Skocz do zawartości

Scumkill

Zarejestrowany
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Scumkill

  1. A ja myślę, że opcja Matrix Surround w amplitunerze daje radę i uprzyjemnia słuchanie muzyki. To jest nic więcej jak rozbicie stereo na wszystkie głośniki wg matrycy matematycznej. Brzmi naprawdę przestrzennie i innowacyjnie kiedy siedzi się pomiędzy głośnikami. Nikt nie mówi, że to prawdziwy czy nieprawdziwy Surround, ponieważ nie o to tutaj chodzi. Jeżeli ktoś preferuje opcję 2.1 to jego sprawa i nie ma co sr*ć żarem - a po co to, a po co tamto... Ktoś wymyśla takie modyfikacje, by użytkownik mógł sobie doprawić swoją muzykę. Nie chcesz nie używaj, problem z głowy. Czy wszystko musi być zaraz takie full-lampa audiofil?
  2. Nikt się nie kłóci. To tylko następna zbędna dyskusja, których nie brakuje... Edge Zamieść gdzieś jeden ze swoich kawałków 6ch. Nie zaszkodzi posłuchać.
  3. Wiem co jest co... Daj spokój. To samo, nie to samo... Dźwięk jest wystarczajaco przestrzenny, żeby poczuć się DeLuxe, można regulować głosność poszczególnych głośników i po robocie. Mam teraz szaleć i przerabiać wszystkie ulubione utwory na 6 kanałów. Niech mnie ktoś zabije...
  4. W końcu, ktoś to ujął jak trzeba. Niestety skrajna audiofilia może być przykrą dolegliwością. Fikcyjne zdarzenie oddające głębię sytuacji: Audiofil: - Coty tam cykasz? Eeee, Ty dalej słuchasz muzyki z tej twojej MP3? Przecież coś takiego szarga nerwy. Chodź pokażę ci prawdziwą jakość. Profan MP3: - No dobra. (widac, że ma to ewidentnie w d*pie) (idą do specjalnie spreparowanego, wyciszonego pokoju z wielkim, kanciastym wzmacniaczem lampowym i masywnymi kolumnami; dzieciak audiofila ma teraz pokój w szafie wściennej) Audiofil: - - Puszczę ci Mozarta... Profan MP3: - ehem. (znowu - myśli sobie) (muzyka gra) Audiofil: - Słyszysz te smyczki? Teraz trójkąt z lewej, skrzypek z prawej przewraca stronę partytury... Profan MP3: - No, fajnie. Dobra to ja muszę lecieć. Cześć... (do reszty mu odpi*rdoliło - myśli sobie) Audiofil: ... (k*rwa, nikt mnie nie rozumie, chyba zostanę emo... - myśli sobie)
  5. 1. Często słucham z CD w domu. 2. Tak - Ogg, WMA, APE, FLAC... 3. Nie będę sam zwał się fachowcem, to nie mój styl. Walę jakieś 6ch, wystarczy, że włożę CD do wypasionego kina domowego ojca, włączę opcję Matrix i po sprawie. Co do fazy, to dziwi mnie tylko science-fiction w waszym wykonaniu i nadal nie rozumiem dlaczego z waszym dźwiękowym perfekcjonizmem nadal używacie stratnych kodeków i co gorsza dyskutujecie na ten temat poraz 1000. Jaki temat by się nie pojawił w tym dziale, zawsze kończy się tymi samymi opowieściami z Narnii.
  6. Nieprawda! Złapałem pana Boga za nogi. Tak naprawdę to jak siedziałem na mojej stacji benzynowej na pustyni w Teksasie czekając, aż w końcu ktoś zatankuje bo od miesiąca samochód nie przejechał to zobaczyłem białe światło. Potem się obudziłem nagi i zrealizowałem, że kosmici wszczepili mi implant szerokopasmowy. Nie myśl tak głośno, k...
  7. Jak wy możecie słuchać muzyki z CD przecież jakość dźwięku jest nie do zniesienia. Ośmiowarstwowe płyty Blu-ray rządzą. Bitrate 126723872867876 Mb/s to jest dopiero jakość. Jeden kawałek zajmuje 10GB. "To, że ty nie słyszysz różnicy to nie znaczy że jej niema" x1000 ...i cała biblia na nic... Wszyscy jesteście głusi wy pozoranci. To ja jestem ksenomorfem.
  8. Już wyjaśniam... Science-fiction. Sansa e130 ma wbudowany teleport. Własciwie po co mi teraz MP3? Żegnajcie tramwaje, autbusy...
  9. Ksenomorf - definicja Ten pan nie musi mieć oczu i uszu, on czuje. No co? Każdy chce być profesorem...
  10. Musi być fajnie mieć zmysły ksenomorfa i słyszeć nawoływania godowe mrówki faraonki. Poco się męczyć. Zacytuję sam siebie:
  11. Tego typu zjawisko nazwałbym efektem placebo lub co gorsza zaraźliwą megalomanią przenoszoną drogą pikselową. Jestem za testem. Watpię, by ktokolwiek go zdał. ...mój pies chyba. Niech ktoś w końcu wynajdzie słuchawki doneuronowe. Gniazdko jack w sutku, przewód posdkórny ze złota doprowadzający impulsy elektryczne bezposrednio do ośrodka słuchu w korze mózgowej. Odtwarzacz szerokopasmowy i takiż bezstratny kodek. Przyda się także układ antyspięciowy, żeby uchronić takiego audiofila przed jakąś padaką. To wyleczy wszystkie kompleksy...
  12. Trudno powiedzieć , ale napewno powiększą twoją kolekcję... Zresztą, porównywanie słuchawek za 20-30zł do egzemplarza za 300 to chyba "lekka" przesada.
  13. Może wypróbuj nauszne z serii RP-HT(x), o których zresztą mowa. Nawet gdyby miały trafić do szuflady, to 25zł nie udeży tak mocno w twój budżet . Bardzo dużo mówi się o pozycjach z ofert Sennheiser'a, Koss'a, AKG..., które właściwie zajmują się jedynie produkcją słuchawek lub ew. mikrofonów, przez co bardziej uniwersalne marki mają problem z wybiciem się ze swoimi produktami. Jednak w ich ofertach także znajdzie się troche perełek.
  14. Dla mnie te słuchawki to legenda. Ich żałosna cena tkwi w obudowie, ale cewki, które są w nią wbudowane miażdżą odbyt przy pierwszym dźwięku. Warto wspomnieć, że Panasonic robi najlepsze i najczęściej używane mikrofony elektretowe (takie malutkie cewki, używane przez amatorów nagrywania dźwięku z otoczenia; efekty możemy podziwiać na stronie www.quietamerican.com) To są już drugie słuchawki Panasonica z tej serii w moim posiadaniu i trzecie, na których miałem okazję słuchać czegokolwiek. Pierwsze (starszy model RP-HT21; już ich nie produkują, ale mozna je jeszcze dostać na Allegro) pożyczył ode mnie mój kuzyn do komputera i zmiażdżyło mu odbyt podczas grania w Call of Duty. Następnie on niechcący zmiażdżył odbytem moje słuchawki i skleił je taśmą izolacyjną , jednak w przypływie wyrzutów sumienia oddał mi pieniądze. Jakiś czas temu kupił dla siebie inny model - RP-HT6E i używa ich do dzisiaj. Niedawno jego młodszy brat w akcie ataku ADHD porwał mu gąbki. Ostatnio pomyślałem, że przydadzą mi się dobre słuchawki nauszne do laptopa i kupiłem RP-HT010, po czym znów mnie zniewoliły i tak dokanałówki poszły w odstawkę. Jak na mój przewrażliwiony słuch są wystarczająco głośne. Niestety dużo dźwięku wychodzi na zewnątrz, przez co ludzie w pociągu słyszą to co ja... Jak będzie w lato zobaczymy...
  15. Bajery są narzucone przez software tak jak międzyinnymi format AMV, MTV, SMV i zbędne gierki. Same chipy nie mają z tym nic wspólnego, czyli podobnie jak w przypadku komputerów to oprogramowanie czyni wszystko. Źle napisane firmware często obciążają hardware swoimi wadami i nie wykorzystują jego pełnych możliwości. W moim byłym noname (teraz ma go moja siostra) nic się nie muliło a filmiki nie były wcale pokazami slajdów dodatkowo odtwarzacz posiadał nietypowy dla noname'ów SRS WOW. AMV to normalny uproszczony podobny do FLV format video gdzie podczas konwersji wycinane są klatki pośrednie, przez co zostaje nam od 10 do 16fps (wszystko po to by zaoszczędzić pamięć bo "MP4" często nie mają jej za dużo jak na coś co odtwarza filmy). Sama płynność zależy od ustawień w programie konwertującym. Zgadzam się, że firmware'om w "MP4" brakuje minimalizmu i wyświetlane są zbędne ******ły (np. tytuł następnego utworu). Tylko czy to rzeczywiście takie ważne podczas słuchania muzyki? Mnie osobiście to wisi. Actions stać na dużo więcej, ale nikomu nie chce się za psie pieniądze (ok 150zł i pomyśl ile osób musi zarobić po drodze) poświęcać czasu na pisanie doń dobrego oprogramowania, co jest bardzo czasochłonne i nierzadko pracuje nad tym duża grupa ludzi. Chcesz oglądać od czasu do czasu krótkie filmiki z youtube czy teledyski to wystarczy ci "MP4", chcesz czegoś więcej to tak jak przedmówca zainwestuj w Palm'a. Nie ma potrzeby jechania po sprzętach za cenę pary jeansów. Ostatnio używam Sansy e130 512MB + 2MB SD i słuchawek nausznych Panasonic RP-HT010.
  16. A ja myślę, że poradziły by sobie. Po pierwsze Actions jak dotąd wypuścił ok 10 do MP3 i ok 10 do "MP4" i parę bazujących na rockchipie. Więc gadanie, że wszystkie mają "marne bebechy" to znów uogólnienie. Uważam także, że to wina marnych firmware'ów, których nikomu za cholerę nie chce się poprawiać i rozwijać bo odtwarzacze te są zbyt tanie by poświęcać im za dużo czasu. Tak więc nigdy nie mów nigdy. W sumie ostatnio wiele prawdziwych MP4 bardzo potaniało, więc kupowanie "MP4" mija się z celem. Podejżewam, iż niedługo "MP4" będą dodawane do płatków Nestle tudzież Marsjanek.
  17. Czyli wg ciebie to co załączyłem było OK czy ironizujesz, bo już nie rozumiem? ...i które to było właściwie?
  18. Może jakaś składanka Bravo shits z połowy lat 90tych.
  19. Tool - The Pot z płyty 10,000 Days Nigdy nie przepadałem za tym zespołem, ale parę kawałków wybija się poza jego styl.
  20. Moja odpowiedź będzie krótka i dotyczy także elokwentnej wypowiedzi Roberrto. W każdym gronie są jakieś czarne owce, co nie znaczy, że musimy wrzucać wszystkich do jednej beczki i stosować modne pogardliwe określenia. Gdyby nie było Policji zgodnie z logiką była by anarchia i mało który scum miałby opory, żeby przywalić komuś nawet za twarz lub buty. Koniec w tym temacie.
  21. Onmyouza sięga po gatunki począwszy od tradycji japońskiej po thrash metal. W polsce niestety japońska muzyka w jakiejkolwiek postaci nie jest zbyt popularna ze względu na stereotypowe podejście do egzotycznych języków. Słyszałeś kiedyś J-Rocka? D'espairsRay - BORN (PV) Lynch. - Quarter Life Gazette - Chizuru (PV) Wiem, wiem, dziwnie wygląda androgeniczny look japońskich rockmanów. Trzeba zrozumieć japońską kulturę żeby potraktować to z dystansem. Wszystko zaczęło się prawdopodobnie od zamiłowania japończyków do dziwacznego stylu Davida Bowie'go, który w Japonii posiada niemal status boga. Widocznie ignacy007 potrafi docenić dobrą muzykę czy piękno kobiecego głosu. Wokalistka Onmyouzy w przeciwieństwie do większości frontmanek nie musi się rozbierać by ktoś zechciał jej posłuchać. Wystarczy że ubierze się w kimono...
  22. Oczywiście wg Hip-Hopowej ideologii Policja jest bezużyteczna (znając oczywiście tendencję do uogólniania). Użyjcie teraz swojej słynnej już umiejętności przewidywania przyszłosci i pomyślcie gdzie ziomal pójdzie gdy zniknie mu radyjko i tubka basowa z beemki. Ktoś jeszcze czuje respekt do pana Władzy skoro z pleców nie sterczy mi rękojeść od motyla, a mój odtwarzacz wciąż jest mój... Nie wiem ile razy zostałeś spisany Roberrto, ale bardzo mi przykro z powodu twojego urazu psychicznego, cabron.
  23. Taki wyrafinowany z ciebie słuchacz, meloman lub jak wolisz audiofil, a pokazałeś jedynie kompletny brak szacunku do ludzi pracy, dzięki którym jeszcze nikt nie połakomił się na twoje wypasione słuchaweczki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności