Od roku jestem, no nie powiem szczęśliwym, ale zadowolonym posiadaczem Microlabów Solo 6c. Głośniki potencjał mają, jak na tą cenę, rewelacja. Tyle, że jak je wypakowałem, tak grają do dziś. Fiio E9 przez Cordiala do integry w komputerze, głośniki do Fiio. Druciarstwo pełną gębą. Czasami podłączałem do tego Cowona E2, ale się spsuł, niestety. Do rzeczy, wymienić kable głośnikowe, jakiś bebech w środku, jakieś normalne źródło dzwięku i podobno będzie to brzmiało no po prostu cud malina. Budżet, 400 zł. Odtwarzacz CD odpada, nie tylko, że budżet by mi na to nie pozwolił, ale mam na dysku FLAC kopie z EAC'a wszystkich moich płyt. Dodam, że nie słucham ściągniętej muzyki. Więc mus, karta dzwiękowa. Tylko jaka, i czy podłączanie Fiio E9 do karty ma w ogóle ręce i nogi. I jakieś konkret kabelki, nie tylko głośnikowe, bo co z tego, że głośniki podłączone są ze sobą kablem za 300zł, a głośniki ze źródłem kablem z dyskontu. Lepiej wypadnie to w RCA/RCA, RCA/jack, czy może jeszcze coś innego? Każdy post będzie pomocny : ) pozdrawiam