dobra, wracamy do tematu
zmieniam zdanie o JTS-ach
pograły kilka dni na półce, wczoraj zakładam i zdziwienie - nie ma już krzykliwej góry, wszystko się jakoś uspokoiło, jest dość muzykalnie i szczegółowo. Bardzo ważne jest ułożenie słuchawek na głowie, co wbrew pozorom nie jest takie proste, szczególnie że słucham często w okularach.
ogólnie rzecz biorąc gra to na poziomie zbliżonym do CAL! - czy lepiej/gorzej tego nie jestem w stanie określić, bo CAL! słuchałem kilka miesięcy temu.
imho wymiana kabla powinna sporo dać, bo to jakiś zwykły sznureczek