Cześć!
Tak się złożyło, że potrzebuję nowych słuchawek. Ze względu na fakt, że studencki budżet kuleje, a statystyczny lifetime słuchawek wynosi u mnie ~1 rok, postanowiłem postawić na jakieś maksymalnie budżetowe rozwiązanie, które będzie akceptowalne pod kątem jakości dźwięku.
Będzie słuchane wyłącznie poza domem (pociąg, tramwaj, itd... - wskazana przynajmniej minimalna izolacja otoczenia),
Zasilanie: Lumia 625, iPhone 5S,
Preferowana muzyka: rock, głównie remastery Beatlesów, Rolling Stonesów i Elvisa na Spotify oraz różne współczesne zespoły indie,
Wyłącznie modele nauszne, ew. jakieś kompaktowe wokółuszne,
Lubię gitary elektryczne
Moją uwagę zwróciły Maxell Retro DJ oraz Retro DJ II. O ile informacji o tych pierwszych jest w Sieci całkiem sporo, o tyle o tych drugich zbyt wiele nie znalazłem. Komuś tam się podobały, ktoś inny miał zastrzeżenia co do zastosowanych padów, itd...
Wygląd ma duże znaczenie, a te akurat przypadły mi do gustu.
Chciałbym wiedzieć, czy lepiej wybrać pierwsze, czy drugie... czy też może jakieś inne w założonym budżecie.
Będę niezmiernie wdzięczny za rozjaśnienie - fajnie, gdyby odpisał ktoś, kto miał/widział oba modele
Pozdrawiam.