Skocz do zawartości

FuzeOnCannabis

Zarejestrowany
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam, jestem wielkim miłośnikiem klasycznego modelu Fuze'a, ponieważ cięzko go dzisiaj gdziekolwiek kupić, zamówiłem sobie wersje refurbished ze stanów. Po miesiącu oczekiwania przyszła upragniona paczka, model v.2, bateria ku mojemu zaskoczeniu potrafi wytrzymać do 30 godzin (na rockboxie i plikach ogg). Niestety jest coś nie tak z wejściem słuchawkowym, testowałem je na wielu słuchawkach i przy każdym modelu dzieje się to samo... Trzeba znaleść odpowiedni kąt "włożenia" jacka żeby dźwięk był prawidłowy, bo inaczej słychać tylko rytmiczne pykanie (stukanie), jakby coś "nie stykało". Czasami musze lekko wysuwać jacka (nie wsuwać do końca), albo przekręcać go aż znajde pozycje w której "styka" i gra :-(. Nie wiem czym to jest spowodowane i bardzo chciałbym to jakoś naprawić. Czy wystarczyłoby jakoś przeczyścić wejście słuchawkowe, czy trzeba by je w inny sposób naprawić. Proszę o pomoc, bardzo zależy mi na rozwiązaniu tego problemu.
  2. wrg - miałeś rację! Odstawiłem zupełnie NE-700X do szuflady, a co jakiś czas słuchałem na CC51 (po 2-3 godziny dziennie, jeżdżąc rowerem do pracy i leżąc wieczorem przy konsoli). Jakiś czas temu miałem prace na działce, założyłem więc NE-700X bo nie szkoda mi ich było... i przekonałem się że grają koszmarnie z Fuzem . Są zamulone i niewyrażne. CC51 po długich godzinach słuchania wyrobiły się, nie spodziewałem się że będą się tak długo wygrzewać. Doceniłem je w końcu, a nawet pokochałem . Są perfekcyjne do Rocka! "Dark Side Of The Moon", "Shine On Your Crazy Diamond", "Echoes" i "Dogs" Pink Floydów brzmią na nich rewelacyjnie! Perkusja schodzi nisko, jest dynamiczna i ma kopa (bas na rockboxie ustawiony na +7dB a soprany na 0db), gitary przeszywają swoim brzmieniem, są wyraziste, ale naturalne. Wokal jest lekko ocieplony, dokładny i hipnotyzujący, a dźwięk saksofonu niesamowicie przyjemny . Kiedy chce sięgnąć po elektronikę (House, Minimal) to spisują się równie dobrze, Reggae i Dub brzmią na nich świetnie, Trip Hop i Rap też dają na nich radę. Jazz, Klasyka, Funk, czy Soul mają tu dusze i klimat. Downtempo, Ambient czy Lounge relaksują kojącymi uszy dźwiękami. Wydaje mi się że są więc praktycznie uniwersalne . Jedynie Drum n Bass i Dubstep mi do nich czasem nie pasuje, ale to też zależy od płyty, do sieczki napewno nie są stworzone (mam znajomego który słucha Hardstyle, brzmi to na nich strasznie) . Pójść z jointem do lasu wyprowadzając swojego psa... i mając na uszach te cuda... to jedno z moich ulubionych doświadczeń . Czy nawet wracanie na rowerze jeżdżąc przez miasto późnym wieczorem, słuchając swoich ulubionych kawałków. Polecam każdemu użytkownikowi Fuze! Ale trzeba mieć cierpliwość, żeby się przestawić na taki dźwięk i dać im się porządnie wygrzać .
  3. Kupiłem CC51 kilka dni temu, nakręcony podłączyłem je od razu do Fuze'a... i ku mojemu zdziwieniu dźwięk (mimo swojej czystości i przestrzeni) był bardzo kujący i syczący Wygrzewałem je przez ok. 24 godziny na różowym szumie i wziąłem na miasto... góra może nieco złagodniała, ale mimo tego dźwięk wydaje mi się sykliwy. Może to dlatego że przez ostatni miesiąc korzystałem z NE-700X na piankach Comply. Które co prawda są zbyt ciepłe dla Fuze'a i bassem potrafią zakryć resztę pasma, ale oferują przyjemny i kojący uszy dźwięk Dodam że NE-700X na gumowych tipsach to dla mnie sieczka i masakra. Na Comply jest zupełnie inaczej. Chciałbym sprawdzić CC51 na Comply, może byłoby dużo lepiej, ale czy jest możliwość żeby jakoś nasadzić na nie takie pianki? Nie rozumiem ludzi którzy narzekają na izolację CC51, WTF? Jeżdżąc w autubusie czy na rowerze, byłem całkowicie odcięty od świata zewnętrznego, a wcale nie słucham tak głośno! Poza tym co trzeba przyznać... CC51 są niesamowicie wygodne, lekkie jak piórko, niewadzące w uszy... i można w nich swobodnie leżeć na poduszce Chciałbym Was spytać, czy CC51 z czasem zmienią swój charakter? Czy po prostu moje uszy i psychika jest przyzwyczajona do NE-700X tak bardzo, że narazie nie jestem w stanie się przestawić? A może istnieje sposób na zamontowanie piankowych tipsów na te wielkie tuleje?
  4. A jak na tle legendarnych Audeo wypadają MEE CC51? Oczywiście w połączeniu z Fuze. Pamiętam jak MrSheep je wychwalał, sam szukam dokanałówek do Fuze i pomyślałem o tym modelu. Przemawiały do mnie opinie, według których grają one czysto, naturalnie, aczkolwiek nie tak sterylnie i analitycznie jak Audeo (delikatnie cieplej). Są ponoć uniwersalne, może sprawdziłyby się lepiej w rapie (więcej fun'u i solidniejszy beat), no i kosztują 220zł, to może możnaby troche zaoszczędzić. A swoją drogą Dszeffko, rockboxowałeś Fuze'a? Może to efekt placebo, ale wydaje mi się że to oprogramowanie rozjaśniło dźwięk tego playera i jest on teraz bardziej szczegółowy i ogólnie przyjemniejszy w odbiorze
  5. Witam szanownych wielbicieli dźwięku Przez długi czas szukałem odpowiednich słuchawek dokanałowych do mojej Sansy Fuze. Muzyka której słucham to Progressive Rock, Indie Pop, Trip Hop, Instrumentalny Hip Hop, Reggae, Dub, Funk, Soul, Smooth Jazz, Acid Jazz, Klasyka, Downtempo, Ambient, Minimal, House, Techno, Electro, Trance, Electronica, Dubstep, Jungle, Drum n Bass, Psychedelic, IDM, Audiobooki, Podcasty, Muzyka etniczna i medytacyjna. Poszukuję słuchawek które dobrze zgrają się z ocieplonym brzmieniem mojego playera, takich które zagrają krystalicznie czysto, ale niekoniecznie analitycznie i monitorowo (nie jestem producentem, chce po prostu cieszyć się z muzyki). Zależy mi na głębokich, dynamicznych niskich tonach, oraz na dobrym odwzorowaniu średnich i wysokich tonów. Czegoś co pozwoli mi odpłynąć przy koncertach jazzowych, co będzie miało dobre pier*olnięcie w muzyce elektronicznej, co poradzi sobie z szybką perkusją w drumowych gatunkach i na czym wokale będą brzmiały przyjemnie i pociągająco, czegoś uniwersalnego co uzupełni mojego skromnego grajka. Od dwóch tygodni posiadam słuchawki NuForce NE-700X z piankami Comply T-200. Po kilkudniowym wygrzewaniu różowym szumem i słuchaniu masy różnych albumów... słuchawki te mają naprawde głęboki, mocny i dynamiczny bass, dźwięk instrumentów (szczególnie trąbek i saksofonów) potrafi cieszyć, ale wokale są nieco wycofane, a całe pasmo lekko "zamulone" i "odległe". Słuchając na nich muzyki, czuję się jak w "zadymionym, mrocznym klubie" lub "zakurzonej piwnicy", dźwięk jest zdominowany przez basy, a reszta pasma schodzi gdzieś na bok. Jest nieźle, ale czuje że to nie to czego oczekiwałem. Zakładając ten komplet czuje niewykorzystany potencjał, chciałbym odczuć coś więcej, większą przyjemność z obcowaniem z moją kolekcją muzyki, i nie martwić się tym że słuchawki są nieodpowiednie do niektórych gatunków. Czekam na Wasze opinie i sugestie, za wszystkie z góry dziękuję! [EDIT: Dodam jeszcze, że zależy mi na dobrej izolacji, ponieważ muzyki słucham podczas jazdy na rowerze i podczas chodzenia po mieście, czy po sklepach. Lubie też posłuchać muzyki czytając książki, grając na konsoli czy chodząc po lesie, ale mimo tego są sytuacje kiedy izolacja się przydaje. Dobrze byłoby gdyby słuchawki pasowały do pianek Comply, których jestem dużym miłośnikiem. Mam też upodobanie do wyglądu, lubie aluminiowe lub drewniane słuchawy, to według mnie ma klimat, ale nie jest koniecznością Acha, i możliwe że mogłyby to być słuchawki nauszne, ale nie wiem czy taki skromny player da sobie rade z takimi kolosami ]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności