mykupyku

beyerdynamic t51p - cena sklepowa 750-900 zł - tutaj: 500 zł stan - jak nowe, polska dystrybucja i gwarancja PL, w zestawie to co fabryka dała: solidny i poręczny pokrowiec, przejściówka na dużego jacka i samolotowa najmniejsze i najporęczniejsze dynamiki tesla - świetne, bardzo solidne wykonanie, wygodne malutkie nauszne pady całkiem nieźle izolują, mocny bas, duża dynamika, dobra rozdzielczość, łatwo je napędzić - idealne do dobrego telefonu albo grajków o słabej mocy - oczywiście z lepszego sprzętu też zagrają tutaj fotki i entuzjastyczna recenzja: http://www.headfonia.com/amazing-beyerdynamic-t51p/ w Warszawie możliwy odbiór osobisty, wysyłka plus 10 zł

nabyłem wieszak, powiesiłem słuchawki - działa! szybko i bezproblemowo, mykupyku poleca:)

myj uszy!

1. adikadik 2. Grucha 3. papajazz 4. trubul 5. Compton 6. Ugz 7. FeX 8. touok 9. KaszaWspraju 10. babicz99 11. Perul 12. Dawindyk 13. rymcymcym 14. PENDRAGON 15. ALTON 16. down32 17. szyna49 18. Grubby 19. ArecaS 20. saudio 21. iMpus 22. Kapsel 23. Methiu 24. hibi 25. jamesik 26. ROBSONBERCIK 27. kazikson91 28. loathe 29. ma_x_ym 30. pysiaDK 31. michalkorona 32. Lubi 33. kopec23 34. audionanik 35. surround 36. kasumo 37. peperonii 38. fireralf 39. VanCas 40. xmag 41. dMXyEYe 42. MrSheep 43. Micbud 44. szczygiel 45. Damix 46. david11 47. SlawekR 48. lukekaczmarek 49. daras66 50. worms14 51. Mercury 52. Karmazynowy 53. miki_w1 54. bartiss 55. Jini 56. Fafanculen 57. Kristoss 58. mykupyku Wszyscy stoją. To i ja stanę. Ale co dają?

Wysokie noty: http://headfonics.com/2015/12/the-x7-dap-by-fiio/

Ogólnie to Schiity lepiej parować z ciemnymi słuchawkami. Mi np. nie zagrały z HE-5LE a z LCD-2/3 już tak i to jak dla mnie bardzo dobrze. Z tym się zgadzam Schiity lepiej z ciemnymi słuchawkami w stylu Audeze, np. Bifrost MB z Trilogy 931 to dla mnie najlepszy zestaw pod LCD-2/3 ale taka ciekawostka - spośród sprzętów, które przesłuchaliśmy z pankracym schiit bifrost multibit wypadł najlepiej w kategorii jakość dźwięku/cena

racja absolutnym priorytetem jest czas grania, chrzanić rozdzielczość, przecież pryszcze u Adele i tak wycieli w photoshopie, co tu niby oglądać na ekraniku wielkości pudernicy?

dzięki za porównanie fostexów i bajerów ten bas w TH-X00 bardzo dobrze się skaluje - z X7 jest dużo, ale świetnie odseparowany, z ZX2 wyraźnie mniej i spokojniej, ze stacjonarnymi wzmakami też działa bardzo czule, ale... reszta pasma już nie jest aż tak czuła na źródło - może zmieniać się rozdzielczość, nieco barwa, ale nie w takim stopniu ilość - może zatem ten bas dałoby się okiełznać modyfikacjami nie toru, a wyściełaniem muszli i driverów, wygłuszeniem muszli watą i driverów filcem? i podpisuje się pod stwierdzeniem, że fostexy absolutnie grają wyraziście, bez żadnej zasłony i średnica czaruje i kick-basior tego nie degraduje

no właśnie się zastanawiam czy warto wydać na zestaw wat i watek Lawtona 50$, czy kupić w aptece watę i samemu napakować? albo kolegę Perula zatrudnić do pomocy?

FiiO E18 Kunlun, cena sklepowa 669 zł, tutaj 444 zł SPRZEDANE!!! stan igła, polska dystrybucja, gwarancja PL do 2017, używany pół roku, wszystkie papiery, kabelki i pudełko mały kombajn - podbicie basu, podbicie gain, wejście/wyjście liniowe, wyjście coax, wzmacniacz i DAC, usb do kompa, do telefonu, a nawet opcja banku pamięci, fizyczne przyciski do sterowania dźwiękiem gra podobnie do FiiO X5, świetnie sprawdza się jako DAC z telefonem, z którego wyciąga dźwięk i podaje bardzo dobrze przetworzony i wzmocniony gra z kompem i jako zwykły wzmacniacz bardzo go lubiłem i za wszechstronność i za świetny stosunek jakość dźwięku/cena - wyparł go FiiO X7, zatem Kunlun idzie w świat foto - wygląda jak nowy, jakby ktoś się decydował mogę zrobić i podesłać Warszawa - możliwy odbiór osobisty, a tak KW - 10 zł

RCA vs XLR, same najlepsze dziurki dla mnie najlepiej cayin, dodatkowy plus za dużo mocy

dzisiaj porównałem TH-900 pankracego z moimi TH-X00 - jego przegrały ponad 200h, moje.. 20h - i... TH-X00 mają więcej basu, wyraźnie więcej, lepiej eksponowaną średnicę, górę bez wygrzania równie łagodną - myślałem, że to TH-900 będą bardziej basowe, a TH-900 będą ostre na górze - TH-900 technicznie lepiej i z rozdzielczością i z kontrolą basu, scena większa, mniej intymnie jakby TH-X00 straciły trochę z tego basu, a średnica i góra zostały na swoim miejscu to brzmią ciekawiej od TH-900, intymność tylko dodaje im muzykalności i wybija średnicę w stosunku do TH-900 - do tego są znacznie tańsze no i wiśniowe muszle TH-900 nie opalizują tak i nie zmieniają kolorów jak te w TH-X00 tylko pytanie czy bas złagodnieje? na pewno łagodnieje z ZX2

dzisiaj z pankracym w miłych audiomagic okolicznościach audioprzyrody słuchaliśmy kilka godzin cayina iHA-6, iDAC-6, gungira multibit, bifrosta multibit, mjolnira2 na standardowych lampach, yulonga sabre a18 i d18 i chorda 2qute na HE-6 na FAW noir, HE-560 na FAW noir hybrid (i zamiennie), i mniej na TH-900 i TH-X00, źródłem był mac oraz FiiO X7 najlepiej z DACów wypadł Chord - czarując średnicą, swobodą, co służyło też basom i wypełnieniu, grał słyszalnie ciekawiej/lepiej najtańszy DAC - bifrost multibit nie zagrał wyraźnie gorzej od gungira multibit i iDAC-6, ba usłyszenie różnicy między bifrostem a iDAC-6 było... trudne - sprawdzaliśmy kilka razy i jakby grały dwa identyczne przetworniki gungir multibit nie wart jest dodatkowej kasy w stosunku do bifrosta na multibicie ze wzmacniaczy mjolnir2 wypadł najsłabiej, a na dużym jacku to już po prostu słabo - choć mam sentyment do schiita, jego słodkiego pitolenia o dużej mocy idealnego do ortodynamików, to tutaj to się nie sprawdziło cayin z lampami lub bez lamp gra podobnie... czyli bardzo dobrze, ale tzw. magii lamp ni ma cayin i yulong - podobna szkoła, gładko, aksamitnie, bez pazura, ale idealnie do długich odsłuchów z dobrymi słuchawkami, które wniosą życie do tego przekazu - cayin wyraźnie ma więcej mocy i lepiej zabawia HE-6 najwyższa hybryda od FAW lepiej pasuje do HE-6, a miedź do HE-560 - czyli mamy z pankracym nie te kable co trzeba ale mój się może jeszcze wygrzeje oczywiście posłuchane w warunkach bojowych a nie domowych, ale odchyłki pewno mniejsze niż w sondażach przedwyborczych

dotychczas najlepsze dla mnie połączenia to ER-4S i FLC8s - dobrze łączy jego funowe granie z rozjaśniającym monitorowym graniem słuchawek i powstaje muzykalna wciągająca mieszanka fajne jest też połączenie z TH-X00, ale tutaj już bas głowę urywa

Fajne pierniczki Domowej roboty!

aktualny soft 1.01 - nie no i konia z rzędem temu co znajdzie ten soft na stronie producenta...

wyrwane celnikom w nierównym boju! to jedna i ta sama para, której mahoniowe muszle zmieniają kolor zależnie od natężenia i kąta padania światła - od blondwłosej niewiasty, przez bukowe niuanse po orzechowy krem na dokładkę FiiO X7 to koniec zakupów w tym roku, koniec

Ciekaw jestem Twoich wrażeń dotyczącej samej góry w szczegółach. Czy nie będzie zbyt pikanta. Zbyt sykliwa. Głównie przedział 9-10kHz. poza kick-bassem, który rządzi jak praski rozrabiaka na dancingu to reszta pasma wydaje mi się dobrze zrównoważona, absolutnie zdjęto z góry ostrość znaną z poprzednich fostexów, co pozwoliło lepiej zaistnieć średnicy - czasami jednak coś tam łagodnie syknie no i wciąż są niewygrzane, trzeba brać i taką poprawkę, że się zmienią, a fostexy lubią się pogrzać co do dokładnych szczegółów i przedziałów, to nie jestem takim funfel-ekspertem i lepiej znam się na przedziałach w PKP edit: i grają naprawdę uniwersalnie - od ambient plumkania, w elektronice wszelkiej maści, przez jazz, do ciężkiego rocka - no to mnie naprawdę cieszy, dawno nie słuchałem głośnego walenia z taką przyjemnością

złośliwie zbijam te dwie sprzeczne logicznie wypowiedzi, żeby jeszcze włożyć kij w mrowisko: fostex th-x00 to rozwinięcie th-600, które nie kosztuje 4 razy tyle, ba nawet mniej niż poprzednik i wciąż mniej niż 1770PRO (th-x00 po ocleniu to ok. 2200, bez cła 1700) fostexy grają świetnie już z dobrymi źródłami o małej mocy - FiiO X7/AM1, a nawet Plenue D... fostexy to według producenta tesla >1, ale ile więcej nie podaje, a skoro siedzą tam przetworniki z th-600 to raczej symbolicznie mogli je podkręcić, ale chwalenie się przez bajera sloganem tesla 2.0 przy mocy magnesu 1.2 to trochę zabawne - th-900 ma 1.5 tesli, czyli według bajera to już technologia tesla 5.0 o urodzie th-x00 nie wspominam, bo wyrafinowany niemiecki smutek też ma swoich fanów bardzo jestem ciekaw porównania tych dwóch konstrukcji

U mnie karta micro sd jest schowana ok. 0.5mm poniżej slotu, czyli idealnie nie wystaje Lagi niezbyt duże są przy przechodzeniu między menusami, ale już wewnątrz menusów są sporadyczne i ledwo zauważalne, ale nie ma na przyciskach fizycznych Jeśli taka responsywność ekranu/softu to cena za 50-100h działania, to ja tę cenę chętnie akceptuję

Święta, czas się obkurczył. Pierwsze wrażenie, mało słuchane, no i prosto z pudełka niewygrzane: fostex TH-X00 zagra dobrze z każdej dziurki, bardzo łatwo je napędzić i chyba nietrudno wysterować, mówię chyba, bo parowałem je z DAPami FiiO X7 i Cowon Plenue D, które grają naprawdę spoko Fostexy grają z... wygarem, bas ma świetny wykop, bardzo dobrą szybkość, ustępuje HE-560 złożonością, ale niszczy je swoją siłą, ale mimo że jest uderzający, to nie zlewa się Góra w niczym nie kłuje, nie jest też schowana, jeszcze nie wiem czy nie jest ciut nudna, ale chyba wpasowuje się w całość sygnatury, a średnica brzmi piknie, panie śpiewają jakby seks uprawiały, panowie tyż Rozdzielczość bardzo dobra Wykonanie extra, muszle pikne, pady wygodne, ale nie dla elfów Minusem jest trzymetrowy sznur, na którym na luzie moż pranie wielodzietnej rodziny rozwieśić, jest za długi, za ciężki, ma dużego jacka, co niekoniecznie jest fajne jako jedyna opcja, bo sznur jest na stałe Przejściówka na małego jacka to szajs, który sam się wysuwa z dziurki... Sumując na pierwszy rzut ucha: bardzo fajne muzykalne przyjemne słuchawki z klasowym dźwiękiem

@piotrus-g - ja się pani Moni najzwyklej w świecie boję i podziwiam zarazem, bo ona potrafi zrobić z własnych włosów coś co bardziej przypomina perukę niż fryzurę, gdyby komuś udało się panią Monię odwrócić (trudno wykonalne bo pani Monia przypomina zawodnika UFC i jest dwa razy większa niż mój pan dramat-zen, choć gruba nie jest) to by można tą trwałą wyczyścić ten cały ich magazyn lepiej niż miotłą ze stu witek... ale do rzeczy: CŁO UNBOXING vol.2 oświadczyłem mojemu panu dramat-zen, że: - ja bardzo lubię to miejsce i chętnie poczekam... chyba nie zrozumiał, ale pozwolił mi spocząć tam przy takim biureczku zasypanym wręcz ulotkami i gazetami, które porzucili na nim przez lata ci, co im też tam pozwolił spocząć. a czego tam nie było - gazety że PiS stracił władzę (ale to stare gazety) i gazety, że PiS niszczy demokrację (to najnowsze metrocafe jakieś, pierwszy raz widziałem ten tytuł, ale to na cle normalne, niczemu nie należy się dziwić), no i były ulotki celne - np. SŁUŻBA CELNA MA WIZJE: uwolnić służby celne od korupcji. no bardzo ciekawe, tak ciekawe, że odpaliłem DAPa i... zauważyłem na ścianie piękny plakat, który załączam, na ścianie misio był zalepiony jakimiś innymi ulotkami, no ale plakat jest z 2008 r. więc wiadomo, dynamiczne zmiany w służbie celnej przez te 7 lat sprawiły, że misia zakleili i ja głupi myślałem, że celnik to tak klienta widzi - że ma rogi ale i skrzydełka jednocześnie, potem myślałem, że i tak nie kumam dlaczego "Celnicy widzą więcej" skrzydełek i rogów... czas płynął miło, mój pan poszedł na drugie, trzecie i czwarte śniadanie (tak na raz, bo dość długo wracał - ale za to ze zgrzeweczką paróweczek morliny, które ochoczo wciągał popijając termosikiem), ale jak już wrócił to zezwolił pewnej pani w czerwonych butach iść do kasy (bo oczywiście nie czekałem tam sam) - pani wstała i poszła do kasy i stanęła, bo kasa była zamknięta, bo była przerwa od 11 do 11:30, no ale kazał stać to stała - wymieniłem z panią uśmiechy żeby jej się milej stało no i wtedy wpadł klasyczny "bombowiec", który nie wie co to znaczy szacunek dla istnienia i dramat-zen, wpadł facet w czarnych dresach i z kwitem w dłoni, podleciał do mojego pana dramat-zen i że on chce szybko, tutaj, natychmiast, bo on czasu nie ma dramat-zen z lekkim obrzydzeniem odtrącił tę jego karteczkę i powiedział: zapraszam do kasy - oczywiście nie dodał, że jest zamknięta. bombowiec do kasy doleciał i patrzy, że roleta przeciwwłamaniowa odgradza mu kasę od jego kwita i on tego kwita nie może zrealizować, więc nie tracąc czasu sprawdził, że w sumie to zaraz kasę otwierają, potem załatwił z panią w czerwonych butach, że będzie pierwszy przed nią, bo musi lecieć - jak załatwił tak zaczął palić wieeelkie faje elektroniczną a gdy już była 11:30 bombowiec znowu podleciał do kasy i zaczął krążyć po niej nerwowo zakreślając na wikwintnej posadzce urzędu wstęgi nieskończoności, i zerkając na zegarek 11:35 roleta się rozwinęła, bombowiec rzucił kwit i... myślał, że w kasie w urzędzie celnym to się płaci, a nie... w kasie w urzędzie celnym to się załatwia formalności płatniczo-urzędniczo-zen kiedy już został wylegitymowany, dostał swoje kilka z w sumie kilkunastu wydruków, które z wielkim trudem wypluła z siebie 25-letnia drukarka igłowa, i opatrzył je stosownymi autografami oraz zabulił haracz, wtedy poleciał na magazyn, do kolejnego okienka - gdzie... też dostał kolejne dokumenty, zabulił kolejny raz za już nie wiadomo co, i dostał paczkę i uciekł ku wolności! ja w tym czasie poznałem nieco bliżej panią w czerwonych butach, okazało się że jest na cle pierwszy raz i wszystko ją dziwi, że ma tatę profesora lekarza, że na wakacjach nad morzem zakuła się metalem w palec, no i że ma psa, bo ten metal był ze smyczy - no itd., wiadomo, mieliśmy dużo czasu dla siebie, to się można było poznawać na cle no i w sumie po ok. 3 godzinach opuściłem cło z paczką i powróciłem do rzeczywistości - i każdemu polecam warszawski urząd celny, to są takie mini wakacje w innym świecie, jakby się grało w jakimś filmie z tych niezależnych niskobudżetowych komedii

dobra, nie mogę podarować relacji z takiego eventu! CŁO UNBOXING najpierw bramka i ochrona/czy tam wojsko celne, bo uzbrojeni i ubrani jak komandosi, ale brzuchy, facjaty i łysiny jak u rencistów/ na bramce zawsze należy miło zagaić (no może prócz amerykańskich linii lotniczych, tam nie mają mojego poczucia humoru): - dzień dobry, przyszedłem haracz zapłacić (uśmiech) ale się nie cykam, bo celnicy to podobno nie mafia żołnierzorencista: - hłe hłe, a wiadomo?! wpuścili mnie i trafiłem na dobrze znane salony, które gdzieniegdzie zdobi zdychająca palemka, z magazynu ktoś pokrzykuje Andżej! w kiblu (damski też sprawdziłem i tak samo) kalejdoskop designu ostatnich 50 lat, plus zapach jak po bitwie pod Grunwaldem, gdy się Niemcy posr... na nasz widok, no ale do rzeczy... znajome okienko a za nim istoty we fryzurach hołdującym stylom lat 60/70, jeszcze nie dotkniętych magicznym finiszem przedświątecznych trwał i balejaży, mój stały pan w okienku też został zagajony: - liścik miłosny dostałem, to przyszedłem pan mistrz zen i dramatu: chyba nie ode mnie, hy hy, za kogo mnie pan... yyy ja: no musi kochać, skoro kasę chce potem już poszło gładko, odesłał mnie po wydruk faktury do kancelarii, bo deklaracja celna to za mało, w kancelarii okłamałem, że: - bardzo miły pan powiedział, że jak przyjdę do bardzo miłej pani to mi od ręki wydrukuje fakturę z maila... panie popatrzyły jak na kosmitę, że niby one miłe? kazały wyjść i czekać, bo email to długo idzie pół godziny później dostałem wydruk i zwyczajowe pytanie od mojego pana: dzisiaj pan odbiera, czy wysłać, bo trzeba długo czekać c.d.n.

Jestem na cle. Relacja wkrótce, szukujcie popcorn