Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'edifier tws6' .
-
Witam Proszę o pomoc w wyborze słuchawek bt do słuchania muzyki i podcastów w tzw. międzyczasie + okazjonalnego biegania/jazdy na rowerze. Słucham głównie rocka, trip hopu trochę jazzu i klasyki, próbuję wejść w hip-hop. Budżet w przedziale 500-700zł. Moje dotychczasowe doświadczenia z bezkablami to sennheiser CX Sport – kapitalna ergonomia, b.dobra łączność (brak lagów, rwania połączenia), dźwięk mógłby być odrobinę bardziej „podbity”, ale w sensie całości. Separacja bardzo fajna, ale dźwięk zdystansowany, pozbawiony iskry. Tyle pamiętam, ok rok temu zgubiłem. Mogłoby być trochę bassu (ale odrobinę) lub zrobić b. delikatną V. Iskry brakowało zwłaszcza w czasie biegania. Audictus adrenaline 2.0 – kolejny zakup (wyłącznie na podstawie recenzji przez neta) gdyby nie tak duże korpusy, a przez to skopana ergonomia + wada tej konkretnej sztuki (plastikowa obudowa siatki mocowana do metalowego korpusu była obrócona o 180 stopni, miałem jakby 2 lewe) pewnie bym z nimi został. Co prawda puszczały/luzowały się podczas biegania, przy włożeniu telefonu do kieszeni lagowały połączenie, przyciski pilota były słabo wyczuwalne i miały b. krótki skok, gumki musiałem dobrać z jakiś starych kablówek, ale dźwięk mi na tyle odpowiadał, że byłbym w stanie to znieść. Poza tym ok 170zł. C'mon, muszę coś jeszcze dodawać 🙂 Ale reklamacje uznali przez zwrot kasy więc oczywiście wymyśliłem, że poszukam czegoś lepszego i tak kupiłem pierwsze tws... Creative outlier air sport – właściwie to cieszę się, że po ok 9 miesiącach odkleiła się plastikowa zaślepka przycisku na prawej słuchawce i mogłem je reklamować. Największe zalety to: 1) tws, 2) bateria Na minus: rozmiar korpusów był dla mnie już niedaleko granicy akceptowalności. Krótka „szyjka” korpusu + bardzo „płytkie” gumki powodowały, że czyszczenie zabrudzeń siatek po 4-5 h jeździe na rowerze stało się niemal rytuałem (nigdy wcześniej nie miałem takiego problemu). I najważniejsze, dźwięk nie pode mnie. Za dużo ciepłego basu rozlewającego się na środek. Dodatkowo połączonego ze słabą separacją. Nie mój gust. No i jeszcze gubienie sygnału, rozłączanie się między sobą L i P słuchawki. 330zł które za nie zapłaciłem to zdecydowanie za dużo jak na tyle wad. Ale jako kaucja na czas trwania lekcji o temacie: „Recenzje na kanałach technologicznych to kupa” już w sam raz. Zastanawiając się nad wyborem doszedłem do wniosku, że będą użytkowanie właściwie w każdych warunkach więc skłaniam się ku sportowym, a min z IP 5x. To czy będą miały kabel, czy nie nie jest dla mnie kluczowym czynnikiem. Bateria na realne 5-6h przy ok 50% mocy (zazwyczaj nie słucham zbyt głośno) jest wystarczająca. Dźwięk raczej zrównoważony, chyba, że bass po korekcie jest do opanowania. I to właściwie wszystko. Moje typy: Edifier TWS6- nigdy nie miałem do czynienia z takimi przetwornikami i nie natrafiłem na info jak stabilnie zachowują się w czasie aktywności, ale recenzje brzmiały zachęcająco Jabra active t75 – ponoć bass da się opanować apką, a same słuchawki prezentują dobrą jakość dźwięku i wykonania. Ustawienia eq mają być zapisywane przez słuchawki więc przy zmianie nadajnika nie powinno być problemu ze zmianą charakterystyki Bose soundsport wireless (nie free, te wydają mi się zbyt duże) – recenzje były raczej przychylne, mocno podkreślali wygodę i jakość dźwięku lypertek tevi – za granicą da się jeszcze kupić w PL za 500+ chyba też widziałem. Faktycznie tak miłe w odbiorze? Ps. TWS zjada Wireless?
- 16 odpowiedzi
-
- jabra active t75
- lypertek tevi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: