Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Ei' .
-
Trochę zastanawiałem się nad tym, czy podjąć się pisania recenzji, gdyż nie jestem w tym dobry, ale do dzieła.. OD POCZĄTKU... Kiedyś.. kupiłem sobie słuchawki - Custom Art Music One - w pełni nimi oczarowany myślałem że mam najlepsze słuchawki na świecie, a już na pewno wśród swoich znajomych. I miałem.. Człowiek dorasta, szuka czegoś nowego. W M1 brakowało mi trochę basu, zawsze go gdzieś szukałem, próbowałem nadrobić głośnością - na próżno. Nadszedł słoneczny, pogodny dzień - 01-04-2015r. - kiedy to na fanpage'u Custom Art pojawił się wszystkim (a przynajmniej wielu z nas) znany wpis na temat nowych AKRYLOWYCH słuchawek Ei. 3. W ciągu dwóch minut nasmarowałem do dziewczyny sms'a wszystko jej opisując, a ta zgasiła mnie szybciej niż myślałem mówiąc.. "Dziś jest prima aprilis, pamiętaj". Już nie tak wesoły jak wcześniej, ale nadal zainteresowany napisałem do Piotrka maila w tej sprawie, który dość szybko odpisał, że to jednak prawda. Wymieniliśmy ze sobą kilka maili, dzięki czemu dostałem konkretną porcję informacji nt. nowych słuchawek po to, by po kilkunastu dniach złożyć zamówienie i STAŁO SIĘ. W dniu dzisiejszym tj. 13-05-2015r. odebrałem pierwszą w Polsce parę Custom Art Ei. 3. Chwila rozmowy z Piotrkiem, uścisk dłoni i pełny ciekawości powrót do mieszkania. ZESTAW... Po powrocie do mieszkania wyjąłem z torby to, co dał mi Piotrek, a mianowicie: Jak widzimy cały zestaw różni się od tych, które dostawaliśmy kiedyś (nie wiem jak długo) - dzisiaj otrzymujemy Box'a w postaci Peli1010, kartę gwarancyjną, czyszczator ( ) i pestkę od wilgoci. NO I OCZYWIŚCIE SŁUCHAWKI. Całość prezentuje się bardzo gustownie i ładnie, aczkolwiek brakowało mi trochę tego czarnego kartonika z początków CA. SŁUCHAWKI I WYKONANIE... Same słuchawki, zrobione zresztą na moje życzenie na wzór Piotrkowych UMów wyglądają następująco Fioletowy akryl, biały faceplate, czarny kabel. Całość wykonana perfekcyjnie - zresztą jak wszystkie produkcje wychodzące spod ręki Piotra. Kabel jest idealnej długości, słuchawki wykonane idealnie. Wkładam je do ucha.. i czuję dziwne uczucie - inne. Jest "lżej" w uchu i po 2-3 minutach o niebo lepiej niż w przypadku moich M1. Teraz już wiem, że nigdy więcej nie kupię silikonowych CIEMów Seal 100%. Wypełnienie idealne, brak uczucia niewygody, uwierania. ODSŁUCH... Szybko szukam końca kabla, wyjmuję telefon - jako moje główne źródło muzyki - podłączam, włączam odtwarzacz muzyki - TIDAL Hi-Fi - odpalam swoją playlistę i piosenka po piosence w wersji FLAC mam uśmiech na twarzy. Dziewczyna pyta co mnie tak bawi…uśmiechnąłem się szerzej i zamknąłem oczy. Muzyka której słucham: wszystko - elektronika, metal symfoniczny, hard metal, muzyka klasyczna, pop, dub-step, hip hop i wiele wiele innych. Zaczynamy.. Oczekiwania co do dźwięku, jego zmiany - miałem ogromne. Ei. 3 są dla mnie czymś MEGA. Czymś, czym tak naprawdę nie były M1 i mają wszystko, czego w M1 mi brakowało. Ei. 3 to słuchawki z tym czymś. Są jedyne w swoim rodzaju i potrafią wydobyć z siebie znakomity dźwięk i jakość niezależnie od rodzaju muzyki, której słuchamy. W moim przypadku używałem iPhone 6 Plus + TIDAL + FLAC Recenzja bluejay w pełni oddaje to, co myślę o Ei. 3. Są magiczne. Wydobywające się z nich dźwięki są naturalne, nieprzekolorowane. Scena jest o wiele szersza niż w Music One. W tych słuchawkach słyszę detale, których nie słyszałem wcześniej. Słuchając muzyki..niezależnie od piosenki mam do tej pory banan na twarzy. Jakby były większe - przytuliłbym je. DÓŁ - w Ei. 3 jest go tyle, ile chciałbym by go było! Nareszcie! Coś czego szukałem dostałem na tacy. Basik jest bardzo mięsisty, nie nachodzi, jest wtedy, kiedy powinien być, a kiedy ma go nie być - nie ma go. MID - Wokaliści są jakby obok, śpiewający tak jakby do ucha, miałem poczucie bycia obok osoby śpiewającej. HIGH - i każde dzwoneczki - to coś, czego trzeba posłuchać, by się uśmiechnąć i przestać myśleć. PODSUMOWANIE.. Custom Art Ei. 3 to słuchawki, które zawsze będę miał przy sobie. Są czymś, czego mi do tej pory brakowało. Po wciśnięciu "Play" uśmiecham się sam do siebie. Moje oczekiwania w stosunku do nich zostały W PEŁNI zaspokojone. Chciałbym podziękować Piotrkowi za jego cierpliwość do mnie, do milionów maili, którymi go zasypywałem pytając jak stoją prace, czy już coś się robi, czy też nie. Jesteś naprawdę człowiekiem na swoim miejscu, który robi to co lubi i czerpie z tego przyjemność jednocześnie mając podejście do klienta, które jest ważniejsze niż produkt. Podziwiam. Każda wydana złotówka jest warta tego, co wkładamy do ucha, a przede wszystkim tego, co słyszymy. dMX