Kajak

Wielkie dzięki, obczaję Wasze propozycje! Pozdrawiam!!! AIAIAI Tracks świetnie wyglądają, jeśli dźwięk jest tak dobry, jak piszą, to mogą się one okazać tymi, których szukam. Maxell Dj też mi się podobają, ale chyba są trochę za duże, aby je nosić na co dzień.

Witam! Przeczytałam w regulaminie, że ma być najbardziej szczegółowo, jak się da. Z góry przepraszam, jeśli wzięłam sobie tę informację za mocno do serca! Poszukuję słuchawek nausznych, najlepiej półzamkniętych (ale takich, których można długotrwale używać bez ściśnięcia głowy i "przyssania" do ucha) lub otwartych, ale nie na tyle, żeby było w nich słychać 50% muzyki i 50% gwaru ulicznego - oczywiście, chciałabym możliwie jak największy udział procentowy muzyki w każdych warunkach. Będę ich używać głównie poza domem, czasami przy laptopie. Chciałabym, aby ich wygląd był nienachalny, niezbyt rzucający się w oczy (wolałabym, aby nie obejmowały całej małżowiny). Ogólnie rzecz biorąc, zależy mi na tym, aby nie były zbyt zobowiązujące, tj. mają pasować do wszystkiego, podobnie, jak douszne komponują się właściwie z każdą stylizacją. Na zakup chcę przeznaczyć od 100 do max. 200 zł. Posiadam odtwarzacz mp4 firmy MPIO, model FY1000. Laptop Asus, ma kilka miesięcy (niestety nie mam możliwości podania teraz dokładnego modelu). Ważniejsze jest to pierwsze urządzenie! Zawsze używałam słuchawek dousznych, ale nie chcę już w nie inwestować. Denerwuje mnie to, że się plączą, poza tym zawsze po jakimś czasie jedna słuchawka przestaje grać. Potem wymęczam tę drugą, dopóki i ona nie umrze. To zdecydowanie fatum, ale z drugiej strony nie ma się chyba czemu dziwić - nigdy nie miałam w posiadaniu żadnych powyżej 50-ciu złotych. Nie przeszkadzało mi to, ponieważ słuchałam muzyki głównie w domu, na głośnikach. W tej chwili nie będę miała już takiej możliwości, dlatego muszę mieć takie urządzenie, które nie będzie mnie wkurzać, zawodzić, a moja muzyka będzie zawsze pięknie i pełnie brzmieć. Słucham wielu rodzajów muzyki, ale najczęściej elektronicznej, z ciężkimi, niskimi tonami. Mocnymi basami. Najwięcej przyjemności czerpię ze słuchania trip-hopu, dlatego szukam słuchawek, które zapewnią mi prawdziwy masaż i będą wyraźnie uwzględniać każdy najmniejszy dźwięk. Bardzo zwracam uwagę na to i nigdy nie słucham muzyki np. na laptopowych głośniczkach, bo mi szkoda tego, że ciężkie, stworzone do wiercenia dziury w brzuchu bity brzmią w tym momencie jak pukanie w deskę. Zdarzało się, że trafiały do mnie jakieś słuchawki, w których nie było słychać niektórych partii w piosenkach, np. głosu wokalisty. Fatalne i bolesne to były przeżycia dla mnie. Nie wiem, czy to istotne, ale pewnie tak - chciałabym tych słuchawek używać również zimą. Nie jest to jednak najważniejsze kryterium. Jeśli będą one wspaniałe pod każdym innym względem, to będę je oszczędzać, jeśli miałyby nie wytrzymać minusowej temperatury. Jeśli komuś będzie się chciało to przeczytać i skojarzy z moim opisem jakieś fajne urządzenie, to będę w niebie!!! To dla mnie naprawdę ważna sprawa!