observe Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Miałem AKG-510 i iRivera T10 - słuchawki doskonałe jakościowo, ale bas zniszczył mi słuch na pewien okres (lubiłem masakryczne d'n'b w tamtym czasie), a iRiver był rzeczywiście doskonale wyprofilowany, łatwy do obsługi 'kieszeniowej', ale denerwujący pod względem suwaka hold, który szybko się starł i jeździł raz opornie, raz dowolnie. Chciałem kupić teraz T60 i PX 100 - najpierw nabyłem słuchawki, bo tak mi było wygodniej a dopiero teraz zorientowałem się, że mp3 będzie w ponownej sprzedaży dopiero od września i klnę na czym świat stoi. Mam chcicę na muzykę, więc: -do 250zł -przynajmniej 2GB -słucham własnej muzyki, na grzyba mi radio/zdjęcia/video etc. Czekam na propozyszyns. Całuski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HorvaTT Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 A jaki typ muzyki preferujesz? do druma i czarnych klimatów fajnie pasują soniacze seri A8xx, irivery e10, t60 (dźwiękowo to samo co t10), sansa clip, fuze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
observe Opublikowano 7 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Głównie słucham muzyki instrumentalnej, jazzu, klasyki, poezji śpiewanej, ambientu etc, co nie znaczy, że gdy ruszam z kopyta to lubię sobie przypieprzyć. E10 - estetyczny paskud. T60 - jak napisałem - za półtora miesiąca sobie mogę kupić, a skoro muzycznie porównywalne z T10 to rezygnuję z nich. sony - chyba są droższe niż 250zł? sansa clip - na pierwszy rzut oka w miarę ciekawy. fuze - prosiłbym o pełną nazwę. edit. sansa fuze zatrybiłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuubas Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Głównie słucham muzyki instrumentalnej, jazzu, klasyki, poezji śpiewanej, ambientu etc, co nie znaczy, że gdy ruszam z kopyta to lubię sobie przypieprzyć. E10 - estetyczny paskud. T60 - jak napisałem - za półtora miesiąca sobie mogę kupić, a skoro muzycznie porównywalne z T10 to rezygnuję z nich. sony - chyba są droższe niż 250zł? sansa clip - na pierwszy rzut oka w miarę ciekawy. fuze - prosiłbym o pełną nazwę. Tutaj raczej video i zdjęć nie ujrzysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
observe Opublikowano 7 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Tutaj raczej video i zdjęć nie ujrzysz Niedokładnie przeczytałeś pierwszy post. Właśnie to mi odpowiada. Na czym polega dokładnie różnica między sansa clip a fuze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artas Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Ja wczoraj w Saturnie nabyłem to cudeńko jakim jest T60 w wersji 2GB za 199zł... Były też wersje 4GB po 250. Generalnie mam słuchawki Senn CX400, wcześniej miałem Clixa2 i powiem jedno - nie wiem czemu, ale T60 na CX400 gra o dwie klasy lepiej niż Clix2... także polecam jak najbardziej T60, zwłaszcza za taką cenę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
observe Opublikowano 7 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Akurat iRiver trochę mnie denerwował, a jeśli brzmienia nie różnią się zbytnio to chyba jednak zdecyduję się na SanDisk Sansa Clip 8GB za 260zł. Podnieca mnie pojemność i obsługiwanie FLAC'a, co przy muzyce, gdzie płynność dźwięku przy niskich i wysokich tonach ma znaczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artas Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Wątpie, abyś na przenośnym sprzęcie, zwłaszcza tej klasy odczuł jakąkolwiek różnicę pomiędzy .flac a mp3 320kbps, no ale jak uważasz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tupac888 Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Poza tym np. Ogg wcale nie jest duzo gorsze od FLAC'a, tylko musialbys pobawic sie w konwertowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
observe Opublikowano 7 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Wątpie, abyś na przenośnym sprzęcie, zwłaszcza tej klasy odczuł jakąkolwiek różnicę pomiędzy .flac a mp3 320kbps, no ale jak uważasz... Uważam, że audiofilizm jest w ogóle idiotyzmem, ale chodzi o samo poczucie, że dźwięk w tym formacie może być niejakim wzorcem i do niego się przyzwyczaiłem. Twoje porównanie ma sens, ale w praktyce, albo jestem w posiadaniu mp3 128-192 kbps, albo flac/ape. Wysoka jakość przy oszczędności czasu i braku potrzeby konwersji, o czym powiedział poprzednik. Już kupiłem i zastanawiam się czy są jakieś domowe/profesjonalne metodystworzenia zaślepki na wejście (o niewiadomej mi nazwie - kojarzę tylko jack i usb ) w tym odtwarzaczu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi