kleszka

....i dziewczyny

Ostatnio podsunieto mi namiary na "Program alternatywny" w Trojce (o dziwo). Program alternatywny Duzo moich klimatow.

Znam Rhapsody. Kiedys sluchalam metalu, heavy i power. Ale nigdy nie trawilam death, black i nu. Tragedia. Co do majestatyczności jeszcze to Therion wymiata.

Ja mam wpisane: --alt-preset extreme Tez gdzies wygrzebalam, w jakims przewodniku po lame.

ReGie gratulacje, naprawde mi sie podoba! Masz teraz hardcorowego playera

Na Ironach... No super bylo! Nie wiem, jak to sie mialo do Metallici, bo nie bylam, a ludzie, ktorzy byli, mowili tylko, ze scena byla wieksza. Natomiast z tego co wiem, Metallica wcale nie zgromadzila wiecej ludzi. Jesli wspominali tylko o scenie, to chyba to nie byly jakies rewelacje. A Ironi sie postarali. No i Nightwish. Bruce nabiegal sie po scenie ladnych pare kilometrow. Zagrali fajny set, tak naprawde to zabraklo mi tylko 22 Accacia Ave. i Aces High. Przy okazji wyszlo na jaw, ze Bruce nie zna dyskografii wlasnego zespolu , ale nikomu to specjalnie nie przeszkadzalo. Caly koncert nawiazywal do ich stylistyki z lat 70-tych. Takie fajerwerki, ogien na scenie.... Ale mowie to w znaczeniu jak najbardziej pozytywnym. Generalnie na scenie caly czas sie cos dzialo. I przede wszystkim pokazali klase, mimo [problemow organizatorow z naglosnieniem swietnie brzmieli, podobnie Nightwish. Natomiast Behemtoh wg mnie zrobil z siebie posmiewisko, zalosni byli, Kreator po prostu kiepski. No coz, w takich sytuacjach wychodzi, czy zespol potrafi gras selektywnie czy nie.

Popieram w 100% wypowiedzi: Echelona Olivera27 erneesta ReGiego Wiekszosc panow tutaj, zwlaszcza nowych uzytkownikow, stosuje postoterapie. Na poczatku moze i mozna sie bylo z tego w duchu posmiac, ale obecnie zrobilo sie to zalosne. Nawet sie nie chce zagladac na forum. Przestaje mnie dziwic, ze zupelnie nowi zadaja ciagle te same pytania w nowych watkach, bo jak tu znalezc konkretne informacje? Do rozmow o laskach, piwie i zajefajnych melanzykach, czy jak to zwiecie sa setki innych forow, na ktorych mozecie sie rozpisywac, jacy jestescie super kul. Pozdrawiam.

Taaak masz racje. Wszystkie te zespoly zrobily ladnych pare hitow (Lombardu najbardziej lubie "Taniec pingwina na szkle"), ale kiedys trzeba odejsc (zwlaszcza, jak nie ma sie juz nic ciekawego do powiedzenia, pokazania). I stac sie wreszcie ta klasyka, a nie odgrzewanym kotletem.

SOaD mi nie specjalnie lezy. Mam plytke Toxicity. Jakos nie moj klimat. A co do Comy podtrzymuje swoje zdanie. Moze i mam dziwne skojarzenia, ale jakie to fajne!

fakt, to co robi teraz kombiI jest godne pozalowania, pan markowski sie sypie ze starosci i nie raczy tego dostrzec (podobnie jak pan panasewicz), republice sie zmarlo, budka suflera statusiala totalnie, jednej pani sie zachcialo kariery solowej i jej cosik nie wyszlo..... ale bede bronic maanamu. Maanam jest super, ciagle zywy, ciagle swiezy i potrafi robic klimaty koncertowe. Wiem, bo ostatnio bylam. Kora to kobieta z klasa. Malo takich....

No wlasnie wokal mnie odstraszyl na kilometr. Czemuz na milosc boska to brzmi jak Gadowski?? A fuj. Takze Coma jest dla mnie passe. Jak juz przesluchacie Audioslave, to napiszcie cos wiecej. Ciekawam, co tam chlopaki zmajstrowali, a nuz kupie? Poruszyliscie fajny temat. Napiszcie, czego lubicie sluchac prowadzac autko. Ja co prawda ostatnio malo jezdze, ale jak juz to non stop katuje Kasabian.

Panowie, panowie, licze, licze i doliczylam sie, ze jestesmy jak Ich Troje

A ja Wam powiem tak. 29.05.2005 CHORZÓW To bylo przezycie. Mystic Festival, ale co tam Mystic - najwieksi i najlepsiejsi byli Ironi. Jedyne co pozostaje to powspominac, solennie sobie obiecac, ze bede na nastepnym ich koncercie i.... wstydzic sie, ze Bruce ma wiecej pary ode mnie

Echelon zalozyles bardzo ciekawy watek, szkoda ze niedoceniony. Trudno mi wypowiadac sie na temat Damiena Rice'a, jako ze znam doslownie jedna jego piosenke - Prague. Ale podoba mi sie, ma swoj klimat i kto wie, czy nie zaznajomie sie z tym panem blizej. Oczywiscie na gruncie muzycznym Ostatnio jestem tak zarobiona i po uszy w sesji, ze nie mam czasu na nic. Muzyka tylko w wersji odstresowujacej i po to, zeby zagluszyc sasiada z dolu. Takze ostatnio na topie u mnie muzyka filmowa, tudziez mantry tybetanskie, troche elektroniki.... A w chwilach wypadu na miasto wracam do zeszlorocznych debiutow - Franz Ferdinand, Keane, Scissor Sisters, Kasabian. Zwlaszcza dwie ostatnie laduja mi akumulatory Pozdrawiam. Odezwe sie po sesji.

Hehe, Pszemi, tez dostalam motto dla zapracowanych. Pier.... ku.... kwiat. Ide dzisiaj opic to cudne haslo na tegoroczna sesje Niech zyja Kozienalia!