Skocz do zawartości

PLANET

Zarejestrowany
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Neutral

Dodatkowe

  • słuchawki
    Denon AH-D400
  1. Spróbuj... wyjąć trochę wtyk jacka, nie wtykać go do końca. Miałem podobny problem podpinając pod TV - najwyraźniej problemem jest 4-pinowy (2x 4-pin) kabel, po włożeniu za daleko dźwięk owszem jest, ale o ile pamiętam z jednego kanału, odległy (słaby) i niskiej jakości. Po minimalnym wyjęciu - problem z głowy. Na telefonach jakich używałem problem nie występuje, ale jak widać miałem trochę farta ; ) Oczywiście pomoże (jak sądzę) każdy kabel 2x 3-pin. Z 4-pinami po choćby jednej stronie może być już jakaś komplikacja. Z innej beczki, ktoś zna może porządne kable z wbudowanym dobrym mikrofonem (najlepiej: z redukcją szumów - żeby nadawał się na ulicę i ogólnie głośne otoczenia) oraz pilotem (przycisk) i najlepiej także kontrolą głośności (dodatkowe 2 przyciski) ? Znalazłem coś niecoś na Allegro (po haśle Control Talk ; ), ale może ktoś ma inne źródła?
  2. Refleks szachisty, dopiero teraz się zalogowałem.. no cóż, lepiej późno niż wcale : P Będę opisywał dźwięk z włączonym wzmacniaczem, pytałem się w Hornie - po gwarancji da się obejść temat baterii, jest mocno standardowa, więc koszty nie powinny być duże (wraz z robocizną jak sądze, stówka-stówka z hakiem i znów spokój na jakieś pół dekady). A zatem: Dźwięk: ciepłe i ciemne.. V-ka, nie do referencji/studyjności, typowe dla funu Sceny nie jest spektakularnie szeroka, niemniej i tak człowiek słyszy nowe rzeczy - jest dobrze. Basy: dominujące, jednak nie zasłaniają za bardzo sceny. Generalnie są bardzo, ale to bardzo pozytywne - mają kopa (i wibracje, jak te w Beatsach Studio, trochę słabsze w sumie ; ), ale są o wiele bardziej szczegółowe. Można dać sporo pozytywnych określeń na nie, generalnie są soczyste, mięsiste i aż proszą o konsumpcję Niby dla bassheadów, ale po wyłączeniu ampa one znikają w największym stopniu, potrzebując najwięcej mocy. Poza tym są o wiele bardziej regulowalne przez EQ (i w górę i w dół), niż wspomniane Studio - tam jest zalew dużej ilości basów (które zalewają tony średnie) i po przesłuchu raz, kiedy człowiek ochłonie, słyszy się niestety "jakoś" tychże. Jak dla mnie 10/10 ;D Średnie: z całej sceny prezentują się najmnie okazale, co nie znaczy że sąsłabe. Równy, solidny poziom, bez szału - ciut powyżej średniej. Bardziej podkreślone po wyłączeniu wzmaka, ale nie jest to duża różnica. Orientacyjnie - 7/10. Wysokie: wyraziste i mocne, jednak rzadko są momenty w których podkreślenie jest ciut za duże. Generalnie wtedy (minimalne) zbicie w EQ nie jest od rzeczy. Ogólnie przypadły mi do gustu, tutaj dałbym jakieś 8,5-9/10. Izolacja dźwięku - o wiele lepsza, niż w Studiosach (tam jest tragedia z wyciekaniem na zewnątrz). Ogólnie jest dobrze. Tłumienie otoczenia - 8/10. Tłumienie wyciekania dźwięku - 7/10. Bardzo wygodne, jedynie po paru godzinach trzeba ruszyć pałąkiem - w kwestii ergonomii to czasami uwiera. Nauszniki perwersyjnie wygodne, jednak później się dość solidnie nagrzewają, warto po około 3 h zrobić sobie małą przerwę (przez pałąk i ciepło na uszach ; ) Coś jeszcze? Ktoś, kto projektował mikrofon, dał ciała - owszem, jest całkiem dobrej jakości... gdy się do niego mówi z zewnątrz, nie mając słuchawek na uszach Jest umiejscowiony tak, że skierowany na wewnętrzną stronę - w efekcie o wiele gorzej zbiera dźwięki, a poprzez brak redukcji szumów niestety często bezużyteczny na ulicach, chyba że mamy duży kaptur na głowie (wtedy lepiej zbiera dźwięki). Remedium to kupno kabelka z mikiem/pilotem (przycisk centralny+głośność) na Allegro (radzę poszukać po haśle "Control Talk" ; ), ewentualnie jakiś mikrofon bezprzewodowy dedykowany do samochodu, ale to już cięższy temat, znalazłem ciekawy produkt firmy Scosche, ale nie wiem, czy będzie się nadawał - drążę temat ; ) W razie czego, proszę śmiało o pytania ; )
  3. Pytajcie smialo, dam znac, tylko ze przewaznie sie rozpisuje, powiedzcie o jakie konkrety chodzi ; ) Cena niezla (zakladam, ze juz z przesylka), iBoodowa byla troche lepsza, ale dalej mozna wyhaczyc w tej granicy na Allegro.
  4. Witajcie : ) Poniewaz posiadam wspomniany model, to pomyslalem, ze moze wreszcie pomoge troche w wyborze (sprobuje w kazdym razie), jak paru kolegow pomoglo (badz probowalo : ) w dziale Zakupow. Ostatecznie wyboru dokonalem sam na lekkim spontanie (pierwsza oferta iBooda za 620 + przesylka ; ale oczywiscie wpierw odsluchane tego samego dnia przez ladna godzinke w bardzo przyjemnym salonie), takze na dobra sprawe poszedlem wlasna droga, ale sie ciesze z wyboru : ) Mialem napisac krotko, wyszlo bardzo dlugo, ale moze najpierw zapytam, zeby uproscic i potem sie bede rozpisywal...: 1) Czy przed odsluchem sprzedawca naladowal baterie chocby przez pare-parenascie minut? 2) Czy dokladnie, do konca i nie nazbyt delikatnie przelaczyles przelacznik ampa? Pytam, poniewaz bez naladowania (1) na ampie wlaczonym otrzymasz bardzo, ale to bardzo cichy dzwiek. Nawet na maxie bedzie bardzo cichy. Co do (2) - to jest przelacznik mechaniczny ; moze sie zdarzyc, ze utkwi pomiedzy pozycjami, a wtedy nawet, jesli masz naladowany amp, dzwiek bedzie j/w - bardzo bardzo cichy. Kombinacji jest zreszta wiecej, np. dzwiek tylko na jeden kanal, ale dokladne, solidne przelaczenie w jedna albo druga strone zawsze da prawidlowy efekt. A krotko - czy warto? Warto. Cenowo - porzadny amp to ~200 zl, mikrofon na kablu - 50-100. To tyle z samej matematyki, jak widzisz oferty z Allegro kosztuja tak naprawde ponizej 500 zl za "same sluchawki", w zasadzie to ponizej 400, bo oferty z ~650 z iBooda sa jak sadze, dosc pewne. Mozna bylo wziac tylko dwie sztuki i ludzie czesto sprzedaja druga. Jedyne sluchawki o podobnym profilu (over-ear, z ampem - no i przenosne i z teoretycznie podobnym dzwiekiem ; ), ktore znam to Beatsy Studio - ktore kosztuja 300/400 zl wiecej, ich bas zalewa scene, wiec nie ma wiekszego znaczenia, jakie sa srodkowe (a dobre nie sa - zarowno srodkowe jak i nawet te basy ; ), wysokie kroja uszy na plasterki, bo sa tak przesterowane (i EQ niewiele daje), dostajemy gratis szum od aktywnego wzmocnienia, jak padna baterie to dzwiek pada tez.. calkowicie. Jedyne co maja lepsze, to troche lepszej jakosci mikrofon na kablu (acz tutaj mozna taki dokupic i stosowac i wg mojej najlepszej wiedzy bedzie dzialal identyczny kabel z pilotem/volume/mikiem) i tylko NIECO wiecej wibracji przenoszonych przy basach bez EQ, "out-of-the-box". Sa bardziej plaskie i wygladaja przez to 'normalniej' - ewentualnie to. Sa moze minimalnie bardziej wygodne... moze. W Denonach - mik nie ma tlumienia szumow i to jest tak naprawde ich najwiekszy feler - szukam rozwiazania tego, bo na ulicy ciezko pogadac - raczej przewodowo niz bez-, ale nie wykluczam drugiej opcji, zalatwialoby to dwa problemy na raz ; na razie najlepsza opcja to Scosche motorMouth II wersja Stereo = BT i dobry mik z redukcja .. ale echa - nie szumow zdaje sie - bo dedykowany jest do samochodu, nie na zewnatrz - musze napisac do producenta... BT oczywiscie mocno obnizy jakosc audio, jednak chodzi o latwe przepiecie w jacka (kabel/BT), male wymiary i wage oraz tak naprawde uzycie do rozmowy przenosne. Jesli mik da rade na ulicy/z glosniejszym tlem - mozna wydac te ~250 zl. Nie do konca pewna jest polityka producenta po gwarancji (to akurat jest istotne), ale o ile sie orientuje mozliwa jest pozniej platna wymiana baterii, koszt bateria (jakies ~200 zl) + naprawa (zapewne jakies 50 zl) - to sa wnioski z zagranicznych for... Pewnie po pol dekady najszybciej wyjdzie taki temat (zalezy od stosowania) - ale poniewaz Denon ogolnie dobrze wspiera swoje produkty, a Horn nie cieszy sie zla opinia, mozna spac spokojnie. Zawsze pozostaje serwis poza granica kraju, na ktory tymbardziej mozna liczyc (koszty jednak wzrosna). Dla niektorych wysokie moga byc nieco za mocno zaakcentowane przy wlaczonym ampie - w moim przypadku to bardzo mala ilosc kawalkow i nie ruszam tego na razie - wtedy zaryzykuje, ze pomoze EQ z lekkim ich zbiciem w dol, albo redukcja glosnosci i podbicie basu - to ostatnie stosuje na co dzien i slucham przez to ciszej, a basy i tak sa soczyste, pelne i zywe.. po prostu swietne : ) Co do dzwieku, srodkowe nie przyprawiaja o zawrot glowy mimo, ze sa dosc dobre - no i jak wiadomo, nie sa to sluchawki referencyjne ani kompletnie nic w tym stylu ; ) NAPRAWDE czepiajac sie - troche za lekkie chodzenie sterowanie glosnoscia (troche sie pozniej wyrabia), za latwe przypadkowe wlaczanie podswietlania (choc mam zawsze wylaczone (a wlaczone na minimalne 1/4, takze nie rzuca sie w oczy nawet wtedy)), wspomniany wyzej przelacznik, design? dla niektorych specyficzny, bo kosmiczny i nawet odstraszajacy, ale zauwazylem, ze skoro fajne dziewczyny czesto obcinaja nas "na sluchawki", to rownie dobrze mozna je zdjac na chwile, prawda? ; ), takze to jak widac bardziej zaleta, niz wada ; ).. regulacja palaka lekko sie luzuje z czasem, ale takze bez szalu. Skora na palaku jest troche za twarda i podczas dlugich sesji badz opierania sie gorna czescia glowy mozna odczuc, ze jest troche niewygodnie. Zwykle pomaga dobra regulacja wczesniej albo krotka przerwa w trakcie. Nie da sie zalozyc ich na szyje przy malym rozwarciu (max jest najwygodniejsze), potrafia troche ukluc w skore szyi. Nie sa to sluchawki do DJowania - zadnego obracania i bajerow, choc na jedno ucho mozna nosic, na ramionach tez. Nie tlumia jakos TOTALNIE rewelacyjnie dzwieku - ale tlumia dobrze, tak 7/10 mniej-wiecej. Moglyby sie ladowac krocej - laduja sie okolo 2,5 h. Zestaw akcesoriow moglby byc wiekszy... Moglyby robic sniadanie angielskie.. i tak dalej ; ) Jesli cos zapomnialem, to dopisze pozniej, pozdrawiam : )
  5. Monk - zabawne, ze skresliles sluchawki, ktorych nawet nie przesluchales! D2000 sa z tego co widze, co najmniej dobrym pomyslem, ale w przypadku checi na.. monitorki... podobnie D600 to krok w taka strone. Co kto lubi, to zdecydowanie inny target sluchawek. Bazuje jednak na ogolnych opiniach, wiec oczywiscie moge sie mylic. Co do odsluchu, nie probowalem na S2, ale prawdopodobnie chodzi o przelacznik wzmacniacza - przy nienaladowanej baterii nalezy go wylaczyc... D400 owszem, maja sporo opalizujacego plastiku, niestandardowe, wystajace komory i te niebieskie oczo..rzucajace sie w oczy elementy, szczegolnie to podswietlenie ; ), ale to ostatnie mozna wylaczyc, zewnetrzne czesci komor maja elegancka 'teksture', a wykonczenie a'la-skora jest nie tylko bardzo, bardzo wygodne, ale i naprawde stylowe. Czyli tak pol na pol.. Generalnie i tak sa bardziej kosmiczne, ale tak pozytywnie raczej : ) Ot, kwestia gustu. Ja akurat bylem w Wawie, choc nie w salonie firmowym Denona... Parroty, ktorych jeszcze nie przesluchiwalem, to potencjalnie najlepsze tak mobilne sluchawki (nie mowiac o bajerach z panelem, czujnikach, NFC i innych bajerach), ale nie maja z kolei wzmacniacza - cos za cos.. z jednej strony sluchawki dedykowane na taki rynek raczej nie moga grac za cicho, z drugiej strony przeczucie mi mowi, ze nie zmiazdza mnie tak pozytywnie, jak URki : ) Wypowiem sie pozniej po weryfikacji empirycznej ; )
  6. Dzieki za probe pomocy panowie. Beyery na iPongu mialy takze ciut za malo mocy, choc juz troszke bardziej kopaly. To nie ten profil, a nie mam mobilnego wzmacniacza, nie chcialem tez kombinowac jak kon pod gore z kablem. Dzisiaj przesluchane, a pozniej kupione Denony AH-D400 ("Urban Raver") przez iBood.pl - jak dla mnie absolutna rewelka, kopią minimalnie gorzej od Studiosow a graja o WIEEELE piekniej - jesli byliscie zainteresowani takim profilem, to mozecie prawie-ze brac w ciemno (na odsprzedaz jak nie dla siebie - zawsze bedzie zwrot, normalna cena to 1,5k!). Nie wdajac sie w szczegoly tylko w niektorych kawalkach z popu graja ciuteczke mniej okazale (doslownie ciutke - nie ma to jak precyzja ; ) No i tanie w porownaniu do Studiosow, 650 zl A z Beyerami... Teraz Beyery kupilbym za okolo 700 zl (nie stargowalbym na 650 pewnie, choc sprzedawca to rowny gosc) + wzmacniacz przenosny 100-200 + kabel z mikrofonem (w Denonach wbudowany mic) przynajmniej 50 (jak nie drugie tyle - przynajmniej ten firmowy) - a nie mialbym gwarancji, ze beda graly jak te DeMony, raczej w druga strone ; ) Wiem, mialy niby nie byc zasilane, ale baterie po paru (jak nie wiecej) latach nawet i za 100paredziesiat+ zl sie wymieni i bedzie git. Wygladaja lepiej, niz na zdjeciach i IMHO lepiej, niz opisal na tym forum ktorys z kolegow, choc oczywiscie sa troche specyficzne. Mozna wylaczyc podswietlenie zreszta. Nie maja aktywnego tlumienia jako takiego (tylko wzmacniacz) - ale same w sobie tlumia dobrze, jak nie bardzo dobrze. W noszeniu na uszach (palak takze) sa podobnie perwersyjnie przyjemne, jak Studiosy ; ) Godzinka+ odsluchu w bardziej niz cieplym pomieszczeniu - na luzie, bez wrazenia. Przy wylaczonym wzmacniaczu graja juz dosc glosno, natomiast po jego wlaczeniu - power zaiste "demonski" ; ) Scena jak na moj laicki odsluch - calkiem pelna, oczywiscie bas JEST dominujacy, ale nie zalewa srodka jak w Studiosach. Tak samo nie ma potrzeby, by wysokie kroily uszy na plasterki. Z wad - dzwiek wycieka dosc mocno przy wysokich/bardzo wysokich glosnosciach (a o te latwo jak sie przeholuje na wzmacniaczu), przy srednio-wysokich - jest tolerancyjnie jak na komunikacje miejska. Co jeszcze... pokretlo do iPongow itp. jest dobre, acz nie genialne - nie dziala ciagla regulacja glosnosci, trzeba ja robic krok po kroku. Przewaznie mozna sluchac na polowie glosnosci, max 3/4 - nie trzeba wiecej : ) A zapas mocy absolutnie... JEST Wlasciwie w kazdym gatunku (no moze poza popem) jaki testowalem (ale nie testowalem np. klasyki!) sprawowaly sie, co tu duzo mowic... przepieknie : ) Jestem zauroczony i ciesze sie, ze udalo sie je jeszcze porwac. Zdecydowanie znalazlem SWOJE sluchawki - czego kazdemu zycze Temat do zamkniecia chyba, pozdrawiam serdecznie
  7. Dzieki! Jutro zamelduje sie do serwisu, bo mieli oddac sprzet przedwczoraj, wiec chyba zapomnieli i odbiore iP4. Wezme tez laptopa i wszystko wyjdzie w praniu. Zamelduje, czy sa wibracje i pierdzielniecie, czy ich nie ma. Nie chce tracic sluchu (no dobra, tylko czasami chce ; ), ale tamten efekt zmienia troche spojrzenie. Moze "skrzywia" ; ) Jesli to bedzie jednak problem mocy, sklaniam sie ku Beyerom i wtedy bede szukal zasilania w Audiomagicu, a w miedzyczasie meczyl z iTunes (/me wymiotuje : E). Jesli nie... coz... nie jestem pewien, czy nie przejde na ciemna (troche doslownie : ) strone mocy..
  8. Z tym wzmacniaczem myslalem, nie ukrywam. Ale to nie jest taka prosta sprawa, dodatkowo kostka do noszenia, trzeba wiedziec co dokupic, zeby dodatkowo nie narobic sobie problemow z dzwiekiem, plus poltorej-dwie stowki dodatkowo. Nie mam dostepu do takiego sprzetu zeby go sprawdzic, do tego czasu cena mi tez ucieknie. A dzisiaj z racji pogody nie dotarlem nawet do sklepu. Jutro pewnie sie uda i wtedy bede wiedzial, czy napedzanie z laptopa daje pozadany efekt, czy tez niekoniecznie (nie chodzi o sama glosnosc). Co do odtwarzacza, S2 to nie jest jedyny odtwarzacz. A i nawet jesli jest tak slaby, to jednak slychac roznice... Co do innego sprzetu: Jest drugorzedny telefon w postaci iP4, jest wspomniany DAP Samsung (YP-T9), jest iPod Shuffle. Niedlugo zapewne nabede tez SanDiska Clip Zipa. No i oczywiscie jest laptop (Asus N46) i stary laptop tez (tez Asus, F3JP). Telefon tez zamierzam wymienic, ale z racji tego, ze mi generalnie pasuje, a i tak zdaje sie poczekam do polowy przyszlego roku, najprawdopodobniej pomine kolejnych kandydatow (chronologicznie S3, Note 2, LG Optimus G). Bardzo prawdopodobny jest kolejny Galaxy S, ale co tam bedzie to pewnie jeszcze sam producent nie wie. Identycznie mysle dlugofalowo kupic sensownego Cowona - ale to tez daleko na horyzoncie. Jesli chodzi o Solo, to porownane do Studio sa coz.. po prostu slabsze, duzo slabsze. W kazdym praktycznie aspekcie, a cenowo wiadomo - dalej sa drogie i chyba majace jeszcze gorszy stosunek jakosc/cena. A wszystko co pisalem o Beatsach dotyczylo jednak Studio. Te AKG jednak odslucham, ale nie moge ich wziac - nie maja odpinanego kabla. Zapewne nie tylko w dokanalowkach kable to newralgiczny element. I choc wiem, ze mozna go naprawic, to pytanie czy aby na pewno ma sens? Koszt paredziesiat zlotych - tyle co nowy kabel..
  9. Witam ponownie! Mialem okazje przez chwile rozmawiac z nieocenionym Darksidem przez telefon (z tego miejsca pozdrawiam i dziekuje : ), ktory tez sugerowal Beyery, ewentualnie dwa modele AKG, ktorych z racji przebywania na ulicy nie zarejestrowalem/spamietalem. Ale teraz nie ukrywam, ze jestem troche w kropce. Dziekuje za polecenie Beyerow, udalo sie je wreszcie przesluchac. W porownaniu do Beatsow Studio: troche mniej wygodne (ale spokojnie do przezycia), troche bardziej nagrzewaja uszy (ale w zime jak znalazl ; ), troche gorzej tlumia (ale Beatsy maja lekki szum przez to aktywne tlumienie i potrzebuja baterii, zeby sie w ogole odpalic). Oczywiscie nie maja tez kabla z mikiem (+mala stowa niedlugo, beda tez ponoc z gietkim mikrofonem a'la sluchawki do gier, czyli pewnie podobnie jak w QPadach by Beyer) i twardego etui (tez bedzie trzeba kupic za jakas mala stowe), ale znalazlem w okazyjnej cenie (i jeszcze moge z niej skorzystac). Wszystkie te wady sa pomniejsze i moglbym je pominac, problem jest inny: sluchawki nie maja wystarczajaco duzo mocy, mowiac prozaicznie pie****niecia. To szczegolnie slychac przy odczuciu basu przy porownaniu obu modeli - o tym zaraz. Przy Galaxy S2 na PowerAmpie - max glosnosc, max preamp i nawet... max EQ w kazdym zakresie (co nie jest takim dobrym pomyslem), glosnosc potrafi byc za niska. Niestety, czasami lubie posluchac glosno, wobec tego zapas mocy jest konieczny. Z kolei DAP Samsunga YP-T9 przy podbiciu wszystkiego co mozna bylo po prostu robil kaszane z dzwieku bardziej, niz oferowal podobne wrazenia jak Studiosy. A stawalem na glowie z ustawieniami i wyszlo na to, ze mecze sie tylko, probujac znalezc tego kopa, ktorego nie ma przy takich odtwarzaczach.. Dzisiaj ide do Beyerowego sklepu z .. laptopem, zeby ostatecznie sprawdzic kwestie napedzalnosci, no ale kurcze.. nie bede tak smigal na ulicy : D Tymbardziej szkoda, ze cena jest okazyjna (599...), firma calkiem sprawdzona, a gwarancja oficjalnie honorowana (bo dystrybucja z Piaseczna), a same sluchawki przede wszystkim graja ladnie i czysto (z czego tlumienie in/out wydaje sie byc dobre nawet przy pelnym "otworzeniu"), srodkowe wbrew pozorom nie sa takie zle, ogolnie scena jest wyrazna, niezle odseparowane sa basy, nie zalewaja za duzo, ale sa wyrazne i pelne, ustawienia 3-4 otwartosci ("prawie pelna"/"pelna") oferuja naprawde mily i dosc pelny dzwiek, wysokie sa wyrazne i nie za ostre. Wieczorem przejechalem sie znow do Saturna zeby odsluchac te Studiosy i porownac na goraco (teraz stoja tam 2 stowy drozej, niz u w waszym sklepie, czyli zdrozaly o 250 (1250), szkoda gadac co do ceny : ) No i kurcze... co by o nich nie mowic... maja duzy zapas mocy. Na totalnie plaskim EQ na 15 poziomow glosnosci mozna spokojnie grac na okolo 10 i miec w razie czego zapas mocy. Przy koncowce skali, przewaznie 14-15, basy zaczynaja wibrowac sluchawkami (przy zmienionym/podbitym EQ - juz i przy nizszych ustawieniach) i czuc, ze "oddychaja" - jest napor powietrza z membran ; ) Szczegolnie to pierwsze wrazenie (wibracji) jest po prostu.. zmieniajace ocene tych sluchawek na o wiele bardziej subiektywna. Po prostu dzwiek sie czuje, bo przenosza go fizycznie, budzi to niewatpliwie wrazenia i autentycznie muzyka budzi nowe emocje : ) Oczywiscie najlepiej sie to sprawdza w gatunkach bazujacych na basie i wyraznym beacie (hip-hop, dance i pokrewne) i/lub z duza iloscia basu (r&b, czesciowo rock, czesciowo metal i pomiejszo z innych gatunkow). Beyery - maja ten efekt bardzo rzadko i jest on slaby (coz, moze jest on niepozadany). "Niestety", kiedy nie ma tej mocy i zaczyna myslec sie bardziej trzezwo (bo tamto wrazenie jest solidne), wtedy wychodza na jaw niedoskonalosci: bas za bardzo wchodzi na srodek czesciowo go niwelujac, no coz - jest go przynajmniej "troche" (jak nie wiecej...) za duzo. Wysokie sa jednak ciut ostre, da sie to zbic troche EQ, ale sa zdaje sie ustawione tak, zeby przebijac sie przez chmure basu w razie potrzeby : ) Takze separacja taka sobie. A co do wiernosci.. nie jestem audiofilem, daleko mi do dobrej oceny, ale czuc jednak przy ambitniejszych gatunkach (ktorych tez slucham, niestety w mniejszym udziale), ze brakuje troche precyzji w emisji dzwieku. Gorzej slyszy sie pewne niuanse. Nie jest to dla mnie tragedia - ale slysze to. Pytanie, jak na dluzsza mete by to zaczelo przeszkadzac.. Aha, Beyery sa o wiele bardziej dyskretne na pelnym otwarciu nawet ; w Studiosach muzyka jednak wycieka poza sluchawki. (sprawdzone tym razem poprzez calkowicie zasloniecie dlonia) Wiec na dwoje babka wrozyla - albo mocno przeplace i kupie Studiosy, ktore pewnie beda jak iPhone - na poczatku urok i zachlysniecie, pozniej przychodzi czas na opamietanie i zauwazenie ograniczen ... kurcze, ten sam model marketingowy? : ) Albo kupie Beyery i skonczy sie tak, ze nie bede mial glosnosci (i tych basow/wibracji), ktorej czasem potrzebuje, ale bede mial o wiele bardziej uniwersalne (takze w sensie praktycznym) sluchawki, ktore z czasem jak sie wygrzeja, MOZE troche inaczej beda grac (a i czlowiek sie zzyje/przyzwyczai) - tak mialem z kolei z Samsungiem Galaxy S2, ktorego dostalem i na poczatku nie bylem nim zachwycony : ) Ciekawe analogie z tymi telefonami sie zrobily.. Albo nie kupie nic i na razie tak to wyglada ; P Co do odtwarzacza - pewnie bedzie kupowany SanDiska Clip Zip do biegania w czasie najblizszym (ten rok-poczatek przyszlego), ale to chyba nie zalatwi sprawy. Wezme jeszcze tego iPoda Shuffle i iP4 jak wroci z naprawy (bardzo blisko zreszta od sklepu z Beyerami), ale Shuffle uzywam wlasciwie tylko do biegania.. No i nie ukrywam, ze mam zgryzote taka, ze na razie nic nie kupie, choc pewnie jeszcze sie przejde zarowno tu i tu. Wyglada na to, ze troche sie mylilem w ocenie i to czesciowe zalewaniu basu w Studiosach az tak bardzo nie przeszkadza.. ale moze sa jakies alternatywy? Jakies sugestie?
  10. O kurcze. Dzieki ogromne kolego za blysk reakcje! Przede wszystkim - co uznasz za stosowne, wytnij prosze smialo. Temat tez mozna skrocic troche : ) Nie moglem tego zrobic juz po zalozeniu... Bylbym rowniez wdzieczny za link do wspomnianego tematu : ) Co do sugerowanych modeli, oczywiscie najlepiej, zeby spelnialy wszystkie wymienione kryteria od A do Z, ale jesli wszystkie faktycznie spelniaja, to robi sie ciekawie, ale bedzie w czym wybierac i co przesluchiwac, tym bardziej bede wdzieczny (czysta przyjemnosc tak zorientowani ludzie : ) --- Edit: Niemniej: rzucilem chwile okiem na pierwsze sugestie i nawet na szybko widze, ze Denon nie ma odpinanych kabli, a ATH maja jak byk na nich wywalone "monitorki" (ale moze sie myle i nie graja tak, jak sa dedykowane?)... Ale dwie pierwsze pozycje wyglada interesujaco. --- Sprobuje wiec moze strescic, czego oczekuje w 100% od potencjalnych sluchawek i czego nie moze brakowac: Konstrukcja: Wokoluszne lub nauszne (wygoda chyba bardziej w wokol-, ale nie jest to decydujace) ; zamkniete badz polotwarte; bardzo solidnie wykonane, z dobrej jakosci materialow - sluchawki na lata ; dobra, jak nie bardzo dobra izolacja dzwieku - beda zdecydowanie uzywane przenosnie (wobec tego tez byloby dobrze, gdyby nie wazyly pol tony - raczej pasywna, niz aktywna ; musza byc wygodne, najlepiej bardzo wygodne - zarowno malzowiny jak i palak, materialy i przyleganie ; musza miec odpinany kabel. Dzwiek: Przede wszystkim - mocne, potezne, dominujace basy (w nawet duzej ilosci), jednak nie zalewajace srednich (/wysokich). Srednie - w miare wierne. Wysokie - nie raniace uszu, ale wyrazne. Nie chce monitorkow! Glosne, nie beda (badz rzadko) uzywane ze wzmacniaczem. Jesli dobrze zrozumialem definicje - raczej cieple i ciemne brzmienie. Stosunek basow/wysokich do srednich moze byc zarowno "v" jak i "u". Dzwiek zrodlowy - przecietnie mp3 256-320, czasem ponizej (160 kbps to raczej minimum), czasem bezstratnie. Odtwarzane z Samsungow: Galaxy S2 oraz mp3-ki YP-T9 i iPoda Shuffle (rzadko iP4), w domu z laptopa, Asus N46. W przyszlosci mp3 - zapewne nowy Sansa Clip+, a telefon - jakis flagowy Android (SGS3/Note2/LG Optimus G/nowy HTC). Gatunki muzyczne: glownie rock, metal, hip-hop, elektronika, pop ; troche bluesu/jazzu, funku i disco. Malo zmian w EQ. Cena: od okolo 200-300 (ponizej ciezko myslec sensownie) do nawet lekko ponad tysiaca. NAJLEPIEJ dostepne w granicach Warszawy/od biedy okolic do przesluchania, ciezko mi wchodzic w temat w ciemno. BARDZO MILE widziane - w pierwszej kolejnosci prosze o modele, ktore najlepiej spelniaja wszystkie dodatkowe kryteria: Konstrukcja: Twarde etui do sluchawek ; kabel z pilotem (wzglednie dwa kable w zestawie) ; mozliwosc skladania sluchawek (do pominiecia, jesli etui jest TWARDE i miesci je w postaci nie zlozonej) ; Dzwiek: Bas - jesli bylby na tyle mocny, ze wprawialby w wibracje ucho/sluchawki przy wysokim podbiciu glosnosci, bylby to plus : ) Mam nadzieje, ze to troche ulatwi sprawe.
  11. Witajcie! Ogromnie sie ciesze, ze istnieje takie forum (i ze wreszcie sie zmusilem do napisania dlugiego posta). Goraco licze na wasza pomoc : ) Historia: Po dluzszym czasie korzystania ze sluchawek dokanalowych - ostatnio z sensownych modeli z Philipsow SHE9500 i im podobnych (a wczesniej jakichs sensownych Soniakow za 200 zl), po parukrotnych zgonach po standardowych przetarciach kabla aktualnie uzywam dokanalowek dolaczonych do zestawu SGS2 : P (wraz z piankami Comply, ostaly sie kupione do Philipsow..). Przydatny jest w tych do SGS2 pilot, ale same sluchawki sa jak to defaulty - raczej srednie, mowiac oglednie. Aktualnie w nich biegam i pewnie bede szukal takze dokanalowek (badz innych sluchawek do biegania), ale to pewnie troche inny temat (Mialem krotkie podejscie do T-Jaysow czworek i trojek oraz A-Jaysow bodaj czworek, ale coz - nie zachwycily mnie, za slaby bas i za ostre wysokie, poza tym jestem laikiem : P), bo nie sadze zeby dalo sie pogodzic jedno z drugim. Generalnie ostatnia kropla, ktora przelala puchar to bylo wkurzenie piankami od strony praktycznej (za dlugie wkladanie za kazdym razem.. a fajnie miec kontakt z rzeczywistoscia jednak nie wymagajacy rolowania i wkladania za n-tym razem jednej i drugiej sluchawki) - uprzedzajac pytanie, oryginalne gumki gdzies sie posialy : P Poza tym pianki maja krotki zywot, niestety... Krotko mowiac: postanowilem poszukac sluchawek wokolusznych (badz nausznych). Konstrukcja zamknieta lub polotwarta - zdecydowanie do uzywania na zewnatrz (choc rowniez wewnatrz). No i sie zaczelo... Mialem pare podejsc, niespecjalnie do konca udanych. Zaczynam w zasadzie od zera w tym temacie. Pewnie mnie zjedziecie, ale (na poczatku) bardzo spodobaly mi sie Beatsy (pierwotnie Solo bodaj HD, a potem juz Studio). Zaraz wymienie co konkretnie. Fakt jednak faktem - dzwiek stopniowo przestal mi sie podobac po bardziej trzezwym podejsciu oraz troche dluzszym przesluchaniu. Z racji jednak tego, ze podobalo mi sie bardzo w nich pare rzeczy, bede stosowal odniesienie do Beatsow Studio - odsluchanych w Saturnie/Złote Tarasy, w cenie 999 zl (wczesniej Solo (HD?) w iSpocie). Obok pare sluchawek w zakresie cenowym 500+ jakos mnie nie powalilo na kolana, co troche dziwne.. Co mi sie podobalo (chronologicznie): 1) Jakosc wykonania - po prostu solidne i trwale (tak wygladajace i odczuwalne organoleptycznie). Uzyte materialy na plus, poza tym - dosc ladne. Wali mnie marketing, firma moze nazywac sie QZXWHQHD 2) Skladane - do przenoszenia, szczegolnie w twardym etui. Swietna sprawa mobilnie. 3) Akcesoria - szczegolnie twarde, odporne etui, oraz dolaczane kable (jeden z pilotem, drugi bez) 4) Izolacja dzwieku - naprawde zacna, tylko ze potem doczytalem sie, ze ta jest dodatkowo zasilana bateryjnie i troche mina mi zrzedla.. (jesli faktycznie bateria dodatkowo dzialala, to moglo byc lepiej..) 5) Wygoda - bardzo przyjemnie lezace na uszach, przyjemny material malzowin i palaka. Male pol godziny nie zrobilo wrazenia. Zdecydowanie lepsze w porownaniu do nausznych Solo : P 6) Odpinany kabel - pomny doswiadczen z traceniem sluchawek za 200, 100 czy nawet paredziesiat zlotych po glupim przetarciu kabla (ktorego naprawa czesto jest problematyczna, choc mozliwa), ktory (normalny) moze kosztowac jednak zlotych parenascie-male paredziesiat, zdecydowanie ma dla mnie sens taki wynalazek. Co wiecej PILOT nie musi byc dolaczony - mozna zastosowac przejsciowke do np. SGSa2 i tam juz takowy bedzie. Odnosnie sprzetu zreszta niedlugo zmieniam komorke i bedzie to albo SGS3/Note2/LG Optimus G, ewentualnie jakis HTC (19tego maja byc premiery nowych modeli), na pewno Samsung oferuje przedluzki wraz z pilotem/mikrofonem (oraz od czasu S3 regulacja glosnosci). Uniwersalne piloty o ile kojarze, dzialaja poza regulacja glosnosci na Androidzie (choc chyba PowerAmp potrafi to tez ogarnac). 7) Bas - co tu duzo mowic, na pierwszy rzut ucha byl swietny - bylo go po prostu duzo i wydawal sie mocny i przyjemny, nie taki zly. No coz, wyszlo z czasem (pare-parenascie minut) to, o czym prawie wszyscy pisza, ze jednak przymula, ze zalewa srodek (ktorego prawie nie ma..), ze wysokie sa tak podbite, ze rania doslownie uszy, a najwiekszy atut - ilosc basu - stal sie poniekad wada, bo bylo go CIUT za duzo. Przypuszczam, ze na dluzsza mete mogloby to sie stac naprawde meczace. Ani EQ ani cichsze sluchanie nie zalatwiloby tutaj sprawy. Niemniej - poniewaz lubie duzo basu - nie bylo to mimo wszystko najgorsze doswiadczenie z dzwiekiem. 8) Wibracje - mozecie sie smiac, ale naprawde fajne bylo "chodzenie" sluchawek na uszach wraz z basem na mocnym podbiciu glosnosci : ) Oczywiscie, nie sluchalbym tak codziennie (tymbardziej, ze Beatsy Studio bylo naprawde dobrze slychac, ale na ZEWNATRZ : D - a tego wolalbym troche uniknac), ale czego by tu nie mowic, to bylo naprawde przyjemne doswiadczenie, odczuc namacalnie ; ) sile takiegu basu. I te 8 cech byloby fajnie, gdyby produkt spelnial - ewentualnie bez "wibracji" - w ostatecznosci do pominiecia ; od biedy tez nie musza byc skladane ani nie miec etui/kabli z pilotem (ale MUSZA miec odczepiany kabel (najlepiej tez solidny), bo sorry, nie wierze w oslony tytanowe i inne takie, na dluzsza mete i tak strzeli kabel pewnie ; ) Jesli chodzi o izolacje, wolalbym, zeby byla jednak pasywna... Co mi sie nie podobalo: Ogolny dzwiek - po chwili ogarniecia.. opisalem to wyzej w "Basie" CENA (wiadomo) - stad m.in. pisze tutaj, wyglada na to ze za jakies 500 zl mozna kupic sluchawki bedace 2x ; ) lepsze, albo cos z tej manki ; ) Zatem: Jakiego DZWIEKU pragne: Mocnego basu w duzej ilosci, ale jednoczesnie nie zalewajacego srednich ; srednich - w miare wiernych ; wysokich - wyraznych, ale nie nazbyt ostrych, w czesci sluchawek perkusja albo podobne po prostu rania uszy : ( Innymi slowy raczej cieple i ciemne brzmienie, bazujac na poradniku - a przynajmniej tak mi sie wydaje, nie bijcie : ) Zdecydowanie nie chce monitorkow, nic do analizy : ) Nie jestem w stanie dokladnie okreslic czy bardziej "v" czy "u", ale zdaje sie ze "v" tez bylyby ok. Na czym slucham: dwa odtwarzacze przenosne - Samsung YP-T9 (juz mocno pokiereszowany, mysle o zmianie na np. SanDiska Sansa Clip+ (nowego) ) oraz iPod Shuffle (wygralem przypadkowo, to zostawilem) ; mysle nad jakims Cowonem, ale to raczej spiew dalekiej przyszlosci ; oraz dwa telefony - SGS2 (za miesiac+ SGS3/Note2/LG Optimus G/jakis HTC z 19tego wrzesnia) oraz iPhone 4 (32 GB, ale zapelniony aplikacjami..). Gdzie slucham - praktycznie wszedzie - w domu bylby podlaczany do komputera (Asus N46), na zewnatrz - raczej do Samsunga SGS2, rzadziej do mp3 Samsunga czy iPoda Shuffle. iPhone 4 - okazjonalnie z braku miejsca na nim. Do biegania raczej ciezko byloby zastosowac takie sluchawki, wiec chyba ten temat odpada (no chyba, ze ktos jest tutaj cudotworca i zna sposob na pogodzenie tego ; ) Czego slucham - prawie kazdej muzyki, poza disco polo, radykalnymi metalami (ale nie stronie od np. szybkich melodyjnych), trudnym (/totalnie niemelodyjnym) jazzem i wspolczesna (znowu, jak sztuka wspolczesna ;ASD) muzyka klasyczna. Przewaznie – rock, metal, hip-hop (ale nie polski ; ), elektronika (techno, house i pare innych odlamow). Poza tym blues, troche funku i jazzu, a z innej beczki (i to nie tak malo) dobry pop i jakies sensowniejsze dysko. W jakiej jakosci slucham - przecietnie to mp3 majace 256/320 kbps, ale staram sie w jak najwyzszej, w miare mozliwosci z dobrych ripow i bezstratnie (flac/ape), ale poniewaz takie sa rzadziej, to ogolne mp3 dobrze zerzniete w powiedzmy do 192 kbps (czy nawet gorsze (160-), o zgrozo, jesli brak alternatywy) nie jest tragiczne. Innymi slowy nie jestem audiofilem, jednak minimalnie sie staram. Nie bawie sie natomiast za duzo w EQ, nie jestem wystarczajaco doswiadczony albo brak mi wyczucia - przykladowo w WinAmpie mam ustawiony profil Laptop speakers/Headphones i generalnie to wystarcza, w innych odtwarzaczach albo mam podobny albo podbity plasko, bez wyraznego uwypuklenia ktorychs zakresow. To powinno sie zmieniac w przyszlosci... powinno : P Ile chce wydac: raczej wolalbym zmiescic sie w granicy pol tysiaca. Teoretyczna gorna granica to okolo tysiac (no chyba, ze za 1100 sa jakies ultra-mega-wypasy ; ) To maja byc sluchawki na lata, stad wole sie troche szarpnac. Jak napisalem wyzej, otwarte raczej odpadaja. Raczej zamkniete lub polotwarte. Mysle takze, ze po krotkich doswiadczeniach nauszne sa mniej wygodne, niz wokoluszne, wiec te ostatnie sa preferowane. Poniewaz nie slucham ze wzmacniacza, raczej glosne, niz ciche. No i oczywiscie spelniajace te najlepiej 8 cech (a na pewno #1 i 4-7) wymienionych przy porownaniu do Studio Beatsow. --- Rzecz jasna najchetniej wolalbym sluchawki dostepne do przesluchania - w Warszawie lub ewentualnie okolicach. Zawsze weryfikacja zrobilaby swoje. Chyba, ze istnieje w takiej polce model, ktory mozna "brac w ciemno" - ale nie sadze, zeby tak bylo... Jesli moge cos jeszcze dodac/pomoc z podpowiedzia (sorry, ze tak dlugo napisalem), to prosze walcie jak w dym - odpowiem ASAP. Pozdrawiam serdecznie! : )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności