U mnie a10 pewnego jesiennego dnia odtwarzacz się wyłączył, a przy probie naładowania dosłownie się "gotował", był cały gorący przy czym się nie ładował w ogóle. Po kilku h gdy już obdzwoniłem serwis i przygotowałem opakowanie i gwarancje odtwarzacz odżył i działa po dziś dzień. Jeśli tak działa serwis Vedii to ja nie rozumie dlaczego ludzie na niego narzekają. :-)
Co do Twojej wady to chyba nie ma wątpliwości że o zmartwychwstaniu nie ma mowy co najwyżej o jakimś ozombieniu (słowotwórstwo ftw).
Nie pozostaje Ci nic innego jak spakowanie i wysłanie go do gwar. Dokładny opis wady załatwi sprawę. Jeśli playerek wróci w takim stanie w jakim go wysłałeś to wtedy ty będziesz mógł dochodzić roszczeń. TAK MI SIĘ WYDAJE :-D