Skocz do zawartości

Batyra

Zarejestrowany
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

5 Neutral

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Trochę abstrahując od Waszej dyskusji D5000/D7000 pozwolę sobie wrócić na szybko do moich odczuć - bo bawię się już moim zestawem z d7200 od jakich 3 tygodni. - Zdecydowanie wolę kabel FAW z XLR od firmowego. Jest coś takiego, że czuje się, że jest większa moc - ale nie chodzi głośność (choć też) ale o pełność każdego dźwięku. - Wydaje mi się (z tego co czytam), że u mnie kilka czynników może mieć wpływ na "dociążenie" tego dźwięku choćby ten kabel noir hybrid "przyciemnia dźwięk" - podobne rzeczy "podobno" wynikają z użycia tych ozdobników jak jitter bug, czy inne zasilanie. Tak czy inaczej dźwięk jest bardzo miękki, pluszowy ale bardzo, bardzo precyzyjny. - Jakbym miał procentowo rozłożyć naciski to 40% to bas 28% to środki i 32% wysokie - choć w przypadku muzyki, której słucham prawie zawsze do dobre proporcje. Czasem trafiają się takie bardzo rockowe kawałki w których jakby delikatni brakuje tej brzytwy środka... ale z kolei taki Tool gdzie bas jest... gra cudownie. Z drugiej (muzycznie) strony - muzyka poważna rewelacja - wiolonczele, skrzypce - ekstra, jazz i kontrabasy / perkusje - super... więc jestem bardzo zadowolony. Są też kawałki jakby pisane pod te słuchawki np. Duet Tina Turner + Barry White i te takie soulowe / rnb elementy... czuję jakby oboje siedzieli mi na plecach oczywiście w bardzo dobrym tego stwierdzenia rozumieniu hehe... - Słuchawki dla mnie są bardzo wygodne. Jestem po kilku 5-8 godzinnych "sesjach" i nic nie boli. Troszkę grzeją nauszniki, ale w zimie przestanie to być problem. Ogólnie 9,5/10 - gdyby było to 5% więcej środka - choć zaznaczam że to odczucia zupełnego laika w tej materii. Są bardzo ciepłe, wygodne - jak miękki fotel pod wieczór - ale najbardziej mnie zaskakuje ich precyzja - każdy dźwięk jest dokładny, mocny i czysty - nic nie ma "jak przez watę"... Jestem bardzo zadowolony i bardzo chętnie bym sobie z czymś porównał żeby mieć lepszy punkt odniesienia.
  2. Zupełnie nie wiem "dlaczemu" post mi się wkleił 3 razy... już poprawiłem. @soundman1200 - dziękuję za zrozumienie - na innych forach o audio zostałbym już zjedzony za taką wypowiedź @gratefullde - tak to hybrydy
  3. O cholera! Ale numer... mam wszystkie numery SS... dalej zdarza mi się poczytać dla sentymentu... Ja mam na balansie na tym moim kablu od FAW - ciężko mi powiedzieć czy zmiana wynika z przesiadki z stockowego kabla na ten od FAW czy z balansu - w każdym razie co w jakim stopniu. Na pewno mam więcej mocy i słucham 10-15 punktów niżej. Wiem, że jako posiadacz 7200 jestem tutaj niewiarygodny itp. itd... chętnie posłuchałbym TH610 czy TH900 i jak tylko będę miał możliwość to to zrobię. Choć jak czytam niektóre posty @soundman1200 - to z całym szacunkiem dla na pewno nieporównywalnego do mojego doświadczenia, mógłbyś zamiast tego pisać po prostu "pomidor"... i tak wiadomo, że napiszesz coś w stylu "d7200 to straszna lipa, brzmią jakby się miało wiadro na głowie, są do kitu, a scena jest tak tyciu-tyciu-tenieczka..." "Kurcze" mam uszy, głuchy jakoś specjalnie nie jestem, nie słyszę dramatu, grandy i farsy... słyszę więcej niż na czymkolwiek co do tej pory miałem - nawet jeśli tego nie było jakoś dużo, i jestem bardzo zadowolony... gdyby było tak strasznie źle to chyba można by to było po prostu od razu usłyszeć... Mam wrażenie że niuanse urastają tu jakiejś niewyobrażanych rozmiarów - albo jesteś po prostu "słuchawkowym rasistą"... no offence oczywiście - z ciekawością czytam Twoje posty.
  4. @Spawn - i tego co porównywałem właśnie tak jest jak piszesz... Ale ta zabawa w te kabelki i jitterbugi jest strasznie przyjemna
  5. @gratelfullde ja bym tylko powiedział że przy tej kasie jaką wydałem całkowicie na ten zestaw z DAC'em itp. pewnie mógłbym kupić droższe słuchawki i tańszy DAC, ale wolałem mieć dość solidną bazę Słuchawki+DAC i uzupełnić ją tymi wyszystkimi dodatkami (kable, zasilania, przewód FAW, JitterBug itp.)... bo na brzmienie chyba składa się całość. Nie wiem (bo nie mam tutaj doświadczenia) ale moje "życiowe" doświadczenie pokazuje że gdybym te dodatkowe 2k zamiast w kable, lepszy dac itp. zainwestował tylko w lepsze słuchawki to miałbym mniejsza różnicę. Mam wrażenie - podkreślam że to wrażenie - że ten zestaw, który teraz mam jest "komplety" zastaawiam się jak mógłbym go polepszyć i w grę wchodzi tylko lepszy DAC - a z tego co czytałem (znowu kłania się mój brak doświadczenia) lepszy to już 1000-1500 więcej bo w tym pułapie cenowym S6 sprawuje się bardzo dobrze... no albo słuchawki i tutaj sytuacja taka sama w tym przedziale chyba ciężko znaleźć lepsze zamknięte - znów trzeba sporo dopłacać. Więc ja na razie swój zestaw traktuje jako "kompletny" a kolejne (drogie już) upgrade dopier kiedyś kiedyś, jeśli w ogóle.
  6. Ja tego nie napisałem - delikatnie mówiąc "nadinterpretujesz" do udowodnienia Twojej tezy... nie słyszę nic nieprzyjemnego "pod kątem dźwięku" - brzmienie skrzypiec - tych konkretnych, w tym konkretnym kawałku mi subiektywnie mi się nie podoba. Jest lepiej w wersji Tidal HiFi. Ale dalej brzmi to jak: https://static.giantbomb.com/uploads/original/6/62670/2361048-keytar-18590.jpg To trochę tak (to jest przesadzone porównanie) ktoś gra nie na skrzypcach tylko na pile brzmi tak jak ma brzmieć a to, że to subiektywnie mi się nie podoba - to druga sprawa. Wątpię żeby na jakimkolwiek zestawie ten konkretny fragment tego konkretnego kawałka brzmiał pełnie, soczyście i bogato - bo w porównaniu np. ze skrzypcami w utworze Bacha do którego dałem link - to zupełnie inne "skrzypce". Tamte wydają mi się podobnie "ubogie" jeśli chodzi o zakres, w którym grają (nie ma tam po prostu basów ani wysokiej góry - jest środek i trochę góry) ale i tak są o wiele pełniejsze i bardziej naturalne - ale to cały czas subiektywne odczucia. Jeszcze chyba trzeba wziąć pod uwagę, że na moje odczucia mają także wpływ wzmacniacz i przewód - tak? może na innym wzmacniaczu czułbym jakieś nieprzyjemne anomalie. W moim zestawie tego nie czuję. Tak jak pisałem jestem początkujący i nie mam punktów odniesienia - ale mam uszy i wiem co słyszę stąd powtarzam - nie słyszę żadnych nieprzyjemnych, kujących w uszy itp. rzeczy w tym kawałku w okolicach po 2 minucie.
  7. Odnośnie odczuć "fizycznych" to na pewno nie mam ostrych i nieprzyjemnych wrażeń a "harfa" czy co takiego jest w tle skrzypiec jest nawet ok . Nie podoba mi się brzmienie tych skrzypiec w okolicach 2 minuty brzmi jak z syntezatora MIDI - ale to już odczucia zupełnie subiektywne. Gdy w okolicach 2:54 wchodzi bas robi się "pełno". Mam wrażenie że ten fragment jest dość mocno nie wiem jak to opisać "gra w wąskim spektrum środka" a denony sprawdzają się zdecydowanie lepiej gdy spektrum utworu jest znacznie szersze - ma więcej brzmień z góry i z dołu. Choć przyznam że tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=sjDdPvMayCY w okolicach 29:00 również jest taki dość wybiórczy na jedne tony fragment i on brzmi dla mnie bardzo dobrze - choć może to zasługa tego, że jest wyżej. Mam jakieś głębokie przekonanie, że całość jest grana na keyboardzie yamahy ew. rolanda - patrząc po wchodnich rysach artysty moje przekonanie zrasta. (nie dam sobie ręki uciąć ale mam kilka syntezatorów Rolanda, Yamahy, Korg'a i jakbym je słyszał). Edit Posłuchałem sobie tego kawałka jeszcze na Tidalu w lepszej jakości i jest o wiele lepiej - choć przy 2:43 ciężko się słucha - ale będę twierdził że to skrzypce... podobne tony w Jean Michele Jarre'a - brzmią jakoś bardziej "zjadliwie" A tak jeszcze pytanie - bo Wy macie wiele słuchawek odsłuchanych. Co jest na drugim końcu skali w porównaniu do Tych denonów - takie śłuchawki o zupełnie innym brzemieniu nastawione na zupełnie co innego? Są takie? (oczywiście w podobnym przedziale cenowym)...
  8. Dzięki! Po tym całym zakupie przerzucam się dietę z zupek chińskich... prędko niczego nie kupię (mam nadzieję ) - poza tym na razie jestem audio-zaspokojony. A jest jakiś program który się "wgrywa" i ma jakiś pozytywny wpływ na działanie w przypadku mojego zestawu? np. Jakiś "audio polepszacz 3000" który daje odsłuchy na 320 zamiast 192 itp. czy w tej meterii nie da się już nic wykombinować?
  9. Cześć, Jestem tutaj nowy, jestem "zupełnie nowy" też w świecie lepszego audio, ale ten wątek śledzę już od dłuższego czasu. Niedawno kupiłem Denony 7200 (od jednego z użytkowników, którego serdecznie pozdrawiam) i chciałem się z Wami podzielić moimi odczuciami tak jakby trochę z "zewnątrz" bo to moje pierwsze "takie" słuchawki, pierwszy "taki" wzmacniacz itd. Jeśli będzie czytał to ktoś zupełnie zielony jak ja może odczucia kogoś kto nie odsłuchiwał dziesiątek słuchawek i wzmacniaczy itp. będzie w jakikolwiek sposób przydatne. A więc zacznijmy od całego zestawu. Zacznę od tego, że całymi dniami siedzę przy komputerze i słucham muzyki, najczęściej na słuchawkach więc postanowiłem, żeby do tego słuchania wprowadzić trochę sprzętowej kultury i sprawić sobie kompletny zestaw, który to słuchanie mi umili. - Źródłem jest komputer, pliki flac i Tidal Hi-Fi - Do komputera mam podłączony JitterBug od AudioQuest - Z JitterBuga do DAC'a leci AudioQuest Forest USB A-B - DAC'em jest Aune S6 - Za zasilanie do Aune odpowiada Filtr DC i podłączony do niego customowy przewód z wtykami Pailiccs (kupiłem używany) - Z DAC'a do słuchawek przez XLR leci kable FAW Noir Hybrid, który można powiedzieć dostałem w prezencie na "start" tego zestawu - i na końcu są Denony 7200 (słuchawki jako używane powinny być już chyba wygrzane). Przesiadłem się ze słuchawek zupełnie innej klasy i stylu (Atomic Floyd SuperDarts) podłączonych pod Asus Xonar D2X. Na wstępie proszę Was abyście mój wpis traktowali z pewnym przymrużeniem oka na jakiś błędy merytoryczne, które niechcący mogę popełnić - jak już pisałem jestem amatorem. Pierwsze wielkie wrażenie zmiany miałem po przejściu z mp3 na flac i tidal hi-fi... nie spodziewałem się, że format może wprowadzić tak dużą zmianę w brzmienie. Przesiadka z poprzednich słuchawek na nowy zestaw również była ogromna i wyraźnie zauważalna - ale nie był to już taki krok milowy (jeśli chodzi o brzmienie) jak przejście z mp3 do Flac. Zestaw - bo nie mogę opisać samych słuchawek czy samego wzmacniacza choćby dlatego, że nie mam punktu odniesienia - zaskoczył mnie precyzją szczególnie w basach. Niskie tony wiolonczeli czy ciemne bluesowe wokale... słuchać było drżenie smyczka i strun oraz to drżenie w głosie i wszystkie paczki papierosów wypalone przez wokalistę . Tony średnie nie mają już aż takiej czystości, precyzji i nie powodują "gęsiej skórki", za to gdy wchodzimy w tony wysokie, wokale Tiny Turner czy mocne perkusje brit-popu znowu robi się "krystalicznie" ostro ale ta ostrość nie wbija się w uszy - trochę jak "chrzęszczenie" świeżego śniegu pod butem - bardzo hmm... satysfakcjonujące uczucie. Co do umiejscowienia dźwięku to mam wrażenie, że źródło dźwięku jest z tyłu lekko z prawej strony. Próbowałem zmienić balans odejmując 5% prawej słuchawce aby to wyrównać ale to chyba zabieg nie mający sensu. Tak czy inaczej nie mam wrażenia, że ktoś śpiewa przede mną. bardziej jakbym siedział tyłem do sceny i dźwięk dochodził do mnie z boków i tyłu (odpowiem od razu, że nie mam założonych słuchawek "na odwót" - czego próbowałem i też nie pomaga) - ale nie jest to zarzut tylko stwierdzenie. Czytając opisy, najbardziej bałem się, że słuchawki będą mnie gniotły ale jestem już po kilku 5-8 godzinnych posiedzeniach i mogę powiedzieć, że trochę grzeją, ale nie cisną. Pałąki ustawiam na 7/9. Jeśli chodzi o głośność to normalnie słuchałem na 70 /100 czasem +-5, gdy przesiadłem się na przewód XLR słucham o 10pkt niżej czyli 60/100 +- 5. W Tidalu dźwięk mam ustawiony na 80% a w Windowsowych ustawieniach dźwięku na 100. Nie zauważyłem różnic po zmianie zasilania (filtr DC i customowy przewód - choć za oba łącznie zapłaciłem jakieś 400zł więc nie spodziewałem się efektu WOW) w każdym razie nie było pogorszenia. Przesiadka z oryginalnego (strasznie długiego) przewodu (DAC mam w odległości 1m od głowy mniej-więcej) na Noir Hybrid od FAW była delikatna ale była - tutaj w ogóle chodzi już o niuanse prawda? A im wyższej klasy sprzęt tym bardziej subtelne są te różnice - dobrze mi się wydaje? Jak już pisałem zauważyłem skok mocy. Słucham przynajmniej o 10 punktów ciszej a "głośność" mam taką samą - jakby więcej dźwięku dostawały przez XLR. Nie ma jakiejś takiej różnicy "O Matko jedyna! To jest to!" mam delikatne wrażenie większej precyzji np. na wiolonczelach i niskich tonach środki jakby delikatnie zblurowane / wygładzone ale nie przygłuszone nie zyskały tej ostrości jak basy. Wysokie tony jakaś perkusja czy kobiece wokale również delikatnie wyciągnięte. Jako osoba pracująca na co dzień z cyfrowym obrazem / grafiką mógłbym to porównać do zwiększenia kontrastu: ciemne przyciemniamy, jasne rozjaśniamy a środek zostaje. A tutaj mamy takie jakby delikatne zwiększenie spektrum w basach i treblach... ale to taki opis trochę na wyrost bo te różnice są bardzo delikatne i pewnie bym je wychwycił w ślepej próbie... Jakby ktoś chciał to mam jeden wolny stojak do słuchawek w pięknym kolorze orzecha - odsprzedam w jakiejś sensownej cenie (taki na wzór omegi z wygiętej sklejki) jednak "pałąk" mający 7,5 cm jest za wąski i jakiś 1,5 cm słuchawek wystawał i na piance było widać ślady. Wymieniłem na taki 12cm - co prawda już nie w takim ładnym kolorze ale słuchawki całe na nim siedzą. Jeśli widzicie, że popełniłem gdzieś jakiś błąd, lub coś mógłbym poprawić w tym zestawie czy w sposobie jaki z niego korzystam - będę zobowiązany za sugestie. I jeszcze raz proszę nie bądźcie zbyt "surowi" dla mojego opisu bo nie mam ani doświadczenia ani punktu odniesienia tak jak część z Was.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności