To chyba dobrze ze z wiekiem poszerzamy horyzonty i zapuszczamy się do innych ogródków. Ja za sprawa starszego brata w muzykę z walkmana Sanyo wkroczyłem pod koniec lat 80 i od razu w DM i kasetę 101. A nawet dwie bo przecież ten koncert mieścił się na dwóch piratach. Dalej to już klasyczna droga zatwardziałego Depesza plus kapele pokrewne, lata 80's, Sisters of Mercy a jakże (koncert w hali Mery zaliczony) i wiele innych historii z Castle Party włącznie. Dziś gdy wkrótce zmienię początkowa cyfrę z 3 na 4 częściej słucham spokojniejszej muzy. Pewnie ma to związek z tym, ze służy ona relaksowi na koniec dni. Dzięki forum odkrywam nowe ogródki i fascynacja dźwiękiem powoduje ze zaglądam tam, gdzie wcześniej w życiu bym nie zajrzał. Na M50x czaje się od dawna ale chyba już mi przeszło za sprawa odejścia od mocnej V - idealnej dla DM, electro itd
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk