Skocz do zawartości

PHILIPS Go Gear SA1100 512 mb


Monk666

Rekomendowane odpowiedzi

PHILIPS GO GEAR SA1100 512mb

Witam. Postanowiłem napisać kilka zdań na temat tego małego szatana jakim jest Philips GoGear SA1100, który przez sentyment wciąż leży sobie w szufladzie koło kredek od kilku dobrych wiosen.

Na początek troszkę historii. A było to dawno temu, lat kilka na pewno kiedy to wesoły listonosz z kędzierzawą brodą zastukał swym grubym palcem do mych drzwi. Warto nadmienić, że był to mój pierwszy odtwarzacz mp3 i pierwsza zajawka portale audio. Jeżeli mnie pamięć nie myli a w tym wieku niestety zwoje nie zawsze dobrze pracują to był to także pierwszy zakup z allegro.pl jakiego dokonałem zaraz po rejestracji w tymże serwisie aukcyjnym. Wówczas był to dla mnie umilacz drogi jaką pokonywałem każdego dnia do mojej panny. Zatem sentyment jest można powiedzieć potrójny bo panna upgradowała na żonę, z allego korzystam nadal a i listonosz dalej ten sam. Do dnia dzisiejszego łza kręci się w lewym oku gdy na niego patrzę tudzież macam go zawzięcie.

 

Jedziem z tym śledziem.

 

Grajek jak już pisałem pochodzi z allegro gdzie został odkupiony od poprzedniego użytkownika. Dotarł do mnie w postaci mocno surowej tj bez opakowania, słuchawek kabla ani żadnego oprogramowania. Przyszedł sam „empeczy plejer” ale to nic bo był tani. Trochę wysłużony ale działał i działa do dziś. No i był tani co warto podkreślić po raz drugi.

Ze względów oczywistych pominę „anboksing” i wygląd opakowania bo nigdy takiego na oczy nie widziałem ani wtedy ani nigdy później w sklepie. Słów kilka za to o wyglądzie i jakości wykonania.

Filipek jest wykonany w całości z przyzwoitego plastyku, jedynymi metalowymi elementami jest gniazdo Jack oraz taka sprężynka podtrzymująca bateryjkę. Grajek jest w odcieniach srebrno-szarych jakie były modne lat kilka temu. Ekranik o przekątnej tak na oko z pól cala ma zielone miłe dla oka podświetlenie. Na panelu przednim imponująca liczba klawiszy w postaci dwóch – Play( On/Off) oraz do przeskakiwania utworów. Na górnej części mp3 prawdziwa rozpusta, trzy klawisze Menu, Volume oraz Rec, który to zdradza obecność dyktafonu. Zdejmujemy zaślepkę by odsłonić sprytnie schowaną wtyczkę usb. Sam playerek jest napędzany jedną baterią AAA, która pozwala w zależności od zastosowanego ogniwa na pracę w przedziale od 5minut do plus minus 7godzin. W tym miejscu zaznaczę, że po przybyciu listonosza wpakowałem nową ruska baterię kupioną na targu czego skutkiem jest właśnie przedział zaczynający się od 5 minut. (do tej pory widuje na bazarku te same dziadowskie baterie pamiętające pewnie towarzysza Stalina ale to temat na inną opowiastkę)

Przy zastosowaniu przyzwoitych akumulatorków czas pracy wprost proporcjonalnie przyzwoity.

 

Co to potrafi i jak gra.

 

Na obecne czasy wbudowana pamieć 512mb wydaje się archaizmem ale na tamte czasy było w sam raz. Można było wgrać dobrej jakości ze trzy, cztery albumy. Grajek ma wbudowany korektor z trzema ustawieniami także jest w czym wybierać. Na wyłączonym eq gra przyzwoicie ale troche płasko ratuje to na pewno ustawienie eq w pozycję rock lub klasyka. Wtedy gra głośniej, żywiej, energiczniej z lepszym wypełnieniem na basie. Na moje ucho jest to ocieplony grajek i powinien spodobać się basolubą. Przy okazji pisania recenzji słuchałem go z CAL! I było to fajne ciepłe połączenie. Niska moc wyjściowa nie pozwala rozwinąć skrzydeł większym nausznikom dlatego jest to sprzet w sam raz do doków czy pchełek jak kto lubi.

Do naszej dyspozycji dostajemy dyktafon. Mogę napisać tylko, że jest i że działa. Jakość nagranych odgłosów nie powala ale z braku laku lepszy kit. W zasadzie nadaje się tylko do nagrywania z bliskiej odległości. Fajnie że jest i mimo, że nigdy z niego nie korzystałem to brakowało mi dyktafonu w późniejszych walkmanach od Sony.

Jeżeli chodzi o funkcjonalność to było by to na tyle, cudów się tu już nie zdziała. Niewątpliwie na pochwałę zasługuje to, że służy mi z małymi przerwami dobrych 7 czy 8 lat i nadal działa jak rakieta.

Z perspektywy czasu do wad niewątpliwie należą wycierające się napisy na player ku, które zniknęły w ciągu kilku dni. Pozatym nie odtwarza flaców, nie ma wi-fi, bluetooth ani nie da się zainstalować żadnych aplikacji. Po prostu odtwarza mp3 i tyle. A może aż tyle?

 

Zalety

  • Dobre wykonanie
  • Tani był jak dwie pary skarpet i liche piwo
  • Przyzwoity dźwięk jak na obecne czasy
  • Dyktafon
  • Zasilany bateryjka (zdechła do piachu, nowa z kiosku i wiśta wio)
  • Mały poręczny nadaję się na siłkę albo bieżnię
  • Wygląda jak rocket launcher z Quake III

 

Wady

  • Napisy mi się wytarły
  • Niska moc wyjściowa
  • Nie da się na nim oglądać filmów, grać w gry i przeglądać Internetu J
  • Nie robi wrażenia na kobietach a i koledzy mogą cię wyśmiać.

1111.jpg

222222.jpg

33333.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności