Witam serdecznie!
Z góry przepraszam za założenie nowego tematu wałkowanego pewnie nie raz ale jestem w tzw. "rozterce".
Tak się jakoś złożyło, że w moich słuchawkach vedia srs-300 padł kabel zaraz przy "dżaku" (zresztą w drugiej już parze w przeciągu roku). Niestety nie posiadam lutownicy precyzyjnej ani na tyle zręcznych kończyn chwytnych, żeby to naprawić Nie pozostało mi nic innego niż zakup kolejnych słuchawek. Przechodząc do meritum tego postu. Prosiłbym o pomoc w wyborze owych pchełek/doków.
Mój odtwarzacz to: Sandisk Sansa m240 (mocno leciwy ale na baterie a ja wielkiej różnicy między nim a Clipem nie widzę )
Do tej pory posiadałem już sennheisery mx 300 i vedia srs-300.
Jak widać dokanałówek nie doświadczyłem jeszcze ale jako otwarta na nowe doznania bestia również biorę je pod uwagę. Co mogłybyście/moglibyście mi zaproponować? Zwracam uwagę, iż nie jestem "audiofilem" zatem subtelne różnice w dźwięku stoją w hierarchii niżej niż różnice w cenie
Do tej pory zdążyłem się na forum naczytać o modelu Panasonic HJE-120. Jeśli chodzi o pchełki to nie mam pojęcia które mogłyby pasować do mojego "profilu".
Pytanie numer 2: Czy HJE-120 warte są dołożenia tych kilku złotych więcej czy jednak pozostać przy SRS'ach? (dużo jeżdżę pociągiem, tramwajami, autobusami i chodzę po głośnym centrum miasta )
Pozdrawiam!