Witam serdecznie.
Sprawa wygląda tak, że zakupiłem kartę Maya U5 do laptopa i potrzebuję głośników, które pozwoliłyby mi cieszyć się muzyką płynącą z tej karty wtedy gdy nie mam ochoty słuchać jej poprzez słuchawki.
Chodzi o głośniki w kwocie około 300zł(jeśli by było warto to niechętnie ale mogę coś dołożyć do tej kwoty ). Słucham jazzu, funku, soul. Jest to więc muzyka w której bas jest pasem niejednokrotnie ważnym, więc tutaj jest moje pierwsze pytanie 2.0 czy 2.1?
Głośniki przeznaczony by były na biurko(inne położenie raczej mija się z celem), pokój jest mały bo 12m. Muzyki słuchałbym z odległości mniejszej niż metr. Zastanawiałem się nad Microlab Solo C(może 2C) jednak ceny ostatnimi czasy wzrosły i już nie jest tak wesoło. Innym typem są Modecom MC-HF40 lub może coś z 2.1 właśnie Microlab FC 330 , jednak czuje, że nie dadzą one mi pełnej satysfakcji i mógłbym kupić coś lepszego.
Problem w tym, że nie potrafiłem znaleźć informacji o czymś co fajnie gada w cenie do 300zł. Serdecznie proszę was o pomoc!
Edit: A co myślicie o Microlab Solo4C i 2C ?
Pozdrawiam,
Kamil Kubica