Cześć,
Chciałbym opowiedzieć wam co mi się dzisiaj przytrafiło, może się wyżalić, poszukać porady.
Dzisiaj o godzinie 12 zakupiłem słuchawki Brainwavz M1, jestem bardzo zadowolony z ich dzwięku ale... no własnie godzinę później zobaczyłem przerwany oplot kabelka na prawej słuchawce (zdjęcie w załączniku). Cóż przerwanie jest nazwijmy to gładnkie i bez "poszarpań", nie możliwe jest abym ja to zrobił po godzinie użytkowania. Napisałem maila do sklepu w którym kupiłem słuchawki, odpowiedzieli że prawdopodobnie wada mechaniczna (chyba z mojej winy?), dodałem zdjęcie oraz opisałem jak wygląda te przerwanie i odpisali że skontaktowali się z dystrybutorem i czekamy na odpowiedź. Znalazłem maila na brainwavz.pl i też napisałem opisując wadę, wraz ze zdjęciem oraz zdjęciem paragonu, jakiś miły pan mi odpisał żebym skontaktował się najpierw ze sklepem co zrobiłem. Cóż godzina 18 zauważyłem że prawa słuchawka jest przy kablu poszarpana (plastik, dla porównania wrzucam zdjęcie też lewej słuchawki, która ma ten plastik "gładki") ORAZ próbowałem lekko zdjąć piankę ze słuchawki to przy lekkim, podkreślam lekkim pociągnięciu słuchawka się rozleciała na 2 części (po chwili wsadziłem i wszystko gra, ale wydaje mi się że słuchawki po kilku godzinach wyjęcia z pudełka NIE powinny tak się zachowywać). Co o tym sądzicie, to wada fabryczna. Mam jakieś szanse na reklamacje, wymianę bądź cokolwiek? Szczerze mówiąc dla mnie 130 zł to nie tak mało, skoro jeszcze się uczę
Pozdrawiam i dziękuje za poświęcony mi czas
Zdjęcia: słuchawka prawa, paragon, znów prawa z lepszego widoku i na końcu lewa dla porównania