UWAGA!!! Ten temat może zawierać duże ilości laictwa,braku wszelkiej wiedzy teoretycznej i orzechów archaidalnych.
Witam.
Ładne parę miesięcy używałem Creativów,ale niestety nieco się zepsuły i rozglądam się za nowymi słuchaweczkami.Bardzo przykuły moją uwagę te oto kossy,przede wszytkim dlatego,że nieźle wyglądają i są składane,i co jest dla mnie gigantycznym plusem.Ale może parę pytań:
0.Tak na wszelki wypadek,tylko się upewniam,czy ze względu na te 80zł Creativy nie są pod każdym względem lepsze???
1.SLAYER KU*WA,czyli jak Kossy radzą sobie z różnorakim metalem???W creativach bolało mnie to,że często przy mocnych brzmieniach musiałem aby sporawdzić jakość muzyki do jakoś tam znośnej,choć nie idealnej do EQ muzyki klasycznej,żeby wyeliminować ''trzeszczenie'',co niestety zmniejsza też głośność.Zmartwił mnie fakt,że ponoć Kossy są mało podatne na EQ,więć czy nadadzą się one lepiej czy gorzej do metalu???
2.MOC.Tu również nie popiszę się maturą z inżynierii dzwięku,ale wiecie o co chodzi,czy jak jadę autobusem i muszę puszczać głośno,to muzyka mocno traci na jakości???
3.Czy jedne z tych słuchawek byłyby lepsze na miejski gwar i hałas,jeśli codzi o wytłumienie dzwięków otoczenia itp???
4.Głośność,które są głośniejsze???
5.Czy któreś ze słuchawek mogłyby się lepiej komponować z Sandiskiem Sansa Clipem+???
6.Jestem tak zwanym bezguściem,bo słucham naprawdę wszystkiego,miesiąc temu gwłaciłem riplej na nowym albumie Sabbathów,a dziś 3 razy pod rząd przesłuchałem Discovery Daft Punka,i Untrue Buriala,więć wszechstronność,czy mimo tej braku czułości na EQ Kossy mogłyby być lepsze???
7.No i jeszcze Bassy.