jejabig

Kurczę, ale skoro S680 są tak samo tanie, tylko że z Japonii, a lepsze pod każdym względem, to będę miał spory żal, jeśli ich nie zamówię Ale nie zdążą dojść, ech.

Na wykopie te właśnie zostały mi polecone Jeszcze S680, ale musiałbym je sprowadzać z Japonii chyba na eBayu lub amazonie, a 29.06 wylatuję w daleką podróż i muszę je mieć do tego czasu, więc raczej nie doślą. Czyli S400 lepsze z tych dwóch wymienionych, i bez utraty basu mają więcej góry względem AKG? Widzę, że ogólnie są nieco tańsze (AKG ~ 200 zł), co mi bardzo odpowiada Ale czy tańsze mogą być lepsze od moim poprzednich? Ja tam mógłbym odrobinę więcej nawet wydać. AKG 181DJ?

Witam po dłuuuuugiej przerwie, Po latach użytkowania słuchawek, które zostały mi tutaj polecone (w zestawie z COWONem D3 naprawdę zapewniły mi wiele przyjemnych dla uszu chwil) nadszedł taki moment, gdzie gąbeczki zaczęły się obdrapywać - mało tego, miałem 2 pary, bo jedną zgubiłem i później znalazłem, po pół roku, więc kupiłem te same - i obie zaczęły się sypać w tym samym czasie Nie chcę kupować już kolejnych takich samych słuchawek, dlatego mam do Was wyjadaczy pytanie. Posiadane przeze mnie AKG miały bardzo dobry stosunek cena/jakość - mi najbardziej zależało na izolacji (super) i czymś, z czym wcześniej w przypadku słuchawek się nie spotkałem - miłym wygrzewaniem basem. Wiem, że nie jest to szczyt marzeń, ale za tę cenę... I stąd moje zakłopotanie - czy za maksymalnie 100-200 zł więcej będzie coś lepszego w podobnym kierunku - może z czystszą reprezentacją góry, ale broń Boże, bez oddania niskich tonów? Liczę na Waszą pomoc Pozdrawiam!

Umowę? Pewnie niedługo HTC w Stanach przebije popularnością Apple'a Ach, dziękuję, tak to jest, że gdy połowa serca nad Tamizą, pióro samo ballady żałosne spisywać zaczyna A zmodować? Z przyjemnością, ale sam nie dam rady (nie jestem największym gamoniem, ale to jak operacja na własnej babci). Nikt nie zaudiofiluje Beatsów?

Nie rozpatrywałbym tego w tej kategorii - na rynku co chwile pojawiają się nowe firmy i słuchawki nad którymi są ochy i achy (SoundMagic, Fischer). Nie ma co z góry zakładać, że tylko Senki i AKG się liczą, bo są produkowane od kilkudziesięciu lat Z drugiej strony, o Beatsach nie ma opinii bo są drogie, oryginalne Studio za 1000 zł? W tej cenie jest wiele sprawdzonych modeli, to nie 50 zł które można jakoś przeboleć jak towar nie podejdzie. Mało kto je kupuje bo nie ma opinii, opinii nie ma bo nikt nie kupuje, błędne koło Hmmm... wydaje mi się, że nie o każdych nowych Fischerach robią tyle szumu Nie uważam, że tylko one się liczą, ale śmieszy trochę, jak to ktoś tu chyba napisał w innym temacie, "Dre swoim doskonałym pomysłem ratuje rynek audio, a firmy dopieszczające od lat technologię muszą ciężko pracować, by odzyskać utraconą pozycję". Zresztą nie bez powodu istnieje termin "zaufanej marki". A recenzenci dopuszczają terminy, takie jak : "Nieporównywalny z niczym innym bass" "Niebywała czystość dźwięku" "Brak konkurencji, na tej półce" Czy nawet: "Muzyka NIGDY nie będzie taka jak kiedyś" Bowiem fenomen rozumiem, a promocja i design, który mi się też podoba, jest oczywista, to już wyniesione pod niebiosa oceny - nie. Dlatego pytam A co do błędnego koła, to ono działa tylko w Polsce, na Zachodzie (nie tylko w Stanach) działa w odwrotny sposób. 4ndr3 - dobrze, że wpadłeś. To dzięki Tobie słucham, na czym słucham (między innymi

Witam Audiofile, Podkreślam, że wzywam całą forumową brać, która nieraz mnie zawstydzała przepastną wiedzą swoją, radą wciąż służyła, wyroki słuszne dawała. Okazuje się, że na moim ukochanym forum, na które zerkam od razu, gdy wątpliwości nękają mnie w związku z czymkolwiek, co brzmi, prawie nic nie ma na temat jakże słynnych i promowanych Beatsów by Dr Dre. Dlaczego chciałbym opinii obiektywnych, wydanych przez każdego z podpisem dłuższym od reszty posta? Jadąc do Berlina, z pewną dziewką francuską, słucham sobie spokojnie na moich K518 LE i J3 dubstepowego bassu... na siedzeniach obok tylko pchełki widać.... Aż tu dziewka francuska wyciąga Beatsy i zaczyna sobie głową gibać w rytm muzyki! Pomijając fakt, że pewnie nie docenia bidula, zapewne od tatka prezentu (stary robi muzykę do gier w jakimś paryskim studio, ale nie taki underground wcale), oraz to, że całkiem niezła z niej panienka, pytam językiem de Gaulle'a czy spróbować mogę (nawiasem mówiąc podpięła pod iTouch'a, chyba najnowszego lub jedną wstecz), wiadomo, oui, oui. No to zapinam do Cowonka, i wiedziony instynktem, dubstep z wokalem dziewczęcym włączam i słucham. Czystość przyznaję, całkiem w porządku, przestrzeni wcale nie mało, bass dość solidny, a góry nie tłumi... co najważniejsze, szpan wręcz nieziemski... Ale jaka była ta cena? W domku, patrzę o la la 300 dolarów Owszem, czyściej grały odrobinę i bass lepiej się kupy trzymał (nie zjadał góry) no i bardziej przejrzyście lekko... ale hmmm... w końcu moje akg nie kosztują 1000 zł tylko 5 razy mniej! Nie znalazłem w necie opinii, która sprawiałaby wrażenie solidnej. Amerykańskie albo naciągane, albo wręcz chamsko śmierdzące zieloną kopertą, "dosyć" nieobiektywne jest pisanie przez recenzenta, że nagle Dre swoimi słuchawkami odmienił jego życie. I to nie słuchawkami za 20 tys dolców. Za 300. I to nie powalił na kolana zestaw za 50 dolców, tylko za 300! Amatorskie opinie ce****e mocny subiektywizm, a co najgorsze widać brak doświadczenia osób, które je wydały, zaczynając chociażby od braku jakichkolwiek porównań Nikt nie ma ochoty zamordować zwolenników przeciwnego obozu (patrz na dyskusje o : senkach, kossach, akg, shure, denonach itd)... tylko bass chwalą, który akurat w porównaniu do moich akg za marne 2 stówy najmniejsze zrobił na mnie wrażenie (ludzie opisują moc, a nie klarowność, a jakiś kozacki nie jest, tylko dosyć czysty i nie rozmiękły). Zresztą, podejrzany wydaję się fakt nagłego olśnienia MC i Dr Dre, na stworzenie IDEALNYCH słuchawek za 1000 zł. Lekką hipokryzją wali też fakt wzmocnienia słuchawek, które mają ponoć "idelnie oddawać to, co w studiu chciał przekazać autor". Może się nie znam, ale tam nikt nie ogrzewa bassiku, tylko potrzebuje idealnego oddania dźwięku, a nie słuchawek Gagi czy Eminema... Spodobały mi się bardzo w sumie, wygląd fajowy, ale hmmm... nie mogą być aż tak dobre, a najbardziej nie podoba mi się fakt dewaluacji znanych marek, które od dziesięcioleci ulepszają brzmienie, a wydawałoby się, nie mają nic do zaoferowania. A więc proszę brać o Wasze osądy, porównania na półce cenowej, zachwały, opisy, nagany!

Wiecie są różnice, ale chyba rzeczywiście są dosyć subtelne Zresztą jak się uprze to nie powie co uważa, hehe. O tak, nie ma sensu na siłę przekonywać, z tym że trochę się namęczyłem, aby dostać j3 ze Stanów :)dy s I chciałbym trochę pojechać na tym trudzie, oprócz mojej radości. Ale w sumie... słucham dubstepu, bass nie tłumi reszty, mimo że jes SUBbassem, jednocześnie miło masując mi uszy, gdy słucham rapu, beat i niskie tony nie zabijają Liroya , gdy słucham elektroniki lub trance'u wszystko harmonicznie ze sobą współgra, jeżeli uważam, że Mach3Bass nie pasuje do piosenki (za dużo jebnięcia) ustawiam Viva 2 i jest pięknie... Zresztą ślepemu nie powiesz, że Wieża Eiffela jest ładniejsza od PKiN Hmmm... chyba muszę raczej wejść na forum coachingu, hehehe. PS. A Wy, wolicie j3? Jeżeli tak, to jak?

Witam! Otóż jestem posiadaczem cowona j3 i iphone'a (ale on i ipod to to samo muzycznie) 3g. Mam słuchawki AKG k518 dj i Senki 555. I mam pytanie: jak udowodnić wujkowi (tak, wujkowi ;D), że jakość dźwięku jest lepsza w cowonie. Ja widzę małą różnicę, ale on mówi, że nie robi na nim wrażenia... Jest jakiś ewidentny sposób? Nie żebym szerzył nienawiść, ale nie bez powodu panuje taka o j3 opinia na necie, a z drugiej strony sam jestem posiadaczem jabłka i sobie cenię go wielce. Mam jeszcze do dyspozycji jego car-audio JBL-a za 20 kafli, ale tutaj nie będzie chyba różnic, bo wtedy sam sprzęt podkręca. (bass roz****ia wszystkich, nawet norrisa) BŁAGAM SKOPMY JEGO PEWNOŚĆ SIEBIE

Ok, pliczek usunąć przez kompa, tylko jak potem restart zrobić? Wybacz, mam go od wczoraj . Ufff... jest nadzieja. WOAH !!!! Wystarczyło po prostu wyłączyć, po usunięciu parama! Wybrałem non UE, WOAH!!! Stary, kurcze, wybaczcie, ale teraz latam ze szczęścia!!!

Witam! W końcu ze Stanów sprowadzilem J3. Bajka, nareszcie Moge zastąpić rozwalonego iphone'a, nie mówiąc o tym, ze przetestuje tez k518 dj. Bass ok, wszystko słychać, ale.... Cicho. Po przesiadce z iPhone'a, oczekiwałem jeszcze większej czystości, z tym, ze nie sPodziewalem sie, iż nawet na 40 jest dość cicho. Zbyt dużo przyzwyczajenia po zbyt głośnym słuchaniu? Da sie coś zrobić? Pomozcie, Bo troche mi szkoda 900 zeta...

Nie no, spoko, wiem, wiem, że to nie najwyższa półka, hehe, trochę pożartowałem i nadinterpretowałem celowo. Wiecie co? VAT... 22 % !!!!!! Nie wiem, byc może korzystając z takiej przesyłki (POLAMER) nie dowalą go, ale jeśli... brrrr. Ale Państwo zdziera z biednego ucznia. Nawiasem mówiąc - i tak jest taniej, ALE co z tego, 100 zł różnicy nie pozwala mi już na zakup, cena przekracza możliwą do wydania ilość. Koniec marca - wycieczka do Londynu, a tam już nie wytrzymam bez muzyki... Taki mam punkt, do którego muszę przecież nabyć odtwarzacz i K 518. Tak naprawdę, to one nie są moje, te słuchawki. Jeszczjo. Odpowiadajcie Panowie, co Wy o Vacie sądzicie, w tym przypadku?

Czyli sugerujesz, że AKG K518 DJ są tak słabe? Wszyscy zgodnie mi je rekomendowali na outside. Wiesz, głównie tłumienie, bass itd., przy dosyć dobrej czystości dźwięku. Jak będę chciał poczuć beton w gaciach to załączę HD 555, chociaż myślę, że to zbyt odważne stwierdzenie. Pewnie ssają w porównaniu do Waszego audiofilskiego sprzętu za 1902763543 zł. Nie czujcie się urażeni, ale ja zbieram na odtwarzacz, hehe, chyba widać w temacie, od którego odchodzimy.

Zaakceptuję Twoje subiektywne odczucia, tylko mi je przekaż Cóż, można powiedzieć z pełną pewnością , że gruda soli jest bardziej słona od grudy cukru

Ehhh... Panowie, odpowiecie mi? Ja wiem, że pchełki to meritum, ale....