Skocz do zawartości

Ashirgo

Zarejestrowany
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Panie Dawindyk, nieproduktywna dyskusja; kogo bowiem obchodzi, jaka jest prawda?
  2. Aha, dlatego podrzucam wersję middledifferent. Jest tam wg mnie dość dużo ciekawej średnicy. Ash
  3. A jak grają HD555 z moimi presetami? Może jakaś relacja? Szczególnie jestem ciekaw, ile wnosi (zabiera?) do dźwięku ten preset upodabniający ich brzmienie do HD 800. Pozdrawiam!
  4. Ha, życzę owocnego testowania! Chwilowo "zapomniałem" o sprawie, ale udostępniam kolejne wersje (1.0.4). Przestałem chwilowo szlifować presety, gdyż czekam na zbudowanie ohydnie audiofilskiego wzmaka dla moich HD 555; bez niego nie mam pewności, czy ustawienia są "idealne". W każdym razie 95% z nich jest "na oko" i jak na razie jest to najlepszy sposób (to jest, za pomocą dużej ilości teorii). Podkreślam, że najlepiej słychać różnicę podczas szybkiego włączania/wyłączania equalizera podczas odtwarzania tego samego kawałka. Pozdrawiam Was!
  5. Ha ha, ale kto wie, jaki potwór jest w środku?
  6. NA przetwornikach mogło zebrać się bardzo dużo kurzu, żeby go usunąć, trzeba by wyciągnąć cały przetwornik i przedmuchać (chodzi głównie o tę część widoczną przez kratkę).
  7. Ha! Pot za złotówkę to by musiał być niezłym koszmarkiem... Ludzie na Blue Alpsach uzyskiwali 20% różnicy!
  8. He he, no, tutaj, to się zgadzam. Kiedyś zauważyłem, że moja karta dźwiękowa dość znacznie szumi, ale ze wzmakiem do elektrostatów ten szum znikał. Stąd dedukuję, że potencjometr wprowadza dodatkową rezystancję, która "zbija" szumy. A jeśli zamiast nieprecyzyjnego potka da się dwa rezystory (po jednym na kanał) 0.1% i w układzie będzie op-amp o dużej rezystancji wejścia, to powinno być także w porządku, nie? Pozdrawiam, Ash PS Ciekawe, ale słuchawki o dużej rezystancji też wydają się powstrzymywać te szumy.
  9. Często szukanie własnego psychicznego komfortu, czasem poprawianie 0.001% osiągów. No, czasem może nawet 1%, jeśli zamiast rezystorów 5% damy 0.1%. W najbardziej zaawansowanych układach wzmacniaczy DIY nie wspominają o audiofilskich komponentach, chodzi im o znakomite parametry użytych części, a to ma sens. Czasem się dorzuca komponentów, by poprawić precyzję albo stabilność całości/wydajność czy choćby wygląd;) Ale i tak warto osiągnąć dobre wyniki przy minimum składowych (czyli po prostu dobry projekt i rozwiązania). Generalnie końcowy efekt jest taki, że pasmo przenoszenia w części słyszalnej jest bardziej płaskie, a zapasu mocy i szybkości na tyle dużo, by duże obciążenia nie wywołały zniekształceń czy zadyszki układu. No i zniekształcenia minimalne. I kontrola nad membraną lepsza. Takie tam;) Jeśli na tym poziomie ktoś ma problemy z dźwiękiem, to albo ma silną autosugestię, karmioną lekturą wątków o brzmieniu kabli czy kondensatorów (no, te ostatnie wprowadzają trochę nielinowości, które apparently martwią konstruktorów audiofilskich wzmaków, ale w sprzęcie studyjnym i realizatorskim jest to olewane poniżej pewnego procenta), albo z samą muzyką. Albo z tym, co podłącza do systemu (słuchawki?). Jak by nie było, temat rzeka. Potem się wkrada czynnik psychologiczny i nauka staje na głowie, a Ty zaczynasz robić sprzęt z lepszych komponentów, niż stosują w studio. Stąd jeśli polubisz tę zabawę i masz jakieś zadatki na paranoję, to to zadziała;)
  10. Nie zauważyłem jeszcze spłaszczenia dźwięku... Ale spytam inaczej: czy są naukowe dowody na to, że dynamika czy cokolwiek w nagraniu się pogarsza? Wiem tyle, że jak mam ustawioną głośność na maksimum w odtwarzaczu czy na komputerze, to pojawiają się zniekształcenia. W odtwaczaczu to tak po prostu; a co do komputera to wyczytałem, że DAC daje zwykle zbyt wysoką głośność i niejedna firma doradza ustawienie suwaka w połowie, żeby nie było zniekształceń. Asshshsh.... nefrolepis: jeśli chcesz, to spłaszczy. Jeśli chcemy sami i z własnej woli szukać powodów do niezadowolenia (co prowadzi do depresji albo kupowania lepszego [ale czy na pewno?] sprzętu), to je znajdziemy, choćby urojone;) Dlatego pytam o naukowe dowody, a nie subiektywne odczucie.
  11. A czyż nie jest lepiej zostawić regulację głośności dokładnemu urządzeniu cyfrowemu? Potek potrafi mieć 20% różnicy między kanałami i więcej. ?
  12. Wie Pan, to są naprawdę wyjątkowe przeżycia związane z K 601. Musiałbym posłuchać Pańskiego zestawu. Z tą samą muzyką
  13. Btw, K 601 mają chyba najbardziej płaską charakterystykę od 20 do 10 000 Hz w historii HeadRoom?! Pewnie jest to "nagranie-specific". Miałem na myśli to rykowisko.
  14. Ciekawa sprawa, jednak zastosowany interfejs jest dość niewygodny, mimo wszystko. Moje sugestie: spróbować z equalizerem z mojego moda (więcej ręcznej roboty, ale efekt b. dobry i precyzyjny) i druga sugestia: popatrzeć sobie na ukształtowanie wysokich tonów jakichś b. drogich i cenionych słuchawek z ich strony i ukształtować górę HD 25-1 na ich wzór (co będzie ułatwione dzięki opcji bezpośredniego porównywania grafów). Mój mod używa góry HD 800 w tej pracy;) Przypominam sobie mgliście, że HE90 i Omega 2 miały raczej górzystą górę, ale akurat góra Grado jest absolutnym wyjątkiem w świecie słuchawek. Pozdrawiam, Ash
  15. Widzę, że niewielkie zainteresowanie tematem. Może duży wstęp odstrasza? A co do słuchawek, to Sennheisery? One są bardzo dobre tylko w większości klasycznej i jazzu, czyli w sumie są do niczego, bo tajemnicą poliszynela jest to, że dwa w. wym. gatunki brzmią dobrze na 95% słuchawek (chociaż HD 600/800 są godne polecenia, takie czarne owieczki). Radzę gdzieś spróbować DT 150 albo DT 990 Pro, używane AKG K 601 też powinny być w porządku (ten dobry brat K 701).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności