Search the Community
Showing results for tags 'recenzja'.
-
xDuoo X3 II oraz Shanling M0 to dwa przenośne odtwarzacze audio jakie niedawno trafiły w moje ręce dzięki firmie Audioheaven. Oba celują w przystępny przedział cenowy, gdyż X3 II jest wyceniony na 499 złotych, a M0 na 399 złotych. Jednak mimo różnicy w cenie i wyglądzie, łączy je więcej niż można się spodziewać na pierwszy rzut oka. Dalsza część tradycyjnie pod odnośnikiem, więc zapraszam https://muzostajnia.wordpress.com/2018/09/10/xduoo-x3-ii-vs-shanling-m0/
-
Riverside to zespół, który w moich oczach jest wyjątkowy. Zacząłem ich poznawać pod koniec 2018 roku (wiem, późno), i od tamtej pory tylko coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu. Warszawski kwartet jest obecnie chyba najbardziej rozpoznawalnym progrockowym zespołem z Polski, o czym mogą świadczyć chociażby trasy koncertowe biegnące po niemal całym świecie, szeroka dystrybucja wydawnictw, bądź też międzynarodowa działalność oficjalnego fanklubu o nazwie Shelter Of Mine. Więcej na : https://strefamusicart.pl/2023/01/20/recenzja-plyt-zespolu-riverside-id-entity/
-
Jakiś czas temu, przy okazji recenzji MEE M7P, napisałem, że MEE audio jest jedną z najbardziej zapracowanych firm działających na rynku słuchawkowym. Nie minął miesiąc i w moje ręce trafiła kolejna nowość, ich flagowy model dokanałowy – Pinnacle P1. Jest to konstrukcja wyposażona po jednym dynamicznym przetworniku na stronę o średnicy 10mm, który został zamknięty w obudowie ze stopu cynku. Cena 199 dolarów znacznie odbiega w górę od wcześniejszych modeli tego producenta, więc zachodzi pytanie, czy skok jakościowy również jest odczuwalny. Tradycyjnie zapraszam do lektury https://muzostajnia.wordpress.com/2016/01/23/mee-pinnacle-p1/
- 280 replies
-
- 14
-
-
23 Października tego roku ukazał się czwarty studyjny album muzyka, wokalisty który zrewolucjonizował miejsce artysty Pop rockowego w Polsce. Dawid Podsiadło artysta chyba najbardziej obecnie znany przez słuchaczy w naszym kraju. Od 2012 roku kiedy to wygrał talent show „X Factor” pokazał, że ma talent, ale i pomysł na siebie w kontekście całej kariery muzycznej. Więcej na : https://strefamusicart.pl/2022/12/17/recenzja-albumu-dawida-podsiadlo-lata-dwudzieste/
- 4 replies
-
- 1
-
-
- dawid podsiadło
- lata dwudzieste
-
(and 6 more)
Tagged with:
-
...czyli czy w cenie mielonki można dostać kawior? Dawno już nie pisałem żadnej recenzji, ani nawet mini-recenzji dotyczącej słuchawek (w ogóle dawno nic dłuższego chyba nie pisałem;). Tym razem jednak, jestem zmuszony naskrobać kilka zdań, po pierwsze z racji, że obiecałem, a po drugie - dwie pary słuchawek, których będzie dotyczyła ta mini-recenzja, to prawdziwe killery w stosunku jakość-cena. Zapraszam więc do przeczytania moich krótkich dywagacji na temat słuchawek chińskiej marki Takstar. Słowem wstępu kilka zdań na temat tego - jak, skąd i dlaczego? Gdzieś od roku 2007 byłem, jestem oraz zapewne dalej będę gorącym miłośnikiem słuchawek planarnych. Od czasu, kiedy pierwszy raz usłyszałem Yamahy YH-100 pożyczone wtedy od nowo-poznanego przeze mnie kolegi Intuosa (pozdrawiam), wsiąkłem na dobre w brzmienie ortodynamików. Czym prędzej sprzedałem więc posiadane wtedy Beyerdynamiki DT-150 i DT-770 Pro, gorączkowo szukając okazji nabycia jakiś starych, zdezelowanych, śmierdzących babciną szafą (pozdro Fatso;) słuchawek sprzed 30 lat (już wtedy kochałem styl vintage z racji klimatu, dobrego stosunku jakości do ceny oraz po prostu brzmienia). Przewinęło mi się tych staroci przez ręce sporo, poczynając od plejady najróżniejszych rosyjskich kopii, po całą linię YH/HP Yamahy, zachaczając po drodze o różne spotkania, na których dane mi było posłuchać większości vintage ortodynamików jaka kiedykolwiek powstała (będzie kilkadziesiąt modeli). Do czego jednak zmierzam - przez te wszystkie lata nawet nie pomyślałem o tym, żeby wrócić do klasycznych, dynamicznych słuchawek. Za każdym razem, kiedy jakiekolwiek zakładałem na głowę, wydawały mi się albo kiepskie, albo czasami trochę mniej kiepskie Nie było tego wypełnienia, magicznej średnicy, jedwabnej góry i mocnego, sprężystego basu. W większości przypadków słuchawki dynamiczne grały mi sucho, bez prawidłowej barwy, z natarczywą górą i szkieletowym brzmieniem, bez należytej masy w dźwięku. W końcu jednak kilka rzeczy w moim życiu się zmieniło i po urodzeniu się mojej córki zostałem z wyborem - słucham w zamkniętych słuchawkach albo nie słucham w domu wcale. No i tutaj zaczęły się poszukiwania słuchawek zamkniętych, oferujących dobre tłumienie, a przede wszystkim nie wyciekających dźwiękiem na zewnątrz. Budżet określiłem sobie do 1000 PLN z racji faktu, że przecież to i tak etap przejściowy, a na gów...ne dynamiki więcej wydawać nie ma sensu W zasadzie uważam tak do dziś, po przesłuchaniu kilkunastu egzemplarzy słuchawek zamkniętych w tym budżecie. Niestety pasujące mi egzemplarze można policzyć na palcach jednej ręki. Jakiś czas temu w zasadzie przestałem szukać słuchawek, które posiadają jakieś wybitne cechy brzmieniowe, a zacząłem szukać takich, które mnie po prostu najmniej męczą i wkurzają. No i można rzec, że po długich poszukiwaniach w końcu znalazłem takie słuchawki, nie zbliżając się nawet do połowy wyznaczonego budżetu - rewelacja! Ze słuchawkami marki Takstar zderzyłem się jakieś pół roku temu, kiedy o rewelacyjności brzmienia TS-671 poinformowali mnie moi specjalni agenci - Fatso oraz Barthuss, których to opinię sobie mocno cenię i o których wiem, że kitu mi nie wciskają. Po przechwyceniu od nich tajnej depeszy nie pozostało mi nic innego, jak znaleźć jelenia, który wyłoży na nie kasę, dzięki czemu ja będę mógł je spokojnie przetestować. Człowieka znalazłem (pozdrowienia dla mojego szwagra) i na jego koszt słuchawki zamówiłem w Chinlandii. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się zbyt wiele, tym bardziej, że zdawałem sobie sprawę z faktu, że nawet jeśli mi się spodobają, to ich nie kupię, ponieważ są konstrukcją otwartą. Po długich trzech tygodniach oczekiwania w końcu dotarły, rozpakowawszy je miałem zdziwioną minę, bo nie wiedziałem, że Takstar zaopatruje w sprzęt słuchawkowy głównie reprezentację Japonii w sumo. Pomijając więc aspekty budowy (a raczej jej wielkości), po przesłuchaniu zupełnie out of the box - stwierdziłem - świetne, równe słuchawki! Nie przeszkadzało mi w brzmieniu nic, a to oznaczało (jak wyżej), że jest bardzo dobrze. Po tym doświadczeniu zacząłem przeglądać znany chiński portal sprzedażowy i natrafiłem na hd6000, o których to wyczytałem, że są kapkę wyżej w katalogu Takstara, niż model Pro80. Pomyślałem wtedy - zamknięte Takstary, to coś dla mnie! A czy się myliłem? Dziś mogę powiedzieć, że zdecydowanie NIE! Ale w zasadzie tylko co do tych dwóch modeli (znaczy miałem nosa). Z zakupem z Chin zwlekałem jednak bardzo długo, bo zawsze jakieś krajowe zakupy audio były ważniejsze, poza tym czekać znowu tygodniami nie miałem ochoty. Jakaż więc była ma radość, kiedy przeczytałem, że do swojej oferty słuchawki Takstara wprowadza mp3store, w dodatku WojtekC organizuje forumowe wypożyczenie na odsłuch. Czym prędzej więc zgłosiłem się do kolegi Wojtka, który załatwił wszelkie formalności z centralą, a ja w przeddzień sylwestra, zawitałem radośnie w progach mp3store Warszawa. Tam też po zapoznaniu się z bossem tego przybytku, udało mi się przekonać go do faktu, że słuchawek nie zamierzam sprzedać na pobliskim targu, dzięki czemu wypożyczono mi bezproblemowo na odsłuch nie dwie, a cztery pary. To nic, że w drodze powrotnej ducha wyzionął mi samochód, a dokładniej jego pompa wody - słuchawki jednak ocalały, dzięki czemu mogę napisać dla Was te "kilka" słów Dobra, zaczynamy, bo się ściemnia... Na pierwszy ogień idzie model HD6000, w kolejnej recenzji opiszę jeszcze model: Pro80. Pierwsze wrażenia: słuchawki otrzymujemy w estetycznym, zielono-czarnym twardym, tekturowym pudełku. W komplecie mamy miękki woreczek oraz przedłużacz i przejściówkę z małego na dużego jacka. Same słuchawki mają krótki (długość 1,2 metra), jednostronny kabelek wychodzący z lewej muszli zakończony mini-jackiem (nieodpinany, jak zresztą wszystkie Takstary). Rozwiązanie z krótkim kablem znane mi ze słuchawek Philips Fidelio L1. Sugeruje to chyba zastosowanie portable. Jeśli chcemy słuchać stacjonarnie, mamy do dyspozycji przedłużacz o długości 4 metry, co jest lekko nad wyrost, bo z kablem o długości 5,2 metra z reguły nie bardzo jest co zrobić. Jak na mój gust, wystarczyły spokojnie przedłużacz dwu-metrowy. Muszle słuchawek, system mocowania do pałąka oraz element regulujący rozwarcie pałąka są wykonane z matowego, jakby lekko gumowanego plastiku. Jest to przyjemne w dotyku i robi dobre wrażenie wizualne jak i pod względem jakości wykonania. Słuchawki wydają się być solidne, ale to nie dziwne z racji dj'skiego zastosowania. Na to ostatnie wskazuje fakt możliwości regulacji każdej muszli poprzez jej obrót z widełkami w osi X (góra-dół). W każdej pozycji muszlę można zabezpieczyć przez dalszym przekręceniem za pomocą blokady. Dla dj'a podczas grania setu jest to świetna sprawa, bo w każdej chwili może jedną muszlę przesunąć przed lub za ucho bez dyskomfortu i poczucia, że słuchawki zsuną mu się z głowy. Muszle słuchawek są średniej wielkości, mnie osobiście uszy wchodzą prawie na styk. Pady nie są również zbyt głębokie, przez co wewnątrz ucho lekko opiera się na osłonie przetwornika, która jest wykonana z materiałowej siateczki. Same pady są dość miękkie i wykonane z cienkiej, sztucznej skóry - materiał sprawia dobre wrażenie, ale na wykwint nie ma tu co liczyć. Pałąk od strony głowy podbity jest gąbką i takim samym, siatkowym materiałem jak osłona wewnątrz muszli. Pałąk jest elastyczny i po założeniu słuchawek na głowę rozciąga się do praktycznie płaskiej pozycji. Spowodowane to jest poniekąd jego niewielkim rozmiarem i marnym zakresem regulacji, słuchawki u mnie leżą na głowie "na styk", przydałyby się 2-3 oczka regulacji długości więcej. Jeśli ktoś z Was posiada ponadprzeciętnie dużą czaszkę, to niestety może być ciężko z założeniem słuchawek na głowę. W kwestii brzmienia: słuchawki wygrzewały się u mnie około 80 godzin. Podczas tego procesu obserwowałem spore zmiany na plus względem świeżych słuchawek z pudełka. HD6000 pachnące świeżością chińskiej fabryki witają nas dźwiękiem ciemnym, zamkniętym oraz ciepłym. Pierwsze co rzuca się w uszy to podbity midbas, który wdziera się na dolne rejestry średnicy i dość konkretnie zamula nam brzmienie. Dodając do tego łagodnie podaną górę oraz ogólnie ciepłą charakterystykę, w pierwszym momencie można mieć różne odczucia. Ja natomiast nie wiedzieć czemu specjalnie się tym nie zrażałem, bo Takstary zaoferowały mi (prosto z pudłą) pewne cechy, których nie znalazłem w zbyt wielu słuchawkach dynamicznych. Mowa przede wszystkim o wypełnieniu w dźwięku oraz o jego dociążeniu. Ten dźwięk ma konkretną masę i w tej kwestii jest trochę podobny do brzmienia orto spod znaku trzech kamertonów (czyt. Yamahy). Po kilkudziesięciu godzinach grania największe zmiany następują na górze pasma, która to otwiera się i jakby "odkorkowuje", przybywa jej rozdzielczości i detali, natomiast w dalszym ciągu pozostaje łagodna, nieco zaokrąglona. Nie ma tutaj żadnych ostrości ani sybilizacji. Jest przyjemnie, ciepło ale bez zmulenia i bez braku czytelności. Dla mnie - świetnie. Najbardziej nie lubię, kiedy w mózg wbijają mi się szpile, a słuchawki syczą jak kastrat wchodzący na wysoką oktawę. W HD6000 jest miło, wystarczająco rozdzielczo bez podbicia. Średnica to bardzo mocna strona tych słuchawek. Jak już pisałem jest świetnie wypełniona (przez uwypuklenie jej niższych składowych), wokale brzmią naturalnie, z dobrą barwą, tak samo jak instrumenty akustyczne. Dźwięk jest rysowany dość grubą kreską. Na zdecydowany plus trzeba przyznać, że średnica nie jest schowana względem reszty pasm, wręcz przeciwnie, jest lekko podbita. Po większości dynamików z jakimi miałem ostatnio do czynienia dla mnie to było miłe zaskoczenie. Po przesiadce z Takstarów na Denony D600 tej średnicy po prostu brakowało, jakby gdzieś ją wycięto i schowano. Bas - przed wygrzaniem podbity midbas, po wygrzaniu zdecydowanie się uspokaja, aczkolwiek ta naleciałość jednak nadal pozostaje, dzięki czemu otrzymujemy w brzmieniu "fun". Bas jest z rodzaju raczej wolniejszych, nie zabija szybkoscią attack'u oraz release'u. Jest ciepły, jest go sporo. Zejście ma przyzwoite, ale do samego dołu jeszcze trochę mu brakuje. Tak naprawdę czepiam się tutaj lekko, bo przecież nie napiszę, że po prostu bardzo mi się podoba? Ogólnie więc w kwestii charakterystyki brzmienia otrzymujemy fun'owe, efektowne słuchawki, których brzmieniowe zalety nie zostały osiągnięte poprzez zastosowanie charakterystyki Vki, której to bardzo nie lubię! Słuchawki są dość liniowe i górkę jak dla mnie mają jedynie na przełomie niskiej średnicy i midbasu, co dodaje im wg mnie kilku zalet, choć oczywiście nie każdemu musi się to spodobać. Co do efektów przestrzennych, to HD6000 grają raczej blisko słuchacza, wokal jest podawany w wielu przypadkach wręcz na twarz, jednak ma to swoje zalety, bo staje się przez to mocno intymny. Scena wgłąb nie jest specjalnie duża, lepiej jest rozwinięta na boki (czyli nic nowego). Pomimo tego, poszczególne instrumenty i głosy posiadają fajne wybrzmienia, które pomimo pewnej bliskości tonów podstawowych, fajnie niosą falę dźwięku wgłąb sceny. Nie jest to przesadnie uwypuklone, ale zauważalne. Takstary przypominają mi trochę w sposobie grania HM5 od Brainwavz'a, które bardzo lubię (zresztą tak samo wybitnie izolują). Są od nich trochę cieplejsze i mniej liniowe, lekko mniej przejrzyste, brakuje im czasem trochę klarowności i jakiejś wybitnej separacji, nadrabiają natomiast konkretnym wypełnieniem, przyjemnym i nie męczącym brzmieniem, oferując dużo frajdy ze słuchania. W domu przez około tydzień leżały u mnie HD6000, HM5 i D600. Pozostały jedynie Takstary i wyboru nie żałuję, a już biorąc pod uwagę kwestię ceny, to... nie ma o czym gadać. Polecam! ps. w następnym odcienku - Pro80 na tapecie. ps2. wybaczcie błędy, ale o 3 w nocy korekty już robić nie będę
- 49 replies
-
- 10
-
-
Nowy album Patrycji Markowskiej zatytułowany „Wilczy Pęd” jest kolejną odsłoną muzycznej ewolucji jednej z najbardziej charyzmatycznych wokalistek w Polsce. „Wilczy Pęd” to rzekomy „powrót do hipisowskich korzeni”, jednak ja wolę określenie „poszukiwanie nowej, artystycznej drogi”, bo przecież muzyczne korzenie Patrycji nie sięgają aż tak hipisowskiego grania. Widzę tu zatem mocne spojrzenie w przód, niż sentymentalne patrzenie w przeszłość. Więcej na : https://strefamusicart.pl/2022/06/13/spuscic-wilka-ze-smyczy-recenzja-plyty-wilczy-ped-patrycji-markowskiej/
-
- patrycja markowska
- strefa music art.
-
(and 5 more)
Tagged with:
-
Shanlinga nie raz już gościliśmy na naszych łamach, ale do tej pory były to testy odtwarzaczy. Tym razem, dzięki uprzejmości firmy Audeos, przyszedł czas na słuchawki dokanałowe, a dokładnie na flagowy model ME700, wyceniany na 2749 złotych. To konstrukcja hybrydowa, w której wykorzystano aż po pięć przetworników na każdą słuchawkę – cztery armaturowe, po dwa odpowiadające za tony średnie i wysokie, oraz jeden dynamiczny, którego membrana została pokryta złotem w celu minimalizacji zniekształceń. Czy wejście na rynek słuchawek i starcie z konkurencją okazało się dla Shanlinga udane? Zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/sluchawki/shanling-me700-recenzja/
-
Marka Aune Audio już wielokrotnie pojawiała się na naszych łamach. Tym razem, dzięki uprzejmości firmy Audeos, dotarła do nas nowość tego producenta, a mianowicie combo DAC/AMP o nazwie Aune BU1, które zostało wycenione na 1399 zł. To konstrukcja przenośna, ale powinna również dobrze sprawdzić się na biurku dzięki temu, że sekcja wzmacniająca pracuje w klasie A i jest oparta na projekcie znanym ze wzmacniacza Aune B1s, a rolę przetwornika pełni zaawansowany układ ESS Sabre ES9038 Q2M, znany z urządzeń stacjonarnych. Czy BU1 faktycznie poradzi sobie w obu środowiskach? Zapraszam do lektury 🙂 https://kropka.audio/test/wzmacniacze/aune-bu1-recenzja/
-
Siema, Sundary może i są na rynku od dłuższego czasu, ale stwierdziłem, że z uwagi na trwającą popularność i bardzo przychylne opinię również się nad nimi nachylę. Zapraszam do dyskusji - zgadzacie się z tym, co usłyszałem? 😛
- 19 replies
-
- 13
-
-
-
Final Audio Design jest firmą z bogatymi tradycjami na rynku audio, a i ich topowe modele słuchawek mają wielu zwolenników. Jednak prócz wysokiej półki, starają się wprowadzać swoje rozwiązania również na niski pułap cenowy i właśnie tu znajdziemy bohatera dzisiejszej recenzji, czyli dokanałówki E500, wycenione na 99 złotych. Jak przystało na serię E, także tu mamy do czynienia z małą konstrukcją skrywającą pojedynczy przetwornik dynamiczny na każdą stronę. Ale czy zachowanie podobieństw wizualnych przekłada się również na nawiązanie do brzmienia większych braci i czy opisywane słuchawki są w stanie znaleźć sobie miejsce w tak mocno obsadzonym przedziale cenowym? Postanowiliśmy to sprawdzić. Zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/sluchawki/final-audio-e500-recenzja/
-
Marka Shanling jest już chyba znana każdemu wielbicielowi przenośnego sprzętu audio w Polsce. Są obecni na naszym rynku od lat i mają w swojej ofercie odtwarzacze, słuchawki, a także różne akcesoria z nimi związane. Dziś natomiast, dzięki uprzejmości firmy Audeos, mamy okazję przedstawić DAP-a o oznaczeniu M6. To odtwarzacz z nieco wyższej średniej półki, wyceniony na 2199 złotych. W tym momencie stanowi on podstawowy model Shanlinga oparty na Androidzie. Niższe odtwarzacze mają autorski system MTouch, natomiast od M6 wzwyż mamy już do dyspozycji znane z telefonów oprogramowanie od Google, choć dostosowane pod potrzeby odtwarzacza. Oczywiście mamy tu pełen zakres możliwości charakteryzujących nowoczesny DAP, a więc łączność Wi-Fi do obsługi serwisów streamingowych, Bluetooth w wersji 5.0 z obsługą kodeków LDAC czy aptX HD, funkcję DAC-a USB, wyjścia zbalansowane oraz oczywiście duży ekran dotykowy. A jak się sprawuje jako całość? Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą - zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/odtwarzacze/shanling-m6-recenzja/
-
"Mytek Manhtattan II DAC to na chwilę obecną najwyższy, flagowy model przetwornika cyfrowo-analogowego, jaki ma nam do zaoferowania marka Mytek. Oczywiście urządzenie to integruje w sobie także przedwzmacniacz, zbalansowany wzmacniacz słuchawkowy, posiada też możliwość rozszerzenia o kartę sieciową oraz wysokiej klasy przedwzmacniacz gramofonowy. " W ten oto sposób mam komplet Myteków z działu hi-fi Zapraszam do recenzji: https://hifizone.pl/mytek-manhattan-ii-dac-recenzja/
- 3 replies
-
- hifizone.pl
- recenzja
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
Dobry "Auralic Vega G2.1 to najnowszy i flagowy zarazem przetwornik cyfrowo-analogowy, jaki w swojej ofercie ma firma z Pekinu, która gościła już kilka razy na łamach hifizone.pl. Przy czym Vega G2.1 to także jeden z dwóch przetworników, jakie Auralic może nam na obecną chwilę (marzec 2021) zaoferować." https://hifizone.pl/auralic-vega-g2-1-recenzja/ Miłej lektury i do przeczytania
-
Marka Whizzer pojawiała się na naszych łamach już kilkukrotnie. Tym razem z firmy AudioHeaven trafił do nas flagowy model dokanałówek A-HE03 Kylin, wyceniony na 599 zł. W przeciwieństwie do wcześniejszych konstrukcji, te Kyliny opierają się nie tylko na przetwornikach dynamicznych, lecz są to hybrydy skrywające po jednym „dynamiku” z berylową membraną o średnicy 10 mm i podwójnym przetworniku armaturowym Knowles 30017 na każdą kopułkę. Czy taka konstrukcja jest w stanie konkurować w tym mocno obsadzonym budżecie i czy kontynuuje styl brzmienia z Whizzer Haydn A15 Pro, które jeszcze w zeszłym roku były najwyższym modelem tego producenta? Zapraszam do lektury 🙂 https://kropka.audio/test/sluchawki/whizzer-a-he03-kylin-recenzja/
- 13 replies
-
- 12
-
-
Dunu, które już nie raz przewijało się przez nasze łamy, coraz mocniej atakuje polski rynek przenośnego audio. Tym razem, dzięki firmie AudioHeaven, mamy przed sobą pierwszego przedstawiciela nowej serii DM, skierowanej dla mniej zamożnych osób, czyli Dunu DM-480, wycenione na kwotę 319 złotych. Tradycyjnie dla tej marki mamy do czynienia z konstrukcją opartą na przetwornikach dynamicznych. Tym razem jest jeden o średnicy 8 mm w każdej słuchawce, ale za to z dwiema synchronicznie pracującymi membranami pokrytymi tytanem, co ma zapewnić możliwie niskie zniekształcenia. Czy faktycznie przekłada się to na jakość brzmienia? A jak się przełożyło, to zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/sluchawki/dunu-dm-480-recenzja/
-
"Matrix Audio element P to urządzenie wielofunkcyjne typu „all-in-one” integrujące w sobie odtwarzacz sieciowy, przetwornik cyfrowo-analogowy oraz wzmacniacz. Przy czym warto zwrócić uwagę, iż producent określa ten – jakby nie było - kombajn, jako „streaming system”. A zatem wyraźnie zwraca uwagę na jego funkcjonalność sieciową." Zapraszam do lektury: https://hifizone.pl/matrix-audio-element-p-recenzja/
-
- 2
-
-
- hifizone.pl
- recenzja
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Avara Custom to raczej nazwa niewiele mówiąca polskim fanom sprzętu audio. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż jest to indonezyjski producent słuchawek dokanałowych, specjalizujący się w konstrukcjach spersonalizowanych (po angielsku CIEM, czyli Custom In-Ear Monitor). Mimo niewątpliwej egzotyki, postanowiłem zainteresować się ich ofertą z dwóch powodów. Pierwszym oczywiście jest cena, gdyż najtańszy model jest wyceniony na 40 dolarów, czyli równowartość kosztów… przesyłki kurierskiej, co jest niebywale niską kwotą jak na customowe słuchawki. Drugim natomiast jest moje poszukiwanie względnie niedrogich słuchawek z przetwornikami Soniona, których charakterystyka brzmienia z reguły mocno mnie przyciąga i jest miłą odmianą na rynku zdominowanym przez konstrukcje firmy Knowles. Łącząc te dwa punkty, wybrałem model AV1Lite, którego podstawowa wersja jest wyceniona na 99 dolarów i za brzmienie której odpowiada pojedyncza armatura Sonion 3500 w każdej słuchawce. Czy warto się zainteresować zakupami w tak odległej części świata? Co z tego wynikło? Zapraszam do lektury 🙂 https://kropka.audio/test/sluchawki/avara-av1lite-recenzja/
-
Wśród rosnącej popularności bezprzewodowych słuchawek TWS, kolejne marki kierują swoje spojrzenia w stronę tej części rynku audio. Jedną z nich jest 1MORE, której produkty są coraz bardziej rozpoznawalne również w Polsce. Modelem, który trafił w nasze ręce jest 1MORE E1026BT-1, bardziej znany pod nazwą Stylish. To słuchawki dokanałowe całkowicie pozbawione zewnętrznego okablowania. Są one wycenione na 99 dolarów i wyposażono je w łączność Bluetooth 5.0 oraz po jednym przetworniku dynamicznym na stronę. Biorąc pod uwagę, że tego typu konstrukcja sprzyja aktywnościom poza domem, nie omieszkaliśmy sprawdzić jak Stylishe wypadają w codziennym użytkowaniu. A jak wypadły? Zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/sluchawki/1more-stylish-recenzja/
-
Firma Akoustyx pojawiła się jakiś czas temu na naszych łamach ze swoimi słuchawkami dokanałowymi o oznaczeniu R-120, jednak nie kończymy na nich swojej przygody z tą marką. Jako kolejny trafił do nas podstawowy model z serii R1, czyli R-110. To słuchawki dokanałowe oparte na pojedynczym przetworniku armaturowym firmy Knowles na każdą stronę, mające być wstępem do studyjnego brzmienia. Utrzymując konstrukcję z kablem prowadzonym za uchem, mającą przywodzić na myśl słuchawki spersonalizowane oraz ten sam przewód co w wyższym modelu R-120, dostajemy produkt, który za 99,99 dolarów amerykańskich ma zaoferować jak najbardziej referencyjne brzmienie, a przy tym zapewnić jak największą mobilność. Czy oszczędność 70 dolarów w porównaniu do poprzednio recenzowanego modelu niesie za sobą duże zmiany we wrażeniach odsłuchowych? Postanowiliśmy to sprawdzić. Tradycyjnie cały test pod linkiem 🙂 https://kropka.audio/test/sluchawki/akoustyx-r-110-recenzja/
-
"Amphion Argon3S to podstawkowe kolumny fińskiego producenta, które w dużym przybliżeniu można by uznać za udomowioną i audiofilską wersję recenzowanych wcześniej na łamach hifizone.pl studyjnych monitorów One18. O ile przeznaczenie tych ostatnich było bardziej profesjonalne, to w przypadku serii Argon już sama chociażby stylistyka może zdradzić nieco inne predyspozycje." https://hifizone.pl/recenzja-amphion-argon3s/ Zapraszam i pozdrawiam
-
Dzień dobry "Mytek Brooklyn Bridge to przetwornik cyfrowo-analogowy ze zintegrowanym odtwarzaczem sieciowym, przedwzmacniaczem i wzmacniaczem słuchawkowym. Jednocześnie jest to jedno z tych urządzeń, o których można powiedzieć, że wyznaczają pewne drogi rozwoju w branży audio." https://hifizone.pl/mytek-brooklyn-bridge-recenzja/ Miłej lektury i do przeczytania - już niebawem
- 5 replies
-
- 1
-
-
- hifizone.pl
- recenzja
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Audictus ze swoimi słuchawkami gościł na naszych łamach już wielokrotnie, każdorazowo oferując bardzo wysoki stosunek jakości do ceny. Jako że na rynku od pewnego czasu dostępny jest nowy model bezprzewodowy, to skorzystaliśmy z okazji, by sprawdzić jego możliwości. A te wydają się o tyle ciekawe, że wyceniony na 299 złotych model Conqueror, o którym dziś będzie mowa, nie tylko jest dużą, wokółuszną konstrukcją, gdzie dotychczas producent celował w mniejsze rozmiary, ale również posiada on aktywną redukcję szumów (ANC), co w tym budżecie ciągle jest bardzo rzadko spotykanym usprawnieniem. Jak jednak całość wypada w praktyce? Po odpowiedź zapraszam pod poniższy link 🙂 https://kropka.audio/test/sluchawki/audictus-conqueror-recenzja/
-
Dobry wieczór Panie i Panowie Na dzisiaj proponuję recenzję podstawkowych kolumn grających całkiem sporym dźwiękiem. "Buchard Audio S400 to produkowane w Danii kolumny o nie tylko dość charakterystycznym wyglądzie, ale i ciekawej konstrukcji. Ich konstruktorem jest Mads Buchardt, stosunkowo nowa – acz najwyraźniej uzdolniona – postać w branży audio." https://hifizone.pl/buchardt-audio-s400-recenzja/ Pozdrawiam i do następnego
-
- 2
-
-
- buchard audio
- s400
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
A na ten weekend dla odmiany - Sbooster BOTW (Best Of Two Words): "Sbooster to linia zewnętrznych zasilaczy dedykowanych do – jak się okazuje – zaskakująco szerokiego spektrum sprzętów audio. Sbooster BOTW (Best Of Two Worlds) występuje w aż 9 wersjach." https://hifizone.pl/sbooster-botw-recenzja/ Zapraszam i do przeczytania
-
iBasso przewijało się na łamach naszego serwisu już wielokrotnie, z różnym sprzętem audio. Tym razem, dzięki firmie AudioHeaven, mamy okazję gościć ich podstawowy przenośny odtwarzacz muzyczny, czyli iBasso DX160 2020, wyceniony na 1599 złotych. Model z roku 2019 rozchodził się jak świeże bułeczki, ale czy odświeżona wersja ubiegłorocznego modelu niesie za sobą coś więcej prócz dłuższej nazwy? Zmiana ekranu LCD z tego produkcji Sharpa na JDI (Japan Display Inc.) oraz bufora na mocniejszy nie zwiastuje dużych zmian. Jak jest jednak w rzeczywistości? Zapraszam do lektury https://kropka.audio/test/odtwarzacze/ibasso-dx160-2020-recenzja/