Przepraszam, że się podpinam pod temat, ale jestem tutaj nowy i nie chciałbym niepotrzebnie zakładać nowego tematu. Chodzi mi o to, że od niedawna mam telefon Nokia N73 Music Edition, na karcie którego mam niemal wszystko, czego słucham, czyli niemal całe Dead Can Dance, Deep Purple, Iron Maiden, Black Sabbath, AC/DC/ Beethovena, Mozarta, Mahlera, itp. Ale irytuje dość niska nawet jak na MP3 jakośc tej muzyki, reprodukowana przez firmowe słuchawki Nokii no i to, że podczas np. spacerów z dzieckiem (jestem skażony audiofilizmem, więc w domu trzymam się z dala od stratnych formatów), że słuchawki co jakiś czas wypadają mi z uszu, no i nieraz, szczególnie przy muzyce klasycznej, słychać w nich po prostu za cicho - jeżeli (mimo "odkręconej" na full głośności) idąc po parku i pchając wózek z dzieckiem słyszę skrzypienie przedniego prawego koła (wiem, wiem, mogę je sobie naoliwić...) i świergot ptaków przebijający się przez muzykę, no to można nabrać awersji do takiego słuchania muzyki, prawda?
Powiedzcie mi więc kochani, czy Waszym zdaniem w moim przypadku dokupienie innych słuchawek w jakiejś rozsądnej cenie może w jakiś sposób uprzyjemnić mi korzystanie z odtwarzacza w mojej nokii, czy też raczej muszę pogodzić się z takim stanem rzeczy i pluć sobie w brodę, że zamiast dopłacać 200 zł za wersję ME, mogłem sobie po prostu kupić do wyjść "w teren" za te pieniądze odtwarzacz MP3?