Jakiś czas temu społeczność tego forum bardzo pomogła mi w wyborze słuchawek. Ostatecznie zdecydowałem się na v-jays II i miałem z tymi słuchawkami bardzo dużo radości przez ok. 3 lata. Niestety, z czasem zaczęły się po prostu sypać - plastikowy element przy jednej słuchawie ułamał się, początkowo dawałem radę go kleić, ale teraz jest już tak rozpierniczony, że łamie się co kilka dni. Drugi problem to ogólna budowa "dżejsów" - są odkryte, w związku z czym przyjemność ze słuchania muzyki jest na ruchliwej, krakowskiej ulicy mocno zredukowana.
Dlatego teraz prosiłbym was o pomoc przy wyborze nowych słuchawek. Oto na czym mi zależy:
- naturalne i neutralne brzmienie, zwłaszcza bez podbitych basów, zdecydowanie bardziej w kierunku U niż V;
- szeroka scena i brak "zamulenia";
- przeznaczone do klasycznego rocka, bluesa (rzadziej do jakiegoś garażowego czy proto-punkowego grania);
- głównie do słuchania w drodze (spacer, pociąg);
- nadające się do źródeł z jakich obecnie korzystam, tj. stareńkiego Creative Zen Touch 20GB oraz telefonu Samsung Galaxy Ace 4 (w razie czego zarówno w Creativie jak i w PlayerzePro na Samsungu mam EQ);
- dobrze izolujące od otoczenia, a więc najlepiej zamknięte (choć podobno zdarzają się też całkiem niezłe "izolatory" półzamknięte czy nawet teoretycznie otwarte);
- oczywiście wygodne, ale raczej nie będę z nich korzystał dłużej niż przez 2h bez przerwy;
- łeb mam niespecjalnie wielki, o włosy się martwię;
- oldskulowy design (à la Grado czy ew. Marshall) zawsze w cenie, ale to już taka marginalna zachcianka;
- cena do 300 zł (wiem, że to nie za wiele, ale naprawdę liczę na was; w razie czego jestem też otwarty na używki). Z góry dzięki za każdą pomoc.