Skocz do zawartości

Studia, jaki kierunek?


CiociaSamoDobro

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę się zgodzić z boczkiem ;)

W życiu nie zawsze jest tak kolorowo jak to się może wydawać z perspektywy liceum. Później może być ciężko o pracę...

Dlatego moim zdaniem warto postawić na jakieś konkretne studia, a nie iść na "łatwiznę" i liczyć na łut szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba by mi smutno było gdybym skończył taką geografię, studiował 4,5 lat, po czym musiałbym walczyć po pracę przewodnika wycieczek.

niestety, muszę poprzeć kolegów, lepiej chyba pójść na ambitniejszy kierunek.

Chociaż teraz nie ma chyba kierunku, który kończysz i masz pracę,jak się będzie dobrym to po każdym kierunku można robotę znaleźć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niekoniecznie. Lepiej, żeby ktoś był np szczęśliwym nauczycielem za 2000, niż nieszczęśliwym inżynierem za 4000.

Pieniądze owszem ale na pierwszym miejscu spełnienie i praca którą się lubi. Pieniądze na drugim miejscu.

Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niekoniecznie. Lepiej, żeby ktoś był np szczęśliwym nauczycielem za 2000, niż nieszczęśliwym inżynierem za 4000.

Pieniądze owszem ale na pierwszym miejscu spełnienie i praca którą się lubi. Pieniądze na drugim miejscu.

Takie moje zdanie.

 

 

x2

 

 

sam nie jestem zdecydowany na jaki kierunek chciałbym pójść. wiem tyle, że na politechnice bym nie dał rady, w każdym razie byłaby to dla mnie męczarnia. zdaje sobie sprawę, że więcej się później zarabia, ale dla mnie nie jest to takie ważne. ostatnio interesuje się aktorstwem, a w Gdyni podobno mają otworzyć filmówkę. nie wiem, będe się martwił po maturze ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem niekoniecznie. Lepiej, żeby ktoś był np szczęśliwym nauczycielem za 2000, niż nieszczęśliwym inżynierem za 4000.

Pieniądze owszem ale na pierwszym miejscu spełnienie i praca którą się lubi. Pieniądze na drugim miejscu.

Takie moje zdanie.

 

 

Tylko, ze spełnieniem rodziny nie nakarmisz ;) Z pensja 2000 to ja w tym miesiacu nie dostalem w rtv euro agd rat na lustrzanke, a co dopiero jakbym chcial kupic mieszkanie za 300-400 tys (przecietna cena, 2pokojowego mieszkania, w okolicy, z ktorej nie trzeba pol dnia jechac do centrum w Krakowie)? Jasne spelnienie jest wazne, ale warto tez pomyslec o swojej przyszosci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh ja uwazam ze najlepiej isc na kierunek 'przyszlosciowy' tzn na to, co sie bedzie teraz szybko rozwijac i w co beda wkladane najwieksze pieniadze, uwazam ze robotyka i wlasnie budowanie maszyn czy cos w tym stylu jest najbardziej przyszlosciowe teraz bo to wszystko sie rozwija, ja jednak postanowilem ze bede uderzal w cos coo lubie najbardziej, czyli matme... mam na oku: Accountancy z drugim fakultetem Economics na University of Edinburgh (6 w Europie :D, 23 na swiecie).... zobaczymy jak to bedzie ale po czyms takim dobre pieniadze moga byc;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie LO profil biochem, a wybieram się na geografię na UW. A męczcie się na matematyce, fizyce i budowie maszyn :P

 

Jasne, najlepiej wybrać lżejszy kierunek po którym będziesz mógł co najwyżej uczyć w podstawówce ;)

Kolejny fanboy ścisłych kierunków. Jeśli Tobie studia przyrodnicze kojarzą się tylko z uczeniem w podstawówce, to jesteś biednym człowiekiem.

 

Jestem fanem kierunków ścisłych bo naprawdę zazdroszczę osobom które mają zdolności matematyczne bo ja takich nie posiadam i skończyłem Administrację Publiczną i uwierz mi nie ma po tym pracy. Jak bym miał w rodzinie kogoś w urzędzie miasta to pewnie bym dostał "świetną pracę" za 1200zł miesięcznie. Na szczęście mam niezłą pracę ale nie ma ona absolutnie żadnego związku z kierunkiem który skończyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No po ksiegowosci raczej nie bedziesz klepac biedy ;) Tylko tu pojawia sie pytanie czy usmiecha Ci sie cale zycie siedziec z liczydlem w reku nad cyferkami. Mi nie, dlatego wybralem nieruchomosci. Co prawda, zeby zostac rzeczoznawca majatkowym musze sie jeszcze troche pomeczyc (podyplomowe, 2 lata praktyki, egzamin panstwowy, ktory rocznie zdaje 8 osob), ale warto to zrobic, bo kasa potem sama puka do drzwi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście żaden kierunek nie gwarantuje pracy bo potrzebne są jeszcze inne cechy charakteru, a przede wszystkim zaradność i szczęście (znajomości). Tyle że po kierunkach ścisłych jest zdecydowanie większe pole manewru. Wystarczy wejść np na pracuj.pl i sprawdzić ile ofert pracy jest dla np informatyków i programistów a ile dla socjologów, psychologów itd itp. Dodatkowo będąc po kierunku humanistycznym i będąc zaradnym możemy liczyć po jakichś awansach na 3-4 tys netto. Natomiast po kierunkach ścisłych od tego się zaczyna i idzie się już tylko w górę. Pracuje obecnie w ogromnej międzynarodowej korporacji i wiem jak jest u nas w dziale IT z zarobkami a jak w dziale gdzie ja pracuje (obsługa klienta biznesowego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi akurat siedzenie z liczydlem cale zycie nie przeszkadza, bo po prostu to lubiee:D po studiach planuje zrobic jeszcze MBA i moze jakis fakultet z zarzadzania:) nie wiem droga jeszcze daleka;) a jak nic nie wyjdzie to zawsze mam kurs barmanski i trenuje flair wiec zawsze moge skonczyc w barze robiac driny ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z boczkiem ;)

W życiu nie zawsze jest tak kolorowo jak to się może wydawać z perspektywy liceum. Później może być ciężko o pracę...

Dlatego moim zdaniem warto postawić na jakieś konkretne studia, a nie iść na "łatwiznę" i liczyć na łut szczęścia.

:o nie wiedziałem, że geografia lub geologia to łatwizna, a tym bardziej biologia i ochrona środowiska na sggw. Jeśli myślisz, że po politechnice będziesz od razu zarabiał krocie, to mimo, że jestem zapewne od Ciebie młodszy, muszę Cię sprowadzic na ziemię. Jeśli jesteś dobry, to po każdym kierunku będziesz miał dobrą pracę, a wszyscy słabi spotykają się prędzej czy później w mcdonaldzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie "czyste" kierunki jak geografia czy biologią są bardziej dla pasjonatów, którzy się tym interesują. Ja bym tygodnia nie wytrzymał ucząc się o parkach narodowych na świecie, tudzież o wpływie ruchu skrzydeł motyli w Polsce na długość okresu godowego waleni na Pacyfiku. Po prostu zanudziłbym się na śmierć. Studiuję budownictwo i raz, że to jest ciekawe samo w sobie (zapewne niejedna osoba się zastanawiała: "wow! Jak oni to zbudowali", albo "wow, to stoi?!"), a dwa, że trochę mniej się martwię o swoje bezpieczeństwo finansowe niż student administracji. Co prawda droga daleka bo niby po studiach mam tytuł magistra inżyniera, ale bez uprawnień budowlanych ciężko o dobrą kasę. Po studiach dwa lata praktyki w biurze projektowym i rok na budowie, później egzamin państwowy. No ale mam pewność, że mając uprawnienia będę żył godziwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z boczkiem ;)

W życiu nie zawsze jest tak kolorowo jak to się może wydawać z perspektywy liceum. Później może być ciężko o pracę...

Dlatego moim zdaniem warto postawić na jakieś konkretne studia, a nie iść na "łatwiznę" i liczyć na łut szczęścia.

:o nie wiedziałem, że geografia lub geologia to łatwizna, a tym bardziej biologia i ochrona środowiska na sggw. Jeśli myślisz, że po politechnice będziesz od razu zarabiał krocie, to mimo, że jestem zapewne od Ciebie młodszy, muszę Cię sprowadzic na ziemię. Jeśli jesteś dobry, to po każdym kierunku będziesz miał dobrą pracę, a wszyscy słabi spotykają się prędzej czy później w mcdonaldzie.

 

Ale kolego nikt nie twierdzi, ze po polibudzie odrazu bedzie zarabial krocie ;) Ale ma taka mozliwosc, po geografii/biologii/kosmetologii/filozofii/etc nie bardzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość untitled37

Może zróbcie jakąś listę kierunków?

 

Albo lepiej, tabelkę z dwoma kolumnami, w jednej "przegrałeś życie", w drugiej "fuck yea".

 

 

edit: w drugiej kolumnie dopiszcie koniecznie "masz papier - masz pracę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@keicam - a mnie to interesuje i to bardzo nawet :P natomiast co do budownictwa, to wystarczy mi świadomośc, że taki keicam się tym interesuje i ten budynek stoi i jest ładny :D

 

@baczek - może nie tyle nie bardzo, co musisz się tym naprawdę interesowac i byc w tym świetny, wachlarz prac po polibudzie jest, przyznaję, bardzo szeroki, lecz jeśli dobrze trafisz, to po biologii/geografii również będziesz dobrze postawiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z boczkiem ;)

W życiu nie zawsze jest tak kolorowo jak to się może wydawać z perspektywy liceum. Później może być ciężko o pracę...

Dlatego moim zdaniem warto postawić na jakieś konkretne studia, a nie iść na "łatwiznę" i liczyć na łut szczęścia.

:o nie wiedziałem, że geografia lub geologia to łatwizna, a tym bardziej biologia i ochrona środowiska na sggw. Jeśli myślisz, że po politechnice będziesz od razu zarabiał krocie, to mimo, że jestem zapewne od Ciebie młodszy, muszę Cię sprowadzic na ziemię. Jeśli jesteś dobry, to po każdym kierunku będziesz miał dobrą pracę, a wszyscy słabi spotykają się prędzej czy później w mcdonaldzie.

 

ibip, jak myślisz, czemu słowo łatwizna wziąłem w cudzysłów?

Właśnie dlatego, że nie uważam że to jest łatwe. Choć na pewno bardziej znośne niż niektóre kierunki politechniczne, bądź medyczne...

 

Z resztą to była odpowiedź na ten konkretnie post (poniżej), z którego można wysnuć wniosek, że sam uważasz geografię za łatwy kierunek:

Ja na razie LO profil biochem, a wybieram się na geografię na UW. A męczcie się na matematyce, fizyce i budowie maszyn :P

 

 

Mnie na ziemię sprowadzać nie musisz ;)

Doskonale wiem, że dobry kierunek nie zagwarantuje mi od razu pracy i kosmicznych zarobków, bo w życiu nie ma łatwo. Ale ja staram się korzystać z doświadczeń starszych osób i nie powielać ich błędów i dokładnie po to twórca tematu założył ten wątek - by posłuchać porad i uwag innych osób odnośnie uczelni i perspektyw po niej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze studiami medycznymi też wcale tak różowo nie jest. Jak nie masz znanych lekarzy w rodzinie, to dostanie się na co lepsze specjalizacje graniczy z cudem - chyba, że jesteś naprawdę dobry. Przynajmniej na łódzkim UM tak jest.

 

Niby tak, ale nawet z "byle specjalizacją" 4-5 koła zaraz po studiach można zarabiać ;] Ze specjalizacjami to też trochę dziwny mechanizm jest. No i można być lekarzem bez specjalizacji też, tylko zarobki mniejsze. Mimo wszystko studia medyczne są wyjątkowo specyficzne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności