Skocz do zawartości

arashy

Zarejestrowany
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arashy

  1. Przyznaję, ze szukam nieco... Na ślepo, nie wiem konkretnie czego, ale nie wierzę, ze w XXI wieku nie da się tego zrobić. ;) W jaki sposób połączyć laptopa [lub telefon] ze starszym wzmacniaczem [zero bluetooth, usb, możliwości sieciowego podłączenia itd.] bez plątaniny kilkumetrowych kabli? Szukam rozwiązania bardziej budżetowego, ale też wolałabym nie stracić jakoś bardzo dużo na jakości muzyki. Na razie wpinam kabel w gniazdo mini-jack, ale powoli mnie to rozwiązanie zaczyna irytować, bo utrudnia mi korzystanie ze sprzętu. Na razie udało mi się wygooglać, ze Philips oferuje adaptery Bluetooth, ale nie do końca wiem, czy to rozwiązanie się sprawdza, jest możliwe przy korzystaniu ze starszych sprzętów i jak działa w praktyce.
  2. Bo blokadę dodano dopiero, w którejś z kolei aktualizacji oprogramowania. Wcześniej jej nie było.
  3. Myślę, że wygląd tego menu to wynik lenistwa osób, które nad nim pracowały. Bo nie wierzę, że nie da się napisać do tego Clipa czegoś sensownego, co wygląda po ludzku.
  4. Nie mam problemów w odczytywaniu flac i tagow do nich. Z plikami cue jednak nie próbowałam. Ja dość często używam flac z czystego lenistwa. Nie chce mi się ich konwertować na mp3.
  5. Wersja oprogramowanie 1.17? Mam ją od połowy lipca na 4GB Sporcie, z kartą 8GB SanDiska, instalowaną ręcznie [bez pomocy Sansa Firmware Updater] i sprzęt działa bez zarzutu, a używam go dość intensywnie.
  6. Czy tylko mnie w 1.17 zginęła opcja Gatunki w menu Muzyka? [EDIT] Doczytałam sobie, ze ta opcja nie jest już więcej dostępna. Bardzo udany pomysł :/
  7. Właśnie dlatego po czytaniu internetu czuję powolne skutki wtórnego analfabetyzmu. Jesus Mariah Trzy czwarte Polaków to mniej lub bardziej zaawansowani... wtórni analfabeci. http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kraj-wtornych-analfabetow To tak w ramach słitaśnego offtopu. Gdy zobaczyłam, że zaczynam się zastanawiać nad tym jak powinnam napisać doskonale mi znane słowo, albo robię błąd, mimo że wiem jak napisać wyraz poprawnie, założyłam sobie, że muszę przeczytać minimum cztery książki miesięcznie [to taka minimalna, realna ilość biorąc pod uwagę miesiąc, w którym mój kalendarz jest obłożony, dodając do tego inne zainteresowania, czas dla rodziny i przyjaciół itd.] i staram się tego trzymać unikając komputera, bezcelowego przesiadywania na forach, czytania blogów i komentarzy oraz oglądania telewizji. Nie dość, że przestałam robić idiotyczne błędy, to jeszcze mniej się denerwuję, bo nie zabijam czasu czytając bzdurne, podnoszące ciśnienie wypowiedzi
  8. Jak widać: nie ma ani Booma, ani nowych użytkowników
  9. Irytuje mnie menu w Clipie. Jest tak niesamowicie brzydkie... Szkoda, że nie potrafię stworzyć własnego
  10. Może to wina wersji ID3? W jakimś odtwarzaczu, albo programie sama miałam problem z tym. Musiałam tagi zapisywać w innej wersji i działało bez problemu.
  11. Clip Sport to mój pierwszy Clip, więc porównać z poprzednimi nie mogę. Do niedawna byłam wierna Iriverom, ale niestety aktualne produkty Irivera zabijają mnie ceną. Naprawdę nie wiem czemu nie można było po prostu dalej produkować dwóch - trzech rodzajów odtwarzaczy dla mniej wymagających, lub posiadających mniej pieniędzy użytkowników. Ale mniejsza z tym... Samo menu od strony estetycznej pozostawia wiele do życzenia. Zastanawiam się, czy naprawdę tak trudno jest zrobić np. całe w jednym kolorze i z sensowną czcionką? Czy to odgórne jakieś wymogi, że w tańszych produktach im brzydsze tym lepsze? Okładki mnie irytują - najchętniej bym je wyłączyła, bo nie są mi potrzebne. Na szczęście jedną z zalet Clip Sport [zalet w moim mniemaniu], jest brak dotykowego ekranu i tradycyjne przyciski, wobec czego poza wyborem muzyki, potem już na ekran nie patrzę
  12. Ja skusiłam się,na Sport. Dużo o nim nie powiem, bo mam go dwa dni, ale póki co to przeszkadza mi tylko menu [kolory i czcionki mało estetyczne] i jego wielkość [przyzwyczaiłam się do większych], bo ciągle boję się, że go zgubię i nie do końca wygodnie mi się go obsługuje - ale to kwestia przyzwyczajenia. Na razie żadnych zwiech, piosenki zmienia szybko, działa płynnie. Nie dobijałam jednak pamięci wewnętrznej i karty na maksa. Tapnięte z mojego HTC ONE V
  13. Przyznam szczerze, że to mi hid właśnie w Sport spodobało. Ale jeśli miałaby to być jedyną zaleta, to raczej bym zrezygnowała Tapnięte z mojego HTC ONE V
  14. Życia panowie nie ułatwiacie Dalej nie wiem czy kupować Sport czy Zip Tapnięte z mojego HTC ONE V
  15. Z chęcią, ale cena mnie zabija preferuję coś w przedziale cenowym s100 Tapnięte z mojego HTC ONE V now Free
  16. W zeszłym roku prosiłam tu o pomoc w dobraniu odtwarzacza. Trafiło na irivera s100, z którego byłam naprawdę zadowolona. No właśnie. Byłam. Bo odtwarzacz albo zgubiłam, albo został mi skradziony. Straty nie mogę przeboleć, a kupno drugiego takiego egzemplarza okazuje się dość trudne, bo z tego co dowiedziałam się w kilku miejscach - dystrybutor irivera aktualnie nie ma prawie żadnego sprzętu. W sumie by się zgadzało, bo mam wrażenie, że w sklepach są jakieś resztki i nic nowego... W każdym razie znów jestem na kupnie odtwarzacza i mam problem z wyborem. Pozwolę sobie skopiować większość z wymagań z zeszłorocznego tematu. Wymagania: - wyświetlacz [oczywiście ] - najlepiej w miarę duży i kolorowy, bo od takiego nie dostaje oczopląsu i więcej na nim widzę. - duża pamięć wewnętrzna lub gniazdo na karty micro sdhc [ideałem byłyby obie te rzeczy - moje doświadczenie pokazuje, ze w końcu i tak mi brakuje pamięci] - wytrzymała bateria [generalnie wystarczyłoby, zebym nie musiała jej ładować codziennie] - nie chcę dotykowego ekranu, chyba że jakimś cudem ma też dodatkowo guziki zmiany utworów i głośności. Po pierwsze: nie pasuje mi przymus zdejmowania rękawiczek zimą do obsługi. Po drugie: odtwarzacz podłaczam również do radia samochodowego i niestety dotykowy ekran, na który muszę spojrzeć, żeby cokolwiek zmienić, ani nie jest wygodny, ani bezpieczny. Przy guzikach obsługa jest intuicyjna i nie muszę na nic patrzeć. Opcja zmiany sprzętu w samochodzie na razie nie wchodzi w grę. - tuner radiowy [baaaaardzo mile widziana także możliwość ręcznego dostosowania częstotliwości, bo moje ulubione lokalne radio jest słabo wychwytywane przez automatyczne wyszukiwanie] - po prostu wytrzymały sprzęt, bo niestety tego typu sprzęty mają u mnie ciężki żywot i chociaż staram się o nie dbać, to zawsze gdzieś mi spadną. - możliwość tworzenia playlist - no i dobry dźwięk - ale to chyba normalne Posiadane słuchawki: Sennheiser MX471 Słuchana muzyka: No tu zaczynają się schody. Muzyka, której słucham jest dość zróżnicowana i ciężko jest wyłowić pośród niej coś co wiedzie prym. Słucham rocku, metalu, szeroko pojętego electro, synth, chill out, techno, dance, poezji śpiewanej itd. Jedyne czego nie słucham to rap i muzyka klasyczna [przynajmniej na odtwarzaczu]. Zdaje sobie więc sprawę, ze uniwersalnego odtwarzacza tak jak uniwersalnych słuchawek do takiej mieszanki po prostu nie ma. Dotychczasowy odtwarzacz: W kolejności posiadania: iriver e100 -> nokia 5130 -> iriver s100 -> htc one v Przy używaniu htc one v jako odtwarzacza dostaję szewskiej pasji.
  17. arashy

    Kawa!

    Kokosa muszę wypróbować na mojej drugiej połówce, bo ja akurat go nie lubie Tapnięte z mojego HTC ONE V
  18. Ja bym dodała 'na razie' To cześć... Mnie wystarcza od dawna. 30GB to około 3,5dnia ciągłego słuchania muzyki w formacie FLAC - w Ogg9 to tydzień. A ja i tak codziennie podłączam DAPa żeby mi znowu losowo wrzuciło muzyczkę na niego. Mania posiadania, to coś co z czasem przechodzi... Wiesz, ja mam 8GB w odtwarzaczu i 8GB na karcie microSD - więc w sumie o połowę mniej od Ciebie. Aktualnie mi starcza, ale z doświadczenia wiem, że im więcej mam tym bardziej leniwa się robią i zwyczajnie mi się nie chce konwertować z bezstratnych formatów do stratnych.Do tego lubię miec przy sobie ulubione płyty i utwory nawet gdy ich nie słucham przez miesiąc, bo gdy mam ochotę ich posłuchać, często jestem na mieście/w trasie/w pracy i nie mam możliwości ich wgrania w danej chwili, a wszystko inne potrafi mnie irytować. Ten typ tak ma.
  19. Gdy wybierałam czytnik i oglądałam te najtańsze porównując z droższymi doszłam do wniosku, że to jest taki typ sprzętu na którym trochę bez sensu jest oszczędzać. Lepszy ekran oznacza lepsze wyświetlanie i komfort dla oczu, lepsze wykonanie oznacza, że nie rozwali mi się po miesiącu. Książkę kupię, przeczytam odstawię na półkę i nawet jeśli papier i czcionka są dla mnie 'niewygodne' podczas czytania to w najgorszym wypadku do książki nie wrócę. Albo wrócę za jakiś czas. A czytnik ma mi służyć na okrągło, z każdą zmianą książki na nową. Jeżeli coś jest nie tak to nie wymienię go tak jak zwykłej, papierowej książki
  20. arashy

    Kawa!

    Z tym ograniczaniem się do brania bym nie przesadzała biorąc poe uwagę, że wydajesz na nią ciężko zarobione pieniądze i kupujesz prezenty typu ekspres, kawiarka, filiżanki itd. Tapnięte z mojego HTC ONE V
  21. arashy

    Kawa!

    Ja należe do takich wybryków natury, które będąc nieprzytomnymi potrafią wypić kawę i dalej śpią na stojąco oraz potrafią ją wypić w normalnym stanie [bo lubię] i je roztrzęsie jak przy delirce. Generalnie sama nie piję kawy nałogowo. Chyba. Nie piję więcej niż jednej dziennie [w rzadkich porywach dwie], do tego mam przerwy czasem jednodniowe, czasem tygodniowe. A czasem piję dzień w dzień. Jeśli już byś się decydowała na takie urządzenie, to zdecyduj się zainwestować w spieniający mleko pobierane z pojemnika. Miałem ekspres z dyszą do spieniania mleka i było z tym dużo zabawy, a mleko spienione było przeciętnie. Obecnie mam taki, który sam zaciąga mleko z pojemnika i spienia je w zależności od moich ustawień. Kapsułkowce mają niewiele wspólnego z kawą rozpuszczalną. W kapsułkach jest zwykle sama kawa mielona. Walorami smakowymi nie ma porównania z kawą mieloną tuż przed parzeniem, ale rozpuszczalną bije na głowę. Bardziej miałam na myśli, że nie ma w nich tej magii przygotowania kawy samodzielnie od A do Z. Może i biją na głowę rozpuszczalną [choć zapewne wiele zależy od producenta i użytej przez niego kawy], ale nie zmienia to faktu, że wszystko robi za Ciebie, a do tego w założeniu uzależnia Cię od kapsułek bez możliwości eksperymentowania z gatunkami, które nie są w kapsułkach 'wydawane'. Owszem można się bawić w nabijanie kapsułek, ale co to za frajda? Z podobnego powodu raczej też nie zainwestuję w ekspres, który sam spienia mleko. Wiem, że jest z ty sporo zabawy i jeszcze więcej pracy, aby się nauczyć robić to porządnie, ale... Mnie do tego ciągnie. Chcę się nauczyć robić kawę w taki sposób. Szybką kawę mogę zrobić zawsze na zasadzie: espresso i dolanie mleka. Jeśli będę chciała spieniać mleko to zapewne też będę miała na to czas
  22. arashy

    Kawa!

    No to na moje odchudzanie nie działa. To znaczy ma takie działanie, ale chudsza się nie robię Tapnięte z mojego HTC ONE V
  23. arashy

    Kawa!

    Czemu? Tapnięte z mojego HTC ONE V
  24. arashy

    Kawa!

    Raz tylko piłam kawę z kapsułek - Nescę chyba. Nie podeszła mi. W ogóle idea ekspresu kapsułkowego do mnie nie przemawia. Marzy mi się ciśnieniowy, z młynkiem i z dyszą do spieniania mleka. Żebym mogła robić każdą kawę samodzielnie, smakować nowe gatunki kawy, mielić na bieżąco - dla mnie to sama frajda i rytuał. Kapsułkowce są dla mnie jak rozpuszczalna W znajomej firmie kapsułkowca mają jako ekspres do parzenia kawy i przy takim przerobie, jaki oni mają wytrzymał im niewiele ponad rok. Z tego powodu w pracy zrezygnowaliśmy z pomysłu kupna takiego cuda - zwyczajnie bym nam długo nie wytrzymał Rany, nie przechodzi mi przez gardło Odkąd zaczęłam kupować herbatę z herbaciarni z prawdziwego zdarzenia, gdzie herbata jest traktowana jako bóstwo i pasja przez barmanów i klientów - żadne sklepowe zielone herbaty mi przez gardło nie przechodzą. Bez problemu wypiję prawie każdą czarną [pod warunkiem, że np. owocowa nie ma hibiskusa], ale zielona... Zielonej nie da rady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności