Mam 35 lat. Kiedy miałem około 13-18 bardzo lubiłem bawić się petardami i innymi rzeczami które robiły duży hałas, strzelały.
Niestety nie był to mądre - nie chroniłem uszu.
Obecnie nie słyszę większości dźwięków powyżej około 6500Hz.
Nie przeszkadza mi to wcale w normalnym życiu, słyszę i rozumiem ludzi bez problemu.
Jednak boję się, że dy będę starszy to słuch jeszcze bardziej mi się pogorszy.
Bo jeśli normalnie ludziom wraz z wiekiem psuje się słuch, to czy mi,
skoro już mam trochę popsuty - popsuje się jeszcze bardziej czy na tej granicy już zostanie?