Witam,
dawno tutaj nie zaglądałem i widzę, że sporo się działo i sporo się namieszało na rynku słuchawek.
Przyszedł czas zmienić słuchawki bo stare Vedia SRS200 już wysiadły (grały jak dla mnie całkiem nieźle a biorąc pod uwagę ich cene rewelacyjnie, choć brakowało mi troszkę basu).
Na wstępie zaznacze, że naczytałem sie już sporo recenzji i przejrzałem forum jednak nie znalazłem podpowiedzi na moje pytanie:
Jakie słuchawki do Sansy Clip i Sansy Clip+ (budżet po max 200zł)? Dodam, że szukam dwóch par słuchawek jedne dla mnie drugie dla brata.
Wybór zawęził się do dwóch modeli:
Klipsch Image S2
SoundMAGIC PL50
Moje wątpliwości:
Sansa Clip jest stosunkowo ciepłym odtwarzaczem i które słuchawki lepiej się z nim zgrają?
Słuchawki dobieram pod "ciężką" gitarową muzykę choć nie stronie od innych gatunków.
Od słuchawek oczekuję dość dobrej szczegółowości, żeby nie gubiły się w szybkich kawałkach z dużą ilością instrumentów i dość dobrego zejścia z dobrą kontrolą basu (stopa w perkusji;), średnica szczegółowa, nie wybijająca się ale nie schowana, czysta górna cześć pasma.
Nie interesują mnie słuchawki, które grają samym basem.
Dla brata ważne jest dobre zejście dobrze kontrolowanego basu, słucha raczej trance, hip hop itp. rzadziej rocka, jednak bas nie może przesłaniać całej reszty i narzucać się.
Zastanawiam się nad opcją S2 dla brata a PL50 dla mnie. Co o tym sądzicie?
A może pójść w innym kierunku i wziąć a-JAYS three? może sansa je wygładzi i nie będą już tak walić górą?
Z góry dzięki za odpowiedzi.