Słuchawki nauszne półotwarte lub dokanałowe do biegania do 350 zł

[Pietras]

Witam,

 

Jak w temacie, chciałbym kupić słuchawki które nadadzą się do biegania, ale jednocześnie też będą dobrze grały. Przez rok miałem Sennheisery PMX 60 i byłem z nich mega zadowolony, niestety jakiś czas temu popsuły się. A że dysponuję teraz trochę większym budżetem to chcę spróbować coś z wyższej półki. Trudno mi jednak znaleźć coś takiego w wyższej półce cenowej, poza PMX 100 które nie są już produkowane i iGrado których także nigdzie w polskim internecie już nie kupię. Zastanawiam się nad PMX 95, opinie są całkiem pozytywne ale postanowiłem spytać jeszcze tutaj. Jakieś pomysły? W ostateczności może być coś dokanałowego, jak jest coś dobrego, ale już przyzwyczaiłem się do pałąka na szyi Słuchawki miałyby grać razem z telefonem Huawei P8 Lite, głównie muzykę elektroniczną- chillout, downtempo, retrowave i synthwave

[arni120189]

Proponuję zapoznać się z nowymi modelami vsonic dostępnymi w mp3store: http://www.mp3store.pl/products/vsonic,629,0,0.html

Ewentualnie modele typu m6 pro albo tego typu powinny wygodnie i pewnie siedzieć w uchu.

[alchemik]

Z nausznych dobrze mi się biega w koss porta pro, douszne Sony as200. Tylko te drugie już ze dwa razy zaczęły przerywać po 10-12km od zalewu potu. Wyschły i są dalej ok. Dokanałowe szczerze odradzam, kontakt z otoczeniem jest ważniejszy, chyba że biegacz po tartanie.

 

Wysłane z G2

[Pietras]

Z nausznych dobrze mi się biega w koss porta pro, douszne Sony as200. Tylko te drugie już ze dwa razy zaczęły przerywać po 10-12km od zalewu potu. Wyschły i są dalej ok. Dokanałowe szczerze odradzam, kontakt z otoczeniem jest ważniejszy, chyba że biegacz po tartanie.

 

Wysłane z G2

Przesłuchiwałem Porty Pro, ale ich dźwięk wydaje mi się mdły i nijaki. Biegam raczej po okolicznych polach albo po lesie, więc nie mam problemu z otoczeniem przy bieganiu w słuchawkach, ewentualnie na jakimś biegu. A co do tych soniaków to niezbyt dobrze o nich świadczy jako o sprzęcie do biegania skoro potrafią przerywać od potu.

[alchemik]

Zależy na ile mocno się pocisz. Na rowerze nigdy nie było awarii, latem przy bieganiu tak. Jednak biegam najczęściej dobrze nawodniony i przy upałach lało się po plecach kossy z dobrym grajkiem (zimnym) są bardzo fajne.

 

Wysłane z G2