Po kilku dniach sluchania... Bass jeszcze głębszy, ale i wybiórczość większa, bardziej szczegółowa. Coraz fajniej sie na nich slucha. Wczoraj w ramach porownania i odpoczynku od audio-techniki przesiadlem sie na grado. Calkowicie inne brzmienie. W grado brakuje troche dołu, sa krystaliczne, uslyszysz wszystko, nawet wady utworu, przez co moga nie dawac takiej przyjemności z samego słuchania jak at. Jedyna kwestia, ktora moze drażnić to kwestia pałąka, a raczej docisku sluchawek do uszu. Przez takie niepelne rozmiary po zalozeniu trzeba szukac odpowiedniej pozycji na małżowinie. Pozniej sie o tym zapomina, ale pierwsze wrazenie zawsze wymaga kilku ruchów z dopasowaniem.
W sumie at najlepiej zachowuja sie z produktami appla, w sumie dla takiej konfiguracji byly nabyte. Pomagaja sluchac ze zrodel o szklistym, technicznym dzwieku, jak np cowon. Wygladzaja, ocieplaja, dodaja ekspresji i takiej cielesnosci, ktorych z takich zrodel nie jest wstanie wtdobyc np. Grado. Polecam, by poprobowac, poczuc samemu.