Wydaje mi się, że nie ma jakiegoś dominującego instrumentu(tears of fears) wszystko jest odseparowane, panuje 'ciepło' i równowaga, bas jest taki w sam raz, ładny wokal, nic go nie zagłusza, dźwięk jest raczej miękki (nie wiem jak to powinno być). Gitarę ładnie słychać w tle (depeche mode), bardzo ładnie brzmi, tu także nic niczego nie zagłusza. Bas jest taki, no w sam raz(dodaje klimatu). Gdy wokal jest na pierwszym planie słychać instrumenty w tle. Ogólnie podoba mi się.
Na pewno utwory brzmią ładniej niż na kompie i moich słuchawkach tracernoname ';D (używam foobara i audigy 4)