sansa clip/fuze+ sluchawki

[mc43r4]

Witam!

 

Jestem początkujący i zielony na temat odtwarzaczy i słuchawek, wiec proszę was forumowicze o pomoc.

 

Jeżeli chodzi o odtwarzacz to wybór już padł na SANSA CLIP(CLIP+) lub SANSA FUZE lecz mam kilka "wytycznych'' .

muzyki słucham poza domem, głównie to w autobusie, w drodze do sklepu, w pracy (w której jest bardzo głośno, a przez 8h bez stoperów lub dobrej muzyki raczej wytrzymać się nie da). Słucham Irish folk rock'a, funk, punk rock'a.

 

- głośność - lubię słuchać głośno muzyki, bo nie lubię dźwięków z zewnątrz, oraz ze względu na pracę .

 

- długość odtwarzanej muzyki - tu pewnie SANSA FUZE(chyba24h) ma przewage na CILP(15h).

 

- wytrzymałość - słyszałem że w CLIP wejście jack się psuje, jak jest w FUZE? Który wg. was jest lepiej wykonany?(obudowa, bebechy, oprogramowanie)

 

Co do słuchawek, nie mam zielonego pojęcia w jakie zainwestować, więc będę polegał na waszej opinii w 100%.. Ogólnie chciałem słuchawki w granicach 100 zł, otwarte, myślałem nawet o senheiserach hd407, ale po przeczytaniu multum tematów o słuchawkach sam nie wiem jakie kupić.

Lubie słyszeć poszczególne instrumenty, uwielbiam perkusje, bas, mandolinę, banjo, kobzy (gdzie duzo tego w irish folk rock'u ).

Mam nadzieję, że w jakiś sposób mi doradzicie .

 

Pozdrawiam!

[rami]

"nie lubię dźwięków z zewnątrz" oraz "Ogólnie chciałem słuchawki w granicach 100 zł, otwarte" sa w lekkiej sprzecznosci... juz nie wspominajac o tym, ze cale potencjalne otoczenie bedzie sluchalo razem z Toba przy glosnym sluchaniu w otwartych...

[mc43r4]

hmm, nie pomyślałem o tym w taki sposób, dzięki za zwrócenie uwagi , wiem ze to się trochę gryzie ze sobą, ale jak zakładam dokanałowe czuje się jak by mi ktoś mokrego palucha wkładał do ucha, a zamkniętych nie chce z powodu szybkiego nagrzewania się uszu i częstej niewygody.

 

według was które będą się nadawać lepiej do tego co napisałem: Sennheiser PMX60 II czy KOSS Porta Pro?

Z jednej strony w kossach dobre wyciszenie, ale z drugiej w senheiserach głośność.

Edytowane 28 Listopada 2012 przez mc43r4

[rzejmi]

Fuze jest lepiej wykonany , solidniejszy , dluzej trzyma bateria, dzwiek jest zblizony oraz jego jakosc. Miałem ja pół roku ani razu mnie nie zawiodła , z rock boxem czy bez.

Wygląd oraz ogolna wysoka jakosc wykonania ( uzyte materialy ) robie z tego odtwarzacza przyzwoita pozycje do 200 zł . Tylko jest wielka trudnośc z dostaniem go nowego

Clip + bardziej poreczny itp.

Clip Zip juz bardziej proponuje gdybys mial problemy ze znalezieniem fuze. w Zipie zostaly naprawione wszystkie slabe strony clipa . Jack, uzyte materialy i ogolna solidnosc.

 

co do sluchawek to KOSSY lub CAL !

 

pozdrawiam

[mc43r4]

Dziękuje ślicznie za opinię, zdecydowałem się na słuchawki firmy KOSS.

Jeszcze takie małe pytanko, KOSS porta pro dużo odbiegają jakością muzyki od CALów? W ostateczności myślę ze mógłbym dołożyć te 70-80zl gdyby różnica była naprawdę duża, ale jeśli nie (bo nie wiem czy taki laik jak ja będzie mógł znaleść jaką kolwiek różnice) to nie widzę sensu .

Pozdrawiam.

 

Podbijam.

 

Done, decyzja podjęta, Koss Porta Pro + Sandisk Sansa Fuze+ , mam nadzieje że się nie zawiodę

Edytowane 30 Listopada 2012 przez mc43r4