem ( ani nikim z końcówką `fil ) więc dla mnie jest ok. Na pewno za tą kasę można dostać lepszy odtwarzacz. Ale on ma to coś. Coś, że chce się wyciągnąć go i po prostu zanurzyć się w muzyce... Ale teraz poleciałem. Skończyło się dobre. Teraz to co najgorsze. Podczas normalnego odtwarzania co 3-5 utworów pojawia się cichy trzask, ale taki jakby zatrzymanie na 0,5 sekundy i później normalnie. Gdy skończy się piosenka jest taki cichytki dźwięk, jakby yyyymyyyy trwający ok 1s, a później leci następna piosenka. To trochę irytuje, ale nie da się tego zmienić. Ten typ typ tak ma. Została jeszcze 1 wada. Gdy w tle leci jakaś piosenka, a my chcemy zmienić folder, który będzie następny odtwarzany, pojawiają się przerwy w dźwięku, jakby procesorek nie nadążał. Nie dzieje się to jednak zawsze.

 

 

 

PODSUMOWANIE

No i tu będzie najtrudniej. Niby wszystko OK, za niespełna stówę możemy stać się posiadaczami odtwarzacza, który ma swoje wady, ale dźwięk nie jest najgorszy. Przy zakupie słuchawek za ok. 70 zł ( to ponad 70% wartości odtwarzacza......), myślę tu o SHE9500 mamy całkiem dobry zestawik. Szału ni ma, ale czego się można spodziewać po Grundigu.. To był prezent, na który może i nie narzekam, ale sam na pewno wybrałbym coś lepszego. Tak więc nie odradzam, nie zachęcam. Design fajny, dźwięk dobry, awaryjność w normie, czego chcieć więcej?

 

Proszę o ocenę mojej pierwszej recenzji, jak widać można napisać reckę o takim przeciętnym playerku

 

PS: W miarę możliwości dodam więcej zdjęć.

[zaki]

Ogólnie nieźle.. choć własciewie na temat dźwięku niczego sie nie dowiedzielismy oprócz tego że nie ma tragedii...

 

Trochę ciężko sie to czyta, wtrącasz swoje przemyślenia, w połowie zdania zmieniasz kontekst... IMo przydałby sie przeredagować.. No ale wszystko przed tobą..

 

Raczej nie zaczynaj od "A więc"

 

Ten cichy dźwięk który słychać pamiędzy utworam to zapewne praca elektroniki, a to oznacza że gdyby podpiąc choćby UM1 to szum będzie nie do zniesienia...

 

Ogólnie Grundig niespecjalnie różni sie od zwykłej s1mp3...

[piecho]

Dzięki, jak będe miał czas, to postaram się poprawić błędy

 

Może odtwarzacz nie jest najwyższych lotów, ale od czegoś trzeba zacząć. Przynajmniej miałem o czym pisać reckę

[butek]

Przy Philisah dźwięk jak dla mnie jest dobry. Czasem może trochę brakuje basów, ale wtedy w 90% wystarcza zmiana EQ.

Hmm, tak się składa, że philipsy mają dużo basu (w szufelce aż za dużo), a więc z basem w grundigu nie jest ciekawie

[Rzadzu]

Moje she9500 z prostymi wtykami (od phjako) wcale nie miały dużo basu. "Macaronowe" posiadały go zdecydowanie więcej (a sam dźwięk był ogólnie lepszy...)

[piecho]

Nie jest źle, wiadomo scena super wielka nie jest, ale to przecież Grundig..

 

Zamierzam sobie kupić Meizu M6, podobno ciepło gra, ciekawe jak wypadnie z SHE9500.... Na pewno lepiej niż Grundig

[roni77]

Abstrahując temat odtwarzacza, she9500 to słabe słuchawki jeżeli posłucha się czegoś nawet ciut lepszego...

[piecho]

Na razie mi wystarczają, nie będę zmieniał. Jak dla kogoś, kto dotąd miał "kioskówki" i jedne Panasoniki za 50zł, są dobrym wyborem. Dźwięk czysty, dosyć szeroka scena, i co najważniejsze w dokach - bas nie dominuje.

[roni77]

Jak w nich jest czysty dźwięk i bas nie dominuje to chyba jakieś inne słuchawki słuchałem.

Tam przede wszystkim bas dominuje

[bruno63]

@roni77 może pomyliłeś she9500 z ep-630??

a tak na serio fajna recka

[roni77]

Zapomniałem dodać do pierwszego zdania ironicznej buźki

Bo to złe słuchawki były, parafrazując znanego aktora.

Nigdy nie rozumiałem tych zachwytów nad tymi Philipsami.

Ale może się nie znam...

 

Ale koniec OT bo to w końcu recenzja Grundiga