choina

Sprawdzałem na 4 różnych kompach z różnymi płytami głównymi i w różnym wieku (najstarszy ma jakieś 7 lat i usb 1.1) i za każdym razem ładowanie baterii bez problemu się inicjuje.

To raczej jest na pewno wina twojego portu lub kontrolera USB. Vedia zaczyna sie ładować informujac o tym na wyświetlaczu już w momencie gdy komputer jest włączony (chyba, że to stary komp z biosem nie obsługujacym z automatu usb lub komp z obsługą usb wyłączoną), żaden system operacyjny nie musi być w tym czasie uruchomiony.

>>> odtwarzacz nie ładuje baterii po podłączeniu poprzez kabel usb do komputera pracującego na systemie linux (testowałem na 3 różnych komputerach), chyba że stan baterii jest bardzo niski (~4%). być może przestawienie urządzenia w tryb MTP coś da? wydaje mi się że wszystkie te komputery miały usb2.0. próbowałem tez przez hub usb 1.1, ale i to nic nie dało. dopiero podpięcie do komputera z windows xp pomogło. Ja ze swoim odtwarzaczem nie zauważyłem tego problemu. Pod Linuksem (Debian, Linux Mint) bateria przez usb ładuje się bez przeszkód. Zarówno pamięć wewnętrzna jak i dodatkowa wykrywane są prawidłowo. Tak jak już w innym wątku wspominałem przydałoby się wsparcie aktualizacji firmware pod linuksa. Fajnie jaby się dało sprawić, że gdy wybieram muzykę poprzez wskazanie katalogu to podczas odtwarzania można było wrócić bezpośrednio do katalogu z którego wybrałem plik a nie przebijać się przez całą zawartość pamięci.

>> Może masz stary soft (aktualny 1.3.20) bo przejście do ekranu odtwarzania już jest a minimalna głośność też jest zmniejszona. Soft mam aktualny. Po prostu minimalna głośność wg mnie jest za duża i tyle. Probowałem ją zmniejszyć przez włączenie ochrony słuchu, ale tu niespodzianka bo zamiast ciszej zrobiło się głośniej A co do przejścia do ekranu odtwarzania to skoro jest, to bardzo proszę o podpowiedź pod jakim przyciskiem bo możliwe ze mi coś umknęło

To ja ładnie poproszę o mniejszą głośność na wartości 01 i umożliwienie bezpośredniego przejścia do ekranu odtwarzania z dowolnego menu. Przeskakiwanie joyem po pasku jest chwilami kłopotliwe a przy obecnie mnimalnej głośności nie można się "ululać" muzyką

>> Czy ktokolwiek ma problem w 20 z wlaczaniem kawalka po pauzie, czy to jakas jednostkowa przypadlosc ? Dosc czesto po pauzie nie moge ponownie wlaczyc muzyki - A10 nie reaguje na play, trzeba sie przedzierac przez menu "Muzyka" lub restartowac. Cholernie uperdliwa sprawa. Zagadza się. Czasami pauzując na dłuższy czas nie daje sie uruchomić muzyki przez play... pomaga jedynie ponowne uruchomienie kawałka poprzez przejście przez menu lub restart.

No i jeszcze jedna sprawa. Jeśli w na pudełku pisze, że jest wsparcie dla linuxa to przydałoby się aby program do aktualizacji FW a10 działał poprawnie w tym środowisku chociaż pod Wine. Zaznaczam, że program odpala się (w Wine) ale nie wykrywa odtwarzacza (nie działa również metoda z wciśniętym EQ). Dodam też, że zarówno pod Debianem jak i Ubuntu dyski (wbudowany 2GB i microSD 8GB) montują się poprawnie. W sumie deklarowane wsparcie dla linuxa było dla mnie jedną z najistotniejszych rzeczy, która przekonała mnie do zakupu tego odtwarzacza.

Witam. Nowy firmware jest całkiem dobry i wreszcie używanie a10 sprawia mi dużo radości. Co do sygnalizowanych niedociągnięć to istotnie EQ bass jest jakiś przytłumiony w porównaniu z factory. U mnie polskie znaki w tagach wyświatlają się poprawnie. Rzeczywiście głośność 1 jest większa przy włączonej ochronie słuchu. Jeśli chodzi o rzeczy które mi najbardziej przeszkadzają to właśnie głośność minimalna w odtwarzaczu. Nie wydaje mi się aby to był problem mojego nazbyt wyczulonego słuchu, ale na 1 jest za głośno aby sobie przyjemnie podrzemać słuchając muzyki. Brakuje mi też bezpośredniego przejścia z dowolnego menu do okranu odtwarzania i EQ dla radia (w sumie sprawy poruszane w innych wątkach dotyczących FW). Pozdrawiam