Skocz do zawartości

Tabaka


microb1987

Rekomendowane odpowiedzi

tabaka oczywiście uzależnia. psychicznie jak i fizycznie. mój kolega, który używał tabaki od gimnazjum(do teraz dobrych kilka latek będzie), próbował ten szajs odstawić no i każda próba odstawienia kończyła się niepowodzeniem z powodu zatkanego nosa. mógł oddychać przez nos jedynie, gdy zażył tabakę. i tak, to jest uzależnienie fizyczne. do tego dochodzi uzależnienie psychicznie z powodu przyjemności jej zażywania. dla mnie to akurat żadna przyjemność, ale niektórzy uwielbiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj otrzymałem od kumpla Mac Cartney Snuff, jako prezencik z jego pobytu w Szwajcarii... tabak dość ciekawa jak na snuffa spod znaku Poschl'a, jak dla mnie to wspaniałe połaczenie mcchrystal's o&g z mentolówkami poschl'a, delikatnie orzeźwia nutą mentolu i kamfory (??), ciężko mi ten aromat zakwalifikować. W każdym bądź razie bardzo ciekawa tabaka.

tabak ma piękny brązowy kolor, nie to co wypłowiały pył mcchrystali ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, i tak mało kto wie o tabace ogólnie. ****iarsto szeroko rozumiane, wciaga to jak narkotyki- ścieżkami, co jest w ogóle bezmyślne. Jednak zmierzam do tego, że teraz modne są dopalacze, a one są gorsze, o wiele. A mnie śmieszy sytuacje że nasz kraj, nie zna skłądu tych substancji i w sumie nic nie robi, by nieletni to brali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak każdy to wie, reszta się oszukuje ;d

spaliny tez sa trujace

 

no nie mogę... z powodu takich bzdur "za moich czasów" zamknął bym ten wątek w diabły zanim by się dobrze zaczął... przecież spalin nie wącha się "dla frajdy", tylko dlatego że jest ich tyle iż nie da się ich uniknąć chyba że jesteś pustelnikiem w bieszczadach

 

 

narkotyki są narkotykami ponieważ mają działanie psychoaktywne - oddziaływują na "układ kary i nagrody"*, więc zażywa się "bo robi się dobrze" (w taki czy inny sposób ) w nadziei że da się odtworzyć taki stan w przyszłości - inaczej był by równie duży sens ich zażywania jak np. "uzależniający" sos big maca w mcdonaldzie...

 

podobnie jest z dopalaczami - są to w zasadzie te same substancje (lub analogi o podobnym działaniu), tyle że nie są to IDENTYCZNE substancje, więc są "legalne" z uwagi na fakt iż prawo wskazuje które dokładnie substancje legalne nie są, a nie wskazuje kategorii substancji (np. ogólnie o działaniu neuroaktywnym, czy mających znaczący wpływ na psychikę, nastrój i emocje)

 

w ogóle to podoba jak opisywane jest działanie tabaki - zawsze na pierwszym miejscu "oczyszcza nos..." a potem skromnie dopisane "... i rozjaśnia umysł"... żeby się ktoś nie posmarkał bez tej tabaki, nie zbankrutował na chusteczkach albo nie zszedł z powodu astmy :)

 

zdaję sobie sprawę że kwestię taką jak tabaka (i podobne) należy rozpatrywać na wielu płaszczyznach, z wielu punktów widzenia, ale pamiętajcie że nawet wikipedia którą tak gardzicie ma pewną zasadę:

- nie wolno umieszczać "twórczości własnej" (czytaj: bo ja myślę/uważam/wiem że jest tak-a-tak... bo tak...)

- z informacjami podanymi w tekście związane są źródła (np. badania naukowe)

 

pewnych kwestii nie da się rozstrzygnąć na bazie niestatystycznej populacji czy w ogóle nie mając na uwadze zasad, które obowiązują w przypadku prac i badań o wartości naukowej... przykładowo sam fakt że wypowiadacie się na tym forum powoduje że jesteście w jakiś sposób związani (nawet jeśli tylko "miłością do muzyki przenośnej i nie tylko") więc i wasze opinie mogą być zbieżne (pytanie - na ile), więc taka dyskusja sprowadza się głównie do kółka wzajemnej adoracji

 

stąd nawet na podobnym tematycznie forum - na hydrogenaudio - dostaje w łeb osoba nie popierająca swoich "rewelacji" przynajmniej ślepym testem albo propozycją powtarzalnego testu (tak żeby każdy mógł sprawdzić o czym prowadzona jest dyskusja), niestety "kup sobie tabakę i sprawdź" nie jest dobrym sposobem na rozstrzygnięcie wątpliwości ;)

 

___

*) za - a jakże - wikipedią:

 

Układ nagrody, zwany także ośrodkiem przyjemności – zbiór struktur mózgowych, związanych z motywacją i kontrolą zachowania. Ewolucyjnie, mechanizm ten wykształcił się, aby zwiekszać prawdopodobieństwo niektórych zachowań, potencjalnie korzystnych dla organizmu. U naczelnych (a być może u filogenetycznie niższych zwierząt) jego pobudzenie związane jest z subiektywnym odczuwaniem przyjemności. System nagrody aktywowany jest w sytuacjach zaspokajania popędów (pożywienie, zachowania seksualne) a także w trakcie wykonywania innych, niepopędowych, ocenianych jako przyjemne, czynności[potrzebne źródło]. Także wiele substancji psychoaktywnych (m.in. alkohol, opiaty, amfetamina), mogących powodować użależnienia, związane jest z jego aktywacją. Szczury laboratoryjne, mogące kontrolować elektryczną stymulacje tego ośrodka np. przez naciśnięcie dźwigni w swojej klatce, koncentrują się na tej czynności, całkowicie zaniedbując odżywianie.

 

nie mam już dostępu do uczelnianych baz artykułów, więc zainteresowanych odsyłam do słów kluczowych "brain's reward circuit"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież spalin nie wącha się "dla frajdy", tylko dlatego że jest ich tyle iż nie da się ich uniknąć chyba że jesteś pustelnikiem w bieszczadach

pomijajac osoby, ktorym sie rzeczony zapach podoba (glownie 95-oktanowej, spalanej w dwusuwach) ;)

ale zeby nie przycmic ogluszajacej sily argumentow Twojego posta, eot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do uzależnienia od nikotyny, spróbuj zapalić papierosa, i nie zapalić drugiego - wtedy poczujesz co to uzależnienie. Po zażyciu tabaki choćby za pierwszym razem nie ma takiego pociągu do następnej dawki - sam drugą dawkę zażyłem dopiero kiedy aromat się skończył (tj. coś koło 40-50 minut) i nie ze względu na jakieś uzależnienie od danej substancji (jak w przypadku papierosów)

 

większej bzdury w życiu nie czytałem.. Paliłes kiedyś? twierdzisz że po zapaleniu papierosa jest parcie od razu na na kolejnego..? sam piszesz że 2 dawkę zażyłeś kiedy arumat sie skończył.. 40 minut.. a jak myślisz co ile palcze wyciągają papierosa? no chyba że ktoś pali 3 paczki na dzień..

 

co do uzależnienień, to już tylko indywidualna sprawa.. ja lubie od czasu do czasu zapalić, ale jeszcze nigdy nie czułem silnej potrzeby zapalenia.. a po pierwszego fajka sięgnełem dobre 3-4 lata temu ( po odstawieniu sziszy). I mam tak że w trakcie sesji potrafie spalić i paczkę na dzień, lub np na wakacyjnych wyjazdachm i robić to przez powiedzmy 2 tygodnie. po czym bez stresu odstawić fajki na kilka miesięcy.. A najczesiej jest tak że po kilku dniach po prostu odechciewa mi sie palić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ja lubie od czasu do czasu zapalić, ale jeszcze nigdy nie czułem silnej potrzeby zapalenia.. a po pierwszego fajka sięgnełem dobre 3-4 lata temu ( po odstawieniu sziszy). I mam tak że w trakcie sesji potrafie spalić i paczkę na dzień, lub np na wakacyjnych wyjazdachm i robić to przez powiedzmy 2 tygodnie. po czym bez stresu odstawić fajki na kilka miesięcy.. A najczesiej jest tak że po kilku dniach po prostu odechciewa mi sie palić..

 

Wszystko pięknie, ale NA STAŁE rzucić już trudno :-) Żeby nie było, rzuciłem 13 lat temu po około 5 latach palenia. Nie było łatwo.

 

 

Co do tematu - próbowałem tabaki kilka razy, ale nigdy nie było tak, żebym wciągał codziennie. Ale daleki jestem od twierdzenia że na pewno nie uzaleznia. Na poczatku rzeczywiście głównie uzależnia psychicznie - ale w końcu to nikotyna i uzależnia również fizycznie. Ale palacza (wąchacza) nie przekonasz...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy oglądanie seriali nie uzależnia?? Czy słuchanie muzyki nie uzależnia?? Czy hobby w jakiś sposób nie jest uzależnieniem??

Uzależnia, czy nie, bardziej powinniśmy się skupić o negatywnym lub pozytywnym wpływie na nasze zdrowie, a jeśli idzie o tabakę, to nie dostrzegłem żadnych negatywów... oczywiście przesadzając można podrażnić śluzówkę nosa, ale po kilku dniach odstawki wszystko wraca do normy.

Więc Panowie i Panie nie traktujmy wszystkich używek jednakowo, wszystkich uzależnień jednakowo... czy tabaka wyniszczy organizm tak jak alkohol, czy twarde dragi??

A nie muszę chyba dodawać, że alkohol jest czymś normalnym w naszym społeczeństwie i chyba nikogo już nie dziwi widok 14latka z piwem w ręku...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, w naszym Kraju palacz i pijany traktowane są jak święte krowy ;-) Biada spróbować palaczom ograniczyć mozliwość palenia... Od razu podnosi się krzyk że maja do tego prawo itd. Ale mi też Konstytucja RP daje prawo do wyboru czy mam ochotę wdychać dym, czy nie. No i co z moimi prawami?

 

Żeby nie było poza tematem, to odniosę się do tabaki - ona przynajmniej nie śmierdzi jak sie ją wciąga :-D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując wspomnianą już wczesniej Wikipedię (hasło Nikotyna):

 

"Jest silnie uzależniającym narkotykiem – charakterystyka opisująca uzależnienie od nikotyny jest podobna do tej opisującej uzależnienie od heroiny czy kokainy[4]"

 

oraz:

 

"Nikotyna jest dość silną toksyną działającą na układ nerwowy. Stosuje się ją m.in. w mieszankach z innymi związkami jako środek owadobójczy. Dawka LD50 to ok. 1–1,5 mg/kg masy ciała. Zawartość nikotyny w tytoniu papierosowym jest rzędu 1–2% suchej masy[5][6], natomiast w dymie papierosowym rzędu 1 mg/papieros."

 

Polecam przeczytać jeszcze co to jest dawka LD50 :-) Więc jednak to nie jest "tylko tak sobie" według mnie zażywanie tabaki może być uchyleniem drzwi do nałogu palenia. A to już nie przelewki. Sam wiem jak trudno sobie z tym poradzić...

 

Zaryzykowałbym twierdzenie, że palaczem jest się do końca życia - coś w tym jest, mnie po kilkunastu latach abstynencji zdarzają się jeszcze momenty pt. "ale bym zapalił" Co prawda łatwiej już z tym walczyć, ale jednak...

 

Po co to wszystko piszę? Zawsze lepiej ulegać nałogowi świadomie niż nieświadomie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj zakupiłem zachwalanego Gawich'a i muszę przyznać, że jest naprawdę sympatyczny :) , kiedyś go próbowałem, ale to było tak dawno, że zapomniałem jak smakuje.

 

A jeśli chodzi o nałóg, zdarzało mi się zapalić na imprezie do piwa, na statku (bo ten kto pali ma przerwę ;) ), ale na trzeźwo tego nie tknę, bo mam po fajkach kapcia w ustach, i strasznie fajki mi śmierdzą, a ostanio nawet przy piwie okazjonalnie nie tykam... więc nie uważam, że sporadyczne palenie musi uzależnić, a jeśli chodzi o tabakę, to zdarza się, że mam kilka dni przerwy od snuffania, by następnego dnia zażywać kilka razy, nie ciągnie mnie do tego (zażywam systematycznie od 3 miesięcy), potrafię ją odstawić, a jak mam ochotę to sięgam po tabakę. Nie widzę po sobie żadnego negatywnego skutku działania nikotyny, o którym mowa we wcześniejszych postach.

 

Tak więc moi drodzy, albo jestem jakiś dziwny, albo tabaka naprawdę nie uzależnia... a jeśli uzależnia to prosiłbym o podanie takiego przykładu, nie mówię o wiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm no dobra, podzielę się z wami tym co myślę.

Otóż przez ten temat sięgnąłem po tabakę. Zakupiłem Mac Craig Royal (mentol-miód, bardzo ciekawy zapach nawiasem). Postanowiłem stwierdzić jak bardzo tabaka jest uzależniająca (a dodam że jestem osobą podatną na uzależnienia wszelkiego rodzaju :P naprawdę)

A więc sprawa wygląda tak po jakiś dwóch tygodniach. Czy uzależniony jestem? Fizycznie na pewno nie! Nie czuję potrzeby sięgnięcia po tabakę, bo np trzęsą mi się ręce. Czy psychicznie? sprawa dyskusyjna. Dlaczego? bo tabaka daje bardzo przyjemny zapach i ogólnie może się podobać. Jednak nie ukrywam że snuffując dość często (3-5 razy dziennie - właśnie po to aby wywołać efekt uzależnienia) po tygodniu mi się zapach przejadł i po prostu mógłbym porzucić tabakę i o niej zapomnieć. Z tym że w pierwszych dniach trudno mi było pomyśleć o wieczorze bez tabaki, tak teraz nie miałbym najmniejszych problemów. Z resztą na próbę nie zażywałem tabaki przez jeden dzień w ciągu tych dwóch tygodni i nie miałem żadnych oznak odstawienia.

 

Zdecydujcie sami.

 

Dla mnie tabaka może być miłym zakończeniem dnia. Do filmu, serialu i by posiedzieć i po kontemplować, jednak na pewno nie jako używka typu stymulator, czy uspokajacz.

Często czytam, że tabaka pobudza, o jakież moje było zdziwienie gdy po zażyciu tabaki, wręcz następowało dziwne uniesienie połączone z uspokojeniem, nigdy pobudzenie.

 

Cóż może jestem inny.

Oczywiście nie namawiam nikogo do zażywania tabaki.

 

Dodam że nigdy nie paliłem papierosów (i nie mam zamiaru)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm no dobra, podzielę się z wami tym co myślę.

Otóż przez ten temat sięgnąłem po tabakę. Zakupiłem Mac Craig Royal (mentol-miód, bardzo ciekawy zapach nawiasem). Postanowiłem stwierdzić jak bardzo tabaka jest uzależniająca (a dodam że jestem osobą podatną na uzależnienia wszelkiego rodzaju :P naprawdę)

A więc sprawa wygląda tak po jakiś dwóch tygodniach. Czy uzależniony jestem? Fizycznie na pewno nie! Nie czuję potrzeby sięgnięcia po tabakę, bo np trzęsą mi się ręce. Czy psychicznie? sprawa dyskusyjna. Dlaczego? bo tabaka daje bardzo przyjemny zapach i ogólnie może się podobać. Jednak nie ukrywam że snuffując dość często (3-5 razy dziennie - właśnie po to aby wywołać efekt uzależnienia) po tygodniu mi się zapach przejadł i po prostu mógłbym porzucić tabakę i o niej zapomnieć. Z tym że w pierwszych dniach trudno mi było pomyśleć o wieczorze bez tabaki, tak teraz nie miałbym najmniejszych problemów. Z resztą na próbę nie zażywałem tabaki przez jeden dzień w ciągu tych dwóch tygodni i nie miałem żadnych oznak odstawienia.

 

Zdecydujcie sami.

 

Dla mnie tabaka może być miłym zakończeniem dnia. Do filmu, serialu i by posiedzieć i po kontemplować, jednak na pewno nie jako używka typu stymulator, czy uspokajacz.

Często czytam, że tabaka pobudza, o jakież moje było zdziwienie gdy po zażyciu tabaki, wręcz następowało dziwne uniesienie połączone z uspokojeniem, nigdy pobudzenie.

 

Cóż może jestem inny.

Oczywiście nie namawiam nikogo do zażywania tabaki.

 

Dodam że nigdy nie paliłem papierosów (i nie mam zamiaru)

 

 

n/c

 

 

haha, umierając od "niczego" jesteś robiony w chu*a ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotros-g najlepiej zakup kilka tabak i zażywaj na zmianę, w ten sposób żadna Ci się nie przeje :) .

Polecam Alpine i Gawich z tych łatwo dostępnych, a jak trafisz Ozone Raspberry to będziesz delektował się smakiem malin :) ... pomarańczowej nie polecam, bo jak dla mnie jest strasznie sztuczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha, umierając od "niczego" jesteś robiony w chu*a ;)

Zobaczysz, jak Ci się zmienią poglądy na świat za parę lat. :]

Szczerze wydaje mi się że piwa które wczoraj piłem wyrządziły mi więcej szkód niż 2 tygodnie brania tabaki. Także nie wiem. Myślę że kwestia umierania od nikotyny jest także kontrowersyjna bo są ludzie którzy palą 50 lat i dożywają 100.

 

Tabaka jest bardzo specyficzną używką i wydaje mi się że na razie i tak mi jest się trudno ustosunkować do kwestii bycia uzależnionym lub nie od tabaki

 

O ile byłbym w stanie powiedzieć z pewnością że uzależnia psychicznie to nie mogę powiedzieć by uzależniała fizycznie

Edytowane przez piotrus-g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia umierania od nikotyny jest także kontrowersyjna bo są ludzie którzy palą 50 lat i dożywają 100.

 

haha... totalna bzdura :)

 

tak jakby ta nikotyna była JEDYNYM czynnikiem mogącym wpłynąć na datę śmierci... może zapytaj go co jadł, o status społeczny, czy w podeszłym wieku zajmowała się nim rodzina czy może od 50 lat mieszkał w kartonie jako bezdomny a papierosy kradł w kiosku? :)

 

poza tym pojedyncze przypadki mieszczą się w granicy błędu statystycznego (tak jak wygrana w totolotku) :)

 

pomyśl też o tym nieco inaczej - niech będzie że słyszałeś o pojedynczych przypadkach że ciężki palacz dożył setki, ale na pewno słyszałeś też ile tysięcy osób umiera rocznie na powikłania związane z samym paleniem (nie mówiąc już o przyjmowaniu nikotyny w dowolnej postaci tak w ogóle)

 

O ile byłbym w stanie powiedzieć z pewnością że uzależnia psychicznie to nie mogę powiedzieć by uzależniała fizycznie

 

z tego samego powodu co wyżej nie jesteś w stanie stwierdzić jaka W OGÓLE jest tabaka/nikotyna, jesteś jednak w stanie stwierdzić jaka DLA CIEBIE jest... są osoby mniej podatne a są osoby ogromnie podatne na wszelkiego rodzaju uzależnienia (niezależnie nawet od tego dlaczego tak się dzieje)...

 

do tego żeby to precyzyjnie określić konieczne są badania szerokiej grupy osób a następnie statystyczna analiza wyników

Edytowane przez KHRoN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności