Skocz do zawartości

Philips She9500


Thai Fighter

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 460
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

To teraz ja!

Kupiłem 23maja (piątek) SHE9500 u phjako(allegro). Wybrałem ich z powodu nieskiej ceny i polecenie przez innych userów tego forum.

 

Gdy do mnie dotarły (chyba śr.) byłem miło zaskoczony zapakowaniem tych słuchawek.

W zestawie też mnie miło zaskoczyło wkoncu: 2x pokrowiec + 3x(komplety) gumek nie każdy dodaje. (nie mówie o książeczkach bo to jasne).

 

Co do samego dźwięku:

Świetnie tłumią one głosy z zewnątrz, głośne(choć to raczej + MPtrójki) no i sam dźwięk (choć i to też zależy od MP3) - miodzik.

Moja ocena to 10/10 - żadnych problemów!!

 

Może trochę o sprzedawcy PHjako - powiem dwa słowa - pełen profesjonalizm!

Jeszcze raz powiem - JAKOŚĆ DO CENY!

 

Phillips.SHE950.3392.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam do Was pytanie, mam spv c600 i do tej pory korzystałem z zestawu słuchawkowego od se hpm-70, niestety pech chciał, że padł i muszę zakupić słuchawki dokanałowe. Wstępnie brałem pod uwagę epki jednak po przeczytaniu, że często pada słuchawka po kilku miechach zastanawiam się nad she9500. I mam teraz pytanie do posiadaczy tych słuchawek i hpm 70. Czy bass w philipsach jest lepszy niż ten w hpm? Jak one grają w porównaniu do hpm 70 (orginały) ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej zależy mi aby basu nie było mniej niż w hpm, no chyba, że w eq dobije i będzie na nich to słychać a nie charczeć jak w hpm.

 

Edit: Słuchawki już mam, świetna jakość dźwięku, bas lepszy i czystszy niż w hpm`kach. Polecam. A tak btw. też mam drugi wtyk prosty :] Dla mnie to i lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zdjąłem scyzorykiem metalowy siatex z tulejki i zobaczyłem że do tulejki jest upchnięta mała, czarna gąbka - po jej wyjęciu słuchawki nabrały szczegółowości i dźwięk jest bardziej przejrzysty - wcześniej był (jak dla mnie) lekko zamulony. Bas się lekko zmniejszył, ale nadal jest wyraźny. Nie jestem audiofilem ale raczej nie jest to efekt placebo :P Warto wyjąć tą gąbkę, różnica nie jest wielka ale lepiej się słucha muzyki ;) (przynajmniej mi).

Czyli zdejmujemy ostrożnie metalową siatkę tak żeby jej nie zniekształcić, wyjmujemy gąbkę, zakładamy siatkę z powrotem (narazie bez kleju) jeżeli dźwięk się podoba to przyklejamy siatex zpowrotem np. kropelką, jeśli nie to upychamy gąbkę do tulejki. Banalnie proste :)

 

Nię biorę na siebie odpowiedzialności za wszelkie uszkodzenia, złamania i rany czy Bóg wie co tam zrobicie z Waszymi słuchawkami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dbam o słuchawki i myślę że przy rozsądnym użytkowaniu na pewno nic nie ma prawa się stać - trzeba patrzeć gdzie się kładzie słuchawki i tyle :) Nie we wszystki słuchawkach jest gąbka, czasem jest tylko siatka - tak było np. w thomsonach hed132. Przez nią np. piasek się nie dostanie. Gorzej z kurzem czy innymi mikroskopijmymi syfami.

W she9500/01 jest jeszcze dodatkowa ochrona, widać ją jak się zdejmie tips - dookoła tulejki są podłużne otwory i widać biały materiał, który zachodzi do środka, podobnie jak w hed'ach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kiedyś już o tym pisałem, ale posłuchałem dzisiaj troszeczkę she9500 z łamanym wtykiem (od macarona) i she9500 z prostym (od phjako). Różnica kolosalna... Zaznaczam, że od phjako niewygrzane są, ale średnio mi się chcę wierzyć, aby aż taka różnica była (na korzyść "łamanych").

Tak na szybko:

Proste: dźwięk jakiś "tekturowy" (szczególnie słyszalne przy perkusji), sztuczne wokale, zdecydowanie mniej basu.

Łamane: jakoś bardziej "soczyście", realistyczniej, więcej i przyjemniejszy bas.

Przez następne dni postaram się wygrzać słuchawki i zobaczymy. Mam nadzieję, że się zmienią.

Ktoś robił jeszcze takie porównanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś już o tym pisałem, ale posłuchałem dzisiaj troszeczkę she9500 z łamanym wtykiem (od macarona) i she9500 z prostym (od phjako). Różnica kolosalna... Zaznaczam, że od phjako niewygrzane są, ale średnio mi się chcę wierzyć, aby aż taka różnica była (na korzyść "łamanych").

Tak na szybko:

Proste: dźwięk jakiś "tekturowy" (szczególnie słyszalne przy perkusji), sztuczne wokale, zdecydowanie mniej basu.

Łamane: jakoś bardziej "soczyście", realistyczniej, więcej i przyjemniejszy bas.

Przez następne dni postaram się wygrzać słuchawki i zobaczymy. Mam nadzieję, że się zmienią.

Ktoś robił jeszcze takie porównanie?

 

łamany wtyk w przedłużce czy słuchawkach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności