m919

Witam! Obecnie mam laptopa dell d630. Zastanawiałem się nad zakupem zewnętrznego DAC. Wyszło, że najtańszym rozwiązaniem będzie Audiotrak maya u5 ~190zł - chyba trochę drogo jak do głośników Logitech z-3e . Ostatnio zacząłem czytać o dac'ach DIY. Jako, że w ogóle nie znam się na elektronice, pomyślałem, że kupię gotowy z allegro. Jest parę na układzie pcm2704, chociażby taki http://allegro.pl/pcm2704-usb-s-pdif-konwerter-raspberry-pi-dac-i3768536848.html (na ebay $7,50). Domyślam się, że to będzie lepsze od układu zintegrowanego w laptopie, ale jak to się ma do Maya u5? I czy w ogóle zakup tego ma sens (jak już to bym sam sprowadzał zza granicy)?

Wiem, że tak nie można i tak nie robię. Ale już od dłuższego czasu rozładowuje mi się w sposób jaki opisałem wyżej. Pół baterii, a następnego dnia zero. Widzę po sygnie ze masz rockbox może to jego wina coś z software ? A pro po ładowania ja swojego zawsze na max rozładowuje i dopiero go ładuje . To dobry sposób ? oO RB miałem, ale usunąłem. O ile mi wiadomo, zadnej baterii nie powinno sie rozladowywac do konca, gdyz skraca to jej zywotnosc.

Wiem, że tak nie można i tak nie robię. Ale już od dłuższego czasu rozładowuje mi się w sposób jaki opisałem wyżej. Pół baterii, a następnego dnia zero.

Ostatnio (od 2-4 miesięcy) strasznie mnie wkurza mój Clip. Jednego dnia mam pół baterii (słucham max 30 min), kolejnego dnia nie da się uruchomić. Słucham cicho, zmniejszyłem nawet jasność ekraniku do minimum, ale to nic nie daje. W czym tkwi problem? Pół roku temu było wszystko ok. PS. Może to być wina tego, że jest załadowany prawie do max? (1gb)

A czy ta usterka może być spowodowana obsługą odtwarzacza mokrymi palcami? Clip był czasami mokry.

Mam identyczny problem. Tyle, że skoki zdarzają się raz na 1 miesiąc. Opisałem go tutaj: http://forum.mp3store.pl/topic/60037-clip-robi-glupi-psikus-%3B/ Czy na rockboxie występuje ten problem?

Po formacie to samo

Dzięki za odp ke?

Sformatowałem. Zobaczymy jak to będzie

Otóż słucham sobie muzyki, zmieniam głośność lub przewijam utwory, a tu nagle (zupełnie nie wiadomo skąd) Clip samoczynnie podgłaśnia się na maxa albo i jeszcze głośniej (tylko, że kreski na pasku głośności się nie zmieniają). Dla moich uszu to szok zwłaszcza, że mam dobrze izolujące słuchawki i że zazwyczaj słucham przy kilku kreskach głośności. Zdarza się to co jakiś czas (może raz na dwa miesiące). Na rockboxie o ile pamiętam ten problem nie występował. Boję się o swój słuch (chyba dlatego powrócę to RB). Czy ktoś się spotkał z tym problemem? Czy to może być podstawą gwarancji (trochę ciężko byłoby im zidentyfikować problem)?

Czyli to jest już na 100% pełna, stabilna wersja RB ze wszystkimi funkcjami?

Czy po sfinalizowaniu RB też będzie tak żarło baterię?

+ dla ciebie. Do tej pory nie przekonałem się do tworzenia playlist. Teraz to będzie na pewno przyjemniejsze. Edit// Jakoś u mnie nie działa

Niestety są. U mnie i u niektórych kolegów na FW nie można usuwać utworów (nie wiem jak w RB).

Gdy próbuję usunąć jakąkolwiek piosenkę na uruchomionym oryg. firmware zacina mi się po wybraniu "TAK", gdy pyta czy na pewno chcę usunąć. Przed wgraniem RB nie miałem z tym problemu. Każdy tak ma?

Czy dużo się zmieni w rb tym testowym w stosunku do finalnej wersji? Oczywiście będzie stabilniejszy, ale czy w grach coś się zmieni (na clipie tak sobie się gra np. w chooper, grając na e200 to niebo a ziemia)? Czy będzie dało się ściszać podczas, gdy wertujemy po menu?

Hehe fajny ten RB jest. Nie myślałem, że tyle rzeczy Clip może obsługiwać. A jakie gierki wypaśne. Rzeczywiście, pracuje dość niestabilnie, ale jeszcze się nie zaciął Jakie gierki i aplikacje polecacie najbardziej?

Podobno EQ Clipa nie jest najlepsze. Więc to by nieco zepsuło dźwięk? Edit// Temat aktualny cały czas

Fajne to pudełko, szkoda, że nie w kolorze niebieskim (z tym kolorkiem kojarzy mi się Sansa). PS. Tak mi się przypomniało. Zanim kupiłem Clipa, naczytałem się, że on taki malutki itd. Po otwarciu pudełka trochę się zawiodłem. Myślałem, że będzie na prawdę "micro" .

Dzięki z progz, zaktualizowałem i odtwarzam we .flaczku W WAV utwór (7,5min) ważył 77 mb We .flac 51 mb

Powiedz dlaczego? Osobiście miałem z nim do czynienia i mogę powiedzieć, że jest średni. Głównie za sprawą tnącego się całego menu (ale to pewnie kwestia zmiany softu). Średnio wykonany "bajerancki" slide (do aparatu). Klawisze też nie bardzo - jakoś topornie chodzą (może to kwestia przyzwyczajenia). Wymieniłem wszystkie minusy jakie zdążyłem zaobserwować bawiąc się kilka minut. Telefon posiada na pewno wiele zalet, ale ogólnie nie polecam, gdyż za ~600zł masz superancką E51.

Skonwertowałem do WAV. Na kompie spoko odtwarza, ale na klipie od 0:46 słychać chwilkę szum i dalej głucha cisza... co jest? Do .ogg będzie dużo lepiej niż do WAV?

Program jakiś znacie? Dodam, że próbowałem audiograbberem do .mp3 i zdegradowało bitrate 54

W tamtym napisalem przez przypadek (nie da się usuwać swoich ostatnich postów?). Nie ma innego sposobu?

Niestety WMP nie odtwarza ogg