Skocz do zawartości

Lao Che - Gospel


dj_spinacz

Rekomendowane odpowiedzi

http://muzyka.onet.pl/10173,1676374,newsy.html

 

co tu dużo mówić, imho Lao Che trzyma swój styl. Technicznie jest świetnie.

 

mam nadzieje, że reszta utworów na tej płycie jest w podobnym klimacie, bo ten bardzo mi sie podoba :))

 

 

jeśli przebije Powstanie Warszawskie, to bedzie to jedna z najlepszych polskich płyt.

ale na razie trzeba poczekać... ;]

 

 

zapraszam do komentowania ;]

 

jak na mnie, "Drogi Panie" zrobiło całkiem pozytywne wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli przebije Powstanie Warszawskie, to bedzie to jedna z najlepszych polskich płyt.

Tzn tego roku oczywiście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SBB - Memento Z Banalnym Tryptykiem

Niemen - Enigmatic

3/4 Grechuty

5/4 Nalepy i Breakoutu

Cytrus - Kurza Twarz

 

Przesłuchaj, przeproś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Lao Che jest rewelacyjne, ale bez przesady z takimi opiniami ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubie porównywać muzyki, która znacznie rózni się gatunkiem. nie ma się do czego wtedy odnieść, jeśli i technicznie, i "ogólnie" jest świetnie ;]

 

 

tak btw, to "tylko" Warlock ma coś do powiedzenia? ;];];]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okl_okl_11367.jpg

Myślę że chłopaki nie zawiodą, okładka biedna straszliwie, ale jeśli krążek utrzyma poziom singla to zakup obowiązkowy. ;)

 

Zapodam bezpośredniego linka: http://opensources.pl/Drogi_Panie_7.mp3 - rewelacja na zakrapianą bibkę tak swoją drogą ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
rewelacja na zakrapianą bibkę

LAO CHE ? Gospel ? RE-WE-LA-CJA !!! Przepraszam za te wykrzykniki ale słucham tej płyty od wczoraj już chyba czwarty raz i gdyby nie późna pora przesłuchałbym jej jeszcze po raz piąty, szósty i ...

Znakomite teksty, które błahe z pozoru ("Drogi Panie") po uważnym przesłuchaniu całej płyty nabierają nowych, głębokich znaczeń i nadają się nie tylko śpiewania "na zakrapianej bibce". "Drogi Panie" to metafora życia ludzkiego, które i tak skończy się z trzymanym w ręku CV u drzwi gospodarza sadu z zakazanymi jabłoniami. Odniesienia do współczesnego stosunku ludzi do Boga, religii, satyra na skrajnie materialistyczne podejście do życia ("Bóg zapłać", "Zbawiciel Diesel"). "Do syna Józefa Cieślaka" to fantastyczna współczesna polemika z sensem cierpienia Chrystusa, a w "Ty człowiek jesteś ?" sami go zabijamy nad dołem wykopanym w lesie. Mimo tej religijnej tematyki nie ma tu miejsca na moralizowanie, kazania. Jest prosty i satyryczny obraz współczesnego świata wyrażony dowcipnym, inteligentnym językiem.

Gdy do wartości tekstów dodamy jeszcze znakomicie zrealizowaną w "trójkowych" studiach muzykę, która z waszych wypasionych plejerów przeleje się przez wasze nie mniej wypasione słuchawy do waszych audiofilskich uszu :P ... Po prostu miodzio, gorąco polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem możliwość przesłuchania tej płyty w empiku. chyba z pól godziny stałem przy odsłuchach, ale nie zrobiła na mnie jakiegoś ogromnego wrazenia ;]

 

pewnie inaczej na nią spojrze w domu, w ciszy, bez limitów czasowych.

 

 

 

anyway - cena 30zł w empiku sprawia, że i tak warto ją kupić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurka....wszedłem w ten topic, wogóle nie znając tego zespołu, od tak z ciekawości :) i co ? Ściągnąłem tę piosenkę "Drogi Panie", (słucham metalu : Hunter, Riverside, Kamelot itp. itd.) i ta piosenka spodobała mi się :) Jeśli cała płyta będzie utrzymana w tym klimacie, to kto wie, kto wie może sobie kupię. I tak oto dzięki forum mój umysł został otwarty na jeszcze kolejny, inny typ muzyki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytkę przesłuchałem kilka razy... Jest niezła ale brak jej świeżości znanej z Powstania czy albumu Gusła. Trzymają poziom to fakt, ale przyzwyczaiłem się stawiać Lao Che wyższe wymagania, zwłaszcza, że zazwyczaj nie zawodzili. No. 1 ostatnich miesięcy na liście polskich albumów bez zmian zajmuje Sweet Noise ze swym Triptic:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No. 1 ostatnich miesięcy na liście polskich albumów bez zmian zajmuje Sweet Noise ze swym Triptic:>

Ja swoją przygodę z Lao Che właśnie rozpocząłem od Gospel a dopiero potem przesłuchałem Powstanie ... chociaż wcześniej słyszałem o tej płycie a nawet korciło mnie żeby ją kupić w Muzeum PW. Inna muzyka i zdecydowanie inna tematyka ale poza tym wyśmienita nauka historii Polski poprzez taką muzykę.

Co do Sweet Noise to płytka niezła ale nie wciągnęła mnie tak jak np. Riverside i "Rapid Eye Movement"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospel - MOC totalna, Lao Che nie zawiodło. Płyta nie schodzi mi z głośników, w przyszłym tygodniu idę kupić i ją i Powstanie Warszawskie.

 

Btw. Hammondy miażdzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem.

 

Muzyka - geniusz

Teksty - geniusz

Wydanie - gorszego nie widziałem (chociaż to raczej jest "zamierzona skromność"). Papier wkładki taki jak w gazecie wyborczej, okładka to chropowata, matowa tektura - praktycznie taka sama jak z bloku technicznego, a teksty w booklecie rozmijają się znacznie z tym co jest na płycie (czego nie mogę pojąć, zespół nie ma wglądu do tych spraw czy jak? Bo tu już nie chodzi o literówki tylko o kompletnie inne wyrazy). Do tego ten digipak to ciasna koperta, czyli najgorsze z możliwych rozwiązań przechowywania płyt (już widzę te rysy od samego wkładania i wyjmowania krążka). No i rzecz jasna całość jest "podwójnie zawijana" (chyba tylko ze względu na angielski tekst dla obcokrajowców z tyłu tej "zewnętrznej okładki"), co oznacza że pudełko samoistnie by się otwierało gdyby stało luzem na półce. Jako bonus dodane jest coś na kształt dodatkowej okładki wyciętej i zgiętej tak, jak gdyby 6 latek brał po raz pierwszy nożyczki do ręki. W dodatku jakość papieru tego świstka jest gorsza niż mojego do drukarki. Dno.

 

Słowem strona wizualna prezentuje się koszmarnie, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi (z tym że mimo wszystko płyta z takim wydaniem powinna kosztować 9,99zł). Gdyby był normalny jewel case to brałbym go od razu. Nieważne - za ten krążek chłopakom należy się wsparcie finansowe od fanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

no ok. pierwsze spostrzeżenia:

 

album opowiada mniej więcej o religii. popełnia to w baaaardzo ciekawy sposób. po przesłuchaniu całej płyty nie można odczuć negatywnego/pozytywnego nastawienia nt, co imo jest nie lada osiągnięciem. teksty piosenek są tak wspaniale dwuznaczne, że można z nich wyciągnąć cokolwiek się chce. w sumie można je traktować jako kąśliwe pytanie - taka zabawa w sokratesa. ;]]

 

druga sprawa to sposób, w jaki lao che używa nasz wspaniały język ;p potrafią zestawić na prawdę świetne słowa z totalnie banalnymi, co nie raz wywołało uśmiech na mej twarzy ;]

nie pamiętam dokładnie tekstu, ale mówi coś o "rozmowie z archaniołem". i nagle pytanie do anioła owego: "ile słodzisz?" xD cudne :* :)

 

 

więcej nie chce mi sie teraz piasć. ;]

ale pewnie jeszcze jakaś moja wypowiedź się tutaj pojawi ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności