Nano 6G, a shuffle 4G.

[hipek_xd]

Hej, mam zamiar zmieniać odtwarzacz w moich Philipsach 5401. Teraz mam Creative ZEN. Chciałbym coś o dużej ilości basów, ogólnie dobrym dźwięku i żeby dobrze zgrały sie z 5401. Za nano przemawia ekran - opłaca się do niego dopłacać? A może znajdę coś lepszego w tej cenie? Jestem głównie przekonany do ipodów. Zależy mi też na obudowie - precz z tandetnymi plastikami!

[x X x]

Nano 6G nie ma dużej ilości basów, jest to raczej lekko ocieplony neutralny brzmieniowo grajek.

[hipek_xd]

Hmm...dużo to pojęcie względne...może tak? Będzie miał trochę więcej niż Creative ZEN, bo wg. mnie on w ogóle nie ma

[hipek_xd]

Odpowie ktoś?

[KHRoN]

skoro chcesz ipoda, to i tak nie ma "jeszcze innego ipoda" o którym możesz nie wiedzieć

 

chcesz nano to weź nano i tyle...

 

... jeśli zaś zaczniesz rozważać zupełnie inne odtwarzacze, to zacznij od przeczytania wszystkiego co już zostało napisane na forum - od działu "co kupić" przez "recenzje" aż po indywidualne działy konkretnych producentów...

 

niby jakiej odpowiedzi w tej sytuacji oczekujesz?

[hipek_xd]

Nie chcę tylko ipod'a Chciałbym coś małego z ekranem, z dobrym dźwiękiem, dużo basu i niezła obudowa.

[Quake]

Sansa Clip+/Zip ?

[hipek_xd]

Ew. Zip, a jest coś bardziej w stylu nano z dobrym dźwiękiem? A nano ogólnie jest dobry?

[KapitanBomba]

Nano jest swietny, podobnie nowy shuffle. Natomiast sansy to polka nizej. Mam wszystkie trzy odtwarzacze, sansa najlepsza w kwestii pojemnosci i mozliwosci rockboxa. Natomiast na neutralnym eq duzo lepiej wypadaja ipody.

[hipek_xd]

Shuffle też jest lepszy od sansy? Są w tych samych cenach...chyba kupię nano ;P

[ssss]

Polecam 6g, świetnie gra, bateria trzyma długo do tego jest ekstra mały wtyk od słuchawek jest większy

[robin_lodz]

Mam podobny dylemat w wyborze pomiędzy szufelką i nano. Grajka używam głównie podczas biegania. Do niedawna piałem z zachwytu nad Sansą+, tyle, że już dwa Clipy "umarły" i zacząłem wątpić w cudowność tego odtwarzacza.

Głównie słucham książek, więc nasuwa się pytanie. Czy shuffle pozbawiony ekranu "ogarnie" audiobooki. Właściwie to czy ja podołam? Nano jest sporo droższy, ale zastanowię się nad wydaniem większej gotówki jeśli stwierdzę, że warto. Pojemnością i wyglądem też wygrywa nano.

Napiszcie jak to jest z tymi książkami na szufelce?