Witam po raz pierwszy na forum.
Mam KSC75 i KPP i przeżywałem małe rozczarowanie po zakupie tych drugich właśnie ze względu na wyraźnie mniej przestrzeni, coś jakby przytłumiony dźwięk, jak to napisałeś, w porównaniu do KSC75.
Długie odsłuchiwanie wszystkiego po kolei na KPP spowodowało, że słuch zaczął się stopniowo przyzwyczajać co z kolei spowodowało, że KSC75 zaczęły bić nieznośne u góry.
Sprawę rozwiązałem i jestem absolutnie pewny, i podkreślam to na tym forum - brak przestrzeni w KPP wynika ze zbyt dużego docisku, nawet przy maksymalnym poluzowaniu chwytaka. Nota bene ta regulacja docisku jest do bani i nie działa jak powinna.
Spróbujcie zrobić coś takiego - podłożyć pod gumki lewą i prawą na pałąku coś co odsunie wam głośnik równolegle od ucha. Tu uwaga, nie róbcie tego przy włączonym odsłuchu, zatrzymajcie go najpierw.
Oczywiście takie rozwiązanie jest do d..y, można ewentualnie ubrać kossy na zimową czapkę nie zasłaniającą uszu, to się sprawdzi szczególnie teraz gdy jest cholernie zimno ale ja zrobiłem coś zupełnie innego. Założyłem KPP na te ortopedyczne chwytaki od KSC75 i vice versa. Efekt jest taki, że KPP dostały przestrzeni i mój ulubiony Korn wreszcie na nich zabrzmiał jak powinien Natomiast KSC75 dostały pazur i przestały tak dawać po górze.
Wcześniej bawiłem się w korektory itp. g...a, ale nie tędy droga. W tej chwili nie muszę się tym przejmować i ciągle pamiętać jaką korekcję zastosować w zależności od słuchawek. Ustawienie jest zawsze jedno słuszne - płaskie
pozdrawiam
Piotr
