Skocz do zawartości

Akg K312p


Kfazzi

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to moja pierwsza "recenzja" w życiu więc proszę o wyrozumiałość :)

Życzę miłego czytania

 

Krótki WSTĘP

Jakiś czas temu zastanawiałem się nad wyborem pchełek do mojej Sansy m240 i przeszukując różne wątki polecano mi jako najlepsze pchełki w cenie ok. 60 zł Sennheisery mx400. Jednak na rynku pojawiła się seria pchełek AKG. Znając dość dobrze obie firmy postanowiłem zaryzykować i kupiłem pestki od AKG konkretnie model k312p. Miałem wcześniej możliwość odsłuchu Senków mx400 i nie wywarły na mnie zbyt wielkiego wrażenia (ale czego można się spodziewać od pchełek :) ). Małe słuchaweczki były mi potrzebne tylko do szkółki (ach te nudy na Polskim :D) oraz na niektóre spacery (te gdzie trzeba było schować słuchawki do kieszeni). Na co dzień z playerkiem używam KOSSów PORTA PRO.

 

CO DAJE NAM FIRMA

Słuchaweczki są zapakowane w kartonowe opakowanie w którym znajduje się plastikowe pudełko-"futerał" ze zwijarką do kabla w którym są umieszczone sluchaweczki. Producent dodał też dwię gąbeczki które są jednak bardzo słabej jakości, takiej jak te ze słuchawek z kiosku (po dwóch dniach używania jedna zsunęła się ze słuchaweczki wiszącej na ubraniu i została gdzieś na ulicy, do tego oryginalne gąbeczki są bardzo cieniutkie). Dostajemy też karteczkę z informacją o szkodliwości głośnego słuchania muzyki (AKG dba o nasz słuch :] ). Gwarancja na 2 lata - podstawą uznania jest dowód zakupu (paragon lub fakturka).

 

opakowanie.jpg

 

WYGLĄD

Słuchawki są koloru szarego z czarnymi wstawkami, mają średnicę 1.6mm (z moich pomiarów - wielkość jak mx400) i są profilowane pod kształt uszu. Kabel ma długość 116cm, zrobiony jest z gumopodobnego tworzywa o matowej powierzchni przez co dość łatwo się brudzi. Jest giętki i lubi się plątać w kieszeni. Zakończony jest srebrną, łamaną wtyczką mini jack.

Na zdjęciach po prawej AKG, po lewej Sennheiser mx400.

 

przod.jpg bok.jpg tyl.jpg

 

UŻYTKOWANIE

Do k312p trzeba koniecznie dokupić gąbeczki. Bez nich słuchawki wypadają bardzo często z uszu (to chyba przypadłość większości pchełek). Poza tym słuchaweczki wygodne, nie rozpadają się, kabel wytrzymały :)

 

 

DŹWIĘK

Najtrudniejsza część recenzji. Każdy ma inny gust. Postaram się o w miarę obiektywną ocenę i porównanie dźwięku do Sennheiserów mx400.

 

Zacznijmy od tego, że pchełki AKG bez gąbeczek dość słabo trzymają się w uchu. Przez to, że źle w nim leżą grają porażkowo. Bez gąbeczek k312p walą ostrymi wysokimi tonami które zagłuszają całą resztę. W dalszej części będę już pisał tylko o dźwięku z gąbeczkami (Bandridge HA220 - grube, nie spadające ze słuchawki).

MX400 pożyczyłem wygrzane od kolegi (wyjęte prosto z paczki grają inaczej niż po parudziesięciu godzinach).

 

Dźwięk k312p jest całkiem inny od tego prezentowanego przez Sennheisery. Bas jest jak na pchełki imponujący, nie uderza tak technicznie jak w mx-ach, jest go znacznie więcej. Bardzo ładnie komponuje się wraz z tonami średnimi. Są one chyba lekko podbite, przez co mamy uczucie małej sceny (w mx400 przez wycofanie średnicy i podbicie tonów wysokich dźwięk jest jakby oddalony od naszej głowy). Wokal jest wysunięty do przodu. Dźwięk jest rozległy. Dynamika stoi na wysokim poziomie. Góra pasma jest jakby lekko stłumiona. Nie tak jak w KPP ale jednak. Nie kłuje po uszach, ładnie rozbrzmiewa. Talerze słychać w tle, na głównym planie gitary elektryczne i wokal.

Całość gra bardzo ładnie, trudno się do czegoś przyczepić. Charakterystyka brzmienia i sposób jego przekazu jest podobny do tego prezentowanego przez KOSSy PORTA PRO (oczywiście nie mamy aż tak podbitych basów).

Słuchawki grają czysto, moze nie aż tak detalicznie jak mx400. Charakterystyka brzmienia jest zupełnie inna niż Sennheiserów. AKG lepiej grają w utworach gdzie jest przesycona góra. Nie będą one świszczeć tak jak w mx-ach. Ja słucham głównie ROCKa i różnych odmian metalu (bez heavy i death). Tu AKG bardziej mi się podobają niż Senki.

Jeśli zdecydujemy się na słuchawki od Austriaków trzeba pamiętać o zakupie gąbeczek. Bez nich szkoda wkładać te słuchawki do uszu (bo można się zrazić).

 

PODSUMOWANIE

Pchełki AKG k312p są bardzo dobrym produktem. Śmiało mogą konkurować z produktami Sennheisera. Wreszcie osoby które nie stać na lepsze dokanałówki bądź poprostu nie lubią takich słuchawek (jak ja) mają wybór. Czy są lepsze od Sennheiserów - zależy kto co lubi :) Według mnie mają bardziej wyrównane pasmo i grają przyjemniej, ale niektórym może nie spodobać się sposób w jaki przekazują muzykę.

 

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania proszę pytać :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przez taką dla mnie dziwną górę wydawało mi się że średnica jest jakaś stłumiona :) kiedy było mało góry (brak perkusji, jakiś spokojny kawałek) to w mx400 było wszystko na miejscu. ale przy ostrzejszych kawałkach ROCKowych słychać ewidentnie górę i górną średnicę. A może jak dla mnie było za mało basu... Tak czy owak AKG mi się bardziej podobają (a przed zamówieniem gąbeczek chciałem je nawet wymienić na mx400 :huh: ... Teraz się cieszę, że tego nie zrobiłem B) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rozwazam zakup sluchawek 312p lub 314p. brakuje mi tylko informacji na temat faktycznych roznic w brzmieniu. bo byc moze 314p maja tylko dolozona regulacje glosnosci co jest zupelnie niepraktyczne i tylko podbija cene.

a recenzja bardzo przydatna. malo sie pisze o pchelkach akg.

ja sluchalem tylko chwilke akg k 14p i baaardzo mi sie brzmienie podobalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam K310p (jadowicie niebieskie) i czytając Twój opis stwierdzam, że przetwornik jest ten sam, tylko inna obudowa (srebrna). A gąbki to rzeczywiście porażka (a niebieskich nie można nigdzie dostać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Gąbeczki kupiłem na allegro. Za 6 sztuk zapłaciłem prawie 20 zł (z przesyłką, same gąbki około 15 zł). Drogie, ale przynajmniej towar najwyższej jakości. Gdzieś na forum czytałem, że w MM są gąbeczki Technicsa czy czegoś takiego w cenie około 8 zł/6 szt bardzo dobrej jakości, ale osobiście nie miałem możliwości dostania się do MM żeby zobaczyć jak to wygląda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na forum czytałem, że w MM są gąbeczki Technicsa czy czegoś takiego w cenie około 8 zł/6 szt bardzo dobrej jakości, ale osobiście nie miałem możliwości dostania się do MM żeby zobaczyć jak to wygląda).

Owszem, można dostać komplet trzech par gąbek Thomsona za około 8 zł (nie pamiętam dokładnie), z tym, że każda para jest w innym kolorze (czarne, żółte i czerwone).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

najpierw uzywalem k314p i bylem bardzo zadowolony

 

potem tamte mi sie zepsuly i kupilem k312p i...

sa zdecydowanie lepsze :)

jak na pchelki graja naprawde imponujaco, bas jest gleboki i czysty

 

co do powyzszej recenzji: mi sluchawki nie wypadaja z uszu i bez gabek graja swietnie

 

jak do tej pory zdecydowanie najlepsze pchelki jakie mialem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównywałem przez odsłuch, natomiast mam prawo sądzić, że różnica w brzmieniu między AKG k312p a k314p jest spora... Po pierwsze k312p są stworzone w technologii turbo-bass, czyli jednym słowem basu mają więcej i jest on nieco podbity. Po drugie wg. producenta nie wchodzą tak wysoko jak wyższy model i są mniej selektywne, ich pasmo przenoszenia to 16-21kHz.

 

k314p wg. producenta są High-class acoustics, klasy hi-fi... Wykonane zostały w technologii Crystal-Clear Sound i producent sugeruje, że można się poczuć jak na koncercie, czyli muszą mieć czystszą górę i wyżej wchodzić, bo to odgrywanie najwyższych pasm, często nie słyszalnych już do końca dla człowieka, decyduje w dużej mierze o przestrzeni i "naturalności" brzmienia. Dane produceta wydają się potwierdzać tą tezę - pasmo przenoszenia tych słuchawek to 17-23kHz.

 

Na bank mają inne przetworniki. Ja tam wolę swoje k314p, są na pewno jaśniejsze, a basu z moim M6 wcale mi nie brakuje. Wokale wyśmienite, góra mi się podoba, niezła przestrzeń... To świetne pchełki:)

 

Co do regulatora głośności - mnie się przydaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem wcześniej parę razy na temat k314p vs SRS-200, więc po prostu zacytuję jedną z moich wypowiedzi;)

 

"Opinie, wiadomo są różne... Myślę, że dużo zależy od tego ile czasu człowiek miał na porównanie, jak głęboko i jak dobrze leżały w uchu konkretne pchełki (jak dużo dźwięku konkretnemu słuchaczowi "uciekło") i jakie brzmienie preferuje... Ja, @rolandsinger i parę innych osób testowało SRSy i AKG k314p (ja osobiście używam ich także na co dzień, więc wiem co nieco) i uważamy, że AKG pod względem brzmieniowym deklasują SRSy... Nie chodzi o to, że SRSy są kiepskie, bo nie są. To naprawdę dobre pchełki. Ale w AKG brzmienie jest zdecydowanie bardziej zbliżone do rzeczywistego, a wokale wyśmienite. Pchełki to "tylko pchełki" i z tym raz na zawsze trzeba się pogodzić. Tam gdzie nie da się nic więcej konstrukcyjnie zrobić, tam trzeba dążyć do dobrego poziomu, a na takim są zarówno AKG i SRS-200... Z tym, że na AKG wokale brzmią zdecydowanie naturalniej, są ciepłe i przyjemniejsze dla ucha niż w srsach. Góra też, jak dla mnie jest "bezkonfliktowa", jak słucham na SRSach to wydaje mi się, że "coś tam jest nie tak", przy AKG nie mam takiego wrażenia. Bas... lepszy w SRSach, przestrzeń również, ale ja osobiście z tego wolę zrezygnować, ew. przy niektórych nagraniach lekko podbić 60Hz i 150Hz. Choć przy dobrych nagraniach np. U2 - "How to Dismantle an Atomic Bomb" na moim M6 basu jest naprawdę wystarczająco dużo, aby słuchać bez EQ i innych "psujków".

 

Moim zdaniem są też wygodniejsze, a już na pewno mają lepszy kabel i solidnie wykonany wtyk."

 

"(...) Im "poważniejsza" muzyka (mam na myśli fenomenalny głos Anny M. Jopek przykladowo), tym SRSy bledną... Głos wokalistki jest w tym przypadku taki nienaturalny... pozbawiony barwy... sybiluje... jest blady... A na AKG brzmi pięknie... Cała barwa, cały środek, zero sybilantów, niepożądanych odbarwień, odbić... Co do kapel metalowych (np. wyżej wymienionych Machine Head) to faktycznie...SRSy radzą sobie lepiej z basem... Gitary brzmią tłusto, pełniej, ciekawiej... Ale znów zaczyna brakować środka... Wchodzi wokal i... zaczyna być blado.

Cenię SRSy za głęboki bas, może i większą przestrzeń, oryginalne brzmienie... Ale mój wybór to zdecydowanie k314p. To taka czarna owca wśród pchełek.

 

Co do wygody noszenia, to AKG k314p są faktycznie mniejsze... Na początku mi to trochę przeszkadzało, ale potem to doceniłem. Dlaczego? To pierwsze pchełki, na których mogę słuchać muzyki kilka godzin...i nie bolą mnie uszy. Po prostu po jakimś czasie człowiek nawet zapomina, że ma je w uszach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności