-
Postów
408 -
Dołączył
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje spark13
-
Za ponad dekadę już nie kupimy nowego samochodzika.
- Pokaż poprzednie komentarze 54 więcej
-
A samoloty w przyszłości będą mogły być napędzane silnikiem elektrycznym? Miejsce na ogromną baterie jest.
-
"W czasie wojny Niemcy, w niektórych ciężkich czołgach i wozach pancernych stosowali hybrydy, tzn takie niby. Silnik diesla służył wyłącznie do pędzenia prądnicy ładującej akumulatory, a już sam napęd wozu obsługiwały najczęściej dwa silniki elektryczne - dzięki takiemu rozwiązaniu korzystali z dobrodziejstw silnika elektrycznego, a jednocześnie baterie nie musiały mieć dużej pojemności, mogły być nawet kwasowe." Z tego co wiem tak działają tzw. lokomotywy spalinowe będące de facto elektrycznymi. Tyle, że zamiast sieci trakcyjnej jest silnik elektryczny napędzający prądnicę dającą pra do właściwego silnika elektrycznego. Poza wymienionymi przez ciebie zaletami dochodzi jeszcze jedna. Silnik spalinowy pracuje w najkorzystniejszym ze względu na choćby sprawność zakresie obrotów.
-
- 1
- Zgłoś
-
"Z tego co wiem tak działają tzw. lokomotywy spalinowe będące de facto elektrycznymi. " Dokładnie tak działają lokomotywy z silnikami diesla, te produkowane w Polsce od 50 lat co najmniej również. Zresztą wystarczy pomyśleć - jak na sprzęgle miałby ruszyć pociąg z silnika spalinowego, do którego są podpięte setki ton masy w wagonach lub cysternach? Słabo widzę żywotność sprzęgła i chyba duże by wyszło. Do tego wspomniany temat obrotów silnika spalinowego. Kolejki podmiejskie w Niemczech śmigające po górach, gdzie jest problem z infrastrukturą elektryczną, były autentycznie spalinowe i nawet słychać było w wagonie jak automat przerzuca biegi na dieslu, ale tu przy okazji można dać sprzęgło hydrokinetyczne, którego ruszanie z miejsca tak bardzo nie haracze, a i kolejka osobowa waży troszkę mniej od składu towarowego.
- Pokaż następne komentarze 3 więcej