Jakiś czas temu szukałem informacji o odtwarzaczu nowej Bady, niestety we wszelkiego rodzaju testach, kwestia odtwarzacza muzycznego jest pomijana, lub opisana w sposób zdawkowy. W związku z tym postanowiłem napisać krótki mini teścik ukierunkowany głównie na player.
Odtwarzacz: Zdecydowany plus, jasny punkt tego softu, nareszcie pojawiła się wyczekiwana przez wiele osób (w tym przeze mnie) funkcja odtwarzania po folderach. W czasie odtwarzania danego utworu można dodać do go dowolnej playlisty, jak równiez utworzyć nową playlistę. IMO jest to kolejna funkcja “must be” w nowoczesnym odtwarzaczu. Można również przesłać z tego poziomu (podczas grania) taki utwór za pomocą bluetootha lub email (coś niedopomyślenia w ultra-zamkniętych urządzeniach firmy z pod znaku ogryzka ). To jednak nie koniec nowości; mamy jeszcze obsługę tekstów piosenek tzw. lyrics. Jeśli dany plik ma ustawiony tekst piosenki (można to zrobić przy użyciu programu na Pc) to podczas odtwarzania jest wyświetlany na tle okładki albumu. Na koniec nutka goryczy; ustawienia profili dźwiękowych zostały przeniesione i teraz dostępne są tylko z poziomu ustawiń telefonu. Nadal nie ma equalizera parametrycznego, co ze względu na zmieniony charkater brzmienia urzadzenia mogło by się niektórym osobom przydać.
Dźwięk: W porównaniu do 1.2, w LA1 charakter grania zmienił się w sposób znaczący, nawet na szajsowych słuchawkach samusnga z kompletu słychać różnicę. Ja testowałem brzmienie na słuchawkach, które miałem do dyspozycji, czyli HD438 oraz doki Sunrise Xcape Impressive edition.
Piersze co rzuca się w uszy to zupełnie nowa jakość basu; mamy więcej głębokieko, dobrze kontrolowanego basu, natomiast jest mniej midbasu. Pasmo średnich częstotliwości zostało również zredukowane w sposób słyszalny. Mi osobiśće trochę brakuje tego energicznego, ciepłego wokalu, który wywoływał ciraki.Zwłaszcza w niektórych kawałkach House'owych brak tegoż jest odczuwalny. Góra zdecydowanie zyskała; nie dość że poprwiła się szczegółowość, to jeszcze „smaczki muzyczne” są dźwięczne i świetnie separowane.
Zdecydowana zmiana na plus nastąpiła zwłaszcza w przypadku Sunrise, za sprawą redukcji midbasu zniknęło uciążliwe dudnienie pojawiające się czasem (zwłaszcza na piankach Comply). Nareszcie Wave jest w stanie wyciągnąć wszystko co najlepsze z tych słuchawek.
Zmiany oceniam bardzo pozytywnie, pomimo utraty ciepłych, pełnych wokali, w zamian pojawił się dźwięk zdecydowanie bardziej dynamiczny, szczegółowy, błyszczący (jakoś z tym mi się kojarzy ). Na zmianie na pewno skorzystają osoby słuchające muzyki z gatunków: Trance, Vocal Trance, Deep House, Softful House oraz wszelkich utworów akustycznych, stracą natomiast ci którzy słuchają House, przynajmneiej tam gdzie pojawiają się wokale.
Bateria: Nie jest tak źle jak myślałem że będzie. Przy 3-ch godzinach słuchania muzyki, kilku minutach rozmowy i kilkudziesięciu minutach zabawy w ustawieniach telefonu, zjada ok. 20% baterii na dobę. Jest trochę gorzej niż w przypadku 1.2, ale tragedii też nie ma. Generalnie, największe zużycie baterii można zaobserwować podczas zabawy UI; przykładowo przez noc ubyło 1%, tyle samo ile podczas kilkuminutowym użytkowaniu UI.
Podsumowanie: Soft LA1 nie jest idealny, posiada kilka błędów, wymaga jeszcze dopracowania. Jeżeli spojrzymy jednak na nasz telefon jako odtwarzacz muzyczny, wszystkie te niedomagania tracą na znaczeniu w obliczu absolutnie nowego brzmienia, oraz długo oczekiwanych funkcji playera. Ze swojej strony życzyłbym sobie aby kolejna odsłona Bady wprowadziła oprócz naprawy bugów oraz autofocusa; piękny i funkcjonalny equalizer parametryczny, dostępny z poziomu odtwarzacza. Jeśli tak się stanie to wave (dla mnie) będzie urządzeniem idealnym. Dziękuję za uwagę .